Pięciobramkowa zaliczka Kram Startu (piłka ręczna)

Ćwierćfinałowy mecz Challenge Cup przyciągnął na trybuny elbląskiej Hali Sportowo-Widowiskowej nieco więcej kibiców niż potyczki ligowe. Przed spotkaniem wiadomo było, że Sokół Poruba to zdecydowanie bardziej wymagający przeciwnik niż dotychczasowi rywale Kram Startu w europejskim pucharze. Oczywiście nie była to drużyna nie do przejścia, wydawało się, że pod względem sportowym podobna do naszego zespołu. Już pierwsze minuty meczu pokazały, że tak jest w rzeczywistości. Czeska drużyna przyjechała do Elbląga w dwunastoosobowym składzie. Po stronie Kram Startu do protokołu wpisano piętnaście nazwisk.
       Wynik spotkania otworzyła celnym rzutem z linii 7. metra Sylwia Lisewska. Czeszki od początku były bardzo skuteczne w ataku, szczególnie reprezentantka Słowacji Alica Kostelna, która dała swojej drużynie prowadzenie 4:2 w 6. minucie meczu. Przez kilka kolejnych akcji to nasze piłkarki musiały gonić wynik i w końcu udało się to, po golu Patrycji Świerżewskiej (5:5). Świetnie interwencje Sołomiji Szywerskiej pozwoliły naszej drużynie na zbudowanie przewagi. Kontratak Magdy Balsam oraz bramka Joanny Wagi, po serii zwodów i tablica wyników wskazywała 8:6.
       Szybko grające Czeszki znajdowały sposób na elbląską defensywę i w 20. minucie traciły już tylko jedną bramkę. Po przerwie zarządzonej na prośbę szkoleniowca EKS, pięknym rzutem tuż pod porzeczką popisała się Sylwia Lisewska. Cały czas dobry poziom trzymała nasza bramkarka, a gdy w końcu na listę strzelczyń wpisała się Aleksandra Jędrzejczyk, Start prowadził 11:8. Tym razem o czas poprosił Peter Olsavsky. Sugestię szkoleniowca przyniosły pożądany efekt, a gdy na ławkę kar powędrowała Dominika Grobelska, piłkarki Sokoła odrobiły straty. Trzy bramki w ciągu trzech minut i mieliśmy remis po 11. Doskonałą okazję na przerwanie niemocy gospodyń miała Sylwia Lisewska, jednak jej rzut karny obroniła Lenka Rhanckova. Po pięciu minutach bez gola, w końcu trafiła Aleksandra Jędrzejczyk, ona także ustanowiła wynik pierwszej połowy na 14:12.
       Drugą połowę nasze piłkarki rozpoczęły bardzo nieskutecznie, jednak rywalki również nie grzeszyły celnością. W końcu serię niedokładnych rzutów przerwała Aleksandra Jędrzejczyk. W kolejnych minutach hat-tricka zaliczyła Magda Balsam i EKS odskoczył na trzy gole. Elblążanki przed długi czas utrzymywały trzybramkową przewagę. Po przerwie zarządzonej na prośbę Sokoła, obraz gry nie uległ zmianie. Nadal skuteczna była Sołomija Szywerska, bramkę Markety Dolakovej bombardowała Sylwia Lisewska.
       Nasze piłkarki miały dziś spore problemy z egzekwowaniem rzutów karnych, bo dwóch niewykorzystanych, w końcu z linii. 7 metrów trafiła Patrycja Świerżewska. W końcówce gospodynie pilnowały wypracowanej przewagi, a zaskakującym rzutem równo z syreną kończącą mecz popisała się nasza najlepsza snajperka i Start wygrał 29:24.
      

      
       Kram Start Elbląg - DHC Sokół Poruba 29:24 (14:12)
       Start: Szywierska, Powaga - Lisewska 7, Jędrzejczyk 4, Balsam 4, Świerżewska 3, Andrzejewska 3, Dankowska 2, Stokłosa 2, Kwiecińska 2, Waga 1, Grobelska 1, Szopińska
       Sokół: Dolakova, Rohackova - Marcikova 6, Kostelna 4, Mylkova 3, Svirakova 4, Konecna 3, Rechtorisova 2, Tomasechova 1, Polaskova 1, Sekulova
      
       Mecz rewanżowy odbędzie się za tydzień w Ostrawie. Wcześniej jednak, bo w najbliższą środę (8 marca) nasze piłkarki zagrają w Lublinie z miejscowym Selgrosem.