W sobotni wieczór elbląscy szczypiorniści spróbują po raz drugi w tym sezonie wywalczyć przed własną publicznością komplet punktów. Zadanie to nie będzie łatwe, bo na drodze stanie im m.in. bramkarz reprezentacji Polski Adam Malcher.
Drużyna Jacka Będzikowskiego może mieć powody do radości. Premierowe zwycięstwo sezonu 2017/2018 nad szczecińską Pogonią nie tylko podbudowało morale drużyny, ale także rozbudziło apetyt na kolejne wygrane. - Ten mecz był bardzo ważny ze względu na to, żeby zeszła z nas nerwowość. Mieliśmy w głowie poprzedni sezon, który zaczęliśmy od serii porażek i wtedy drużynie było trudno. Tym razem mamy lepszy układ gier, dwa pierwsze mecze gramy u siebie i są to zdecydowanie łatwiejsi przeciwnicy - powiedział Jacek Będzikowski.
Kolejnym przeciwnikiem elblążan będzie opolska Gwardia, która również wygrała swój pierwszy mecz, w imponującym stylu, bo różnicą dziewięciu bramek nad Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Jeszcze jako beniaminek nasza drużyna zdołała pokonać opolan na własnym parkiecie i liczymy na to, że powtórzy zeszłoroczny wynik. W Gwardii doszło do kilku zmian kadrowych, drużynę zasilił rozgrywający Sergiej Demorntiew, obrotowy Jan Klimkow oraz czterech absolwentów SMS ZPRP Gdańsk. W szeregach naszej drużyny również doszło do kilku zmian. Niestety w jutrzejszym spotkaniu nie zobaczymy trzech graczy: Marcina Miedzińskiego, Marcina Szopy i Tomasza Grzegorka. Naszych zawodników będzie próbował zatrzymać m.in. strzegący polskiej bramki Adam Machler oraz urodzony w Elblągu Mateusz Jankowski.
- Gwardia jest bardzo groźna, pokazała to w pierwszym meczu, gdzie zdeklasował drużynę Piotrkowianina - powiedział trener Wójcika. - Pierwsza siódemka-ósemka to bardzo doświadczeni gracze, łącznie z bardzo dobrym bramkarzem. Na papierze jest to zespół lepszy od nas. Udowodnił to w zeszłym sezonie, będąc jedną z niespodzianek superligi. Wszystko jest jednak możliwe, postaramy się znaleźć ich słabe strony, ale nie ukrywamy, że to Gwardia jest faworytem tego spotkania. My na pewno się nie poddamy i będziemy walczyć o każdą piłkę - podsumował szkoleniowiec.
Jakim wynikiem zakończy się starcie Meblarzy z Gwardią dowiemy się już jutro. Początek meczu w HSW przy al. Grunwaldzkiej o godz 18. Przed spotkaniem będzie można nabyć karnety obowiązujące na cały sezon w cenie 100 zł.
Kolejnym przeciwnikiem elblążan będzie opolska Gwardia, która również wygrała swój pierwszy mecz, w imponującym stylu, bo różnicą dziewięciu bramek nad Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Jeszcze jako beniaminek nasza drużyna zdołała pokonać opolan na własnym parkiecie i liczymy na to, że powtórzy zeszłoroczny wynik. W Gwardii doszło do kilku zmian kadrowych, drużynę zasilił rozgrywający Sergiej Demorntiew, obrotowy Jan Klimkow oraz czterech absolwentów SMS ZPRP Gdańsk. W szeregach naszej drużyny również doszło do kilku zmian. Niestety w jutrzejszym spotkaniu nie zobaczymy trzech graczy: Marcina Miedzińskiego, Marcina Szopy i Tomasza Grzegorka. Naszych zawodników będzie próbował zatrzymać m.in. strzegący polskiej bramki Adam Machler oraz urodzony w Elblągu Mateusz Jankowski.
- Gwardia jest bardzo groźna, pokazała to w pierwszym meczu, gdzie zdeklasował drużynę Piotrkowianina - powiedział trener Wójcika. - Pierwsza siódemka-ósemka to bardzo doświadczeni gracze, łącznie z bardzo dobrym bramkarzem. Na papierze jest to zespół lepszy od nas. Udowodnił to w zeszłym sezonie, będąc jedną z niespodzianek superligi. Wszystko jest jednak możliwe, postaramy się znaleźć ich słabe strony, ale nie ukrywamy, że to Gwardia jest faworytem tego spotkania. My na pewno się nie poddamy i będziemy walczyć o każdą piłkę - podsumował szkoleniowiec.
Jakim wynikiem zakończy się starcie Meblarzy z Gwardią dowiemy się już jutro. Początek meczu w HSW przy al. Grunwaldzkiej o godz 18. Przed spotkaniem będzie można nabyć karnety obowiązujące na cały sezon w cenie 100 zł.
Anna Dembińska