Nie powiodło się naszym szczypiornistkom w starciu z koszalińską Energą. Drużyna Andrzeja Niewrzawy popełniła mnóstwo błędów w pierwszej połowie i przegrała z AZS 27:31. Kontuzji w tym spotkaniu doznała kapitan Joanna Waga. Zobacz zdjęcia z meczu.
Pierwsze minuty spotkania były bardzo wyrównane. Wynik otworzyła Ewa Andrzejewska, a do wyrównania doprowadziła Romana Roszak. W 5. minucie rzut karny wykorzystała Sylwia Lisewska, trafiając tym samym po raz sto siedemdziesiąty w tym sezonie do siatki rywala. Kilkadziesiąt sekund później, po serii, zwodów, Joanna Waga dała naszej drużynie 4:3. Kolejne akcje kończyły się błędami po obu stronach, jednak jeszcze do 13. minuty nasze piłkarki trzymały wynik. Elblążanki grały bardzo czytelnie dla rywalek, a te z łatwością przechwytywały piłkę i wykorzystywały łatwe kontry. Wyłączenie z rozegrania Sylwii Lisewskiej, nie ułatwiało naszej drużynie gonienie wyniku, a koszalinianki karciły gospodynie za każdy najmniejszy błąd. W 18. minucie, po czwartej już kontrze, Energa prowadziła 10:6 i o drugi już czas zmuszony był poprosić Andrzej Niewrzawa. Na szczęście dla nas błędy przydarzały się także przyjezdnym i Start zminimalizował straty do trzech goli (9:12). Niestety końcówka pierwszej połowy należała do podopiecznych Anity Unijat, które na przerwę schodziły z pięcioma bramkami zaliczki (11:16).
Po zmianie stron na parkiecie trwała wyrównana walka i do 35. minuty bramki padały naprzemiennie. Po dwóch golach Magdy Balsam, EKS zminimalizował straty do czterech goli i o czas poprosiła trenerka Akademiczek. Zaraz potem bolesnej kontuzji doznała Joanna Waga, która została odwieziona do szpitala. Obrony Sołomiji Szywerskiej pozwoliło elblążankom zmniejszyć dystans do trzech bramek (17:20). Błąd podania i faul w ataku gospodyń i AZS znów odskoczył na pięć trafień. Nadzieję kibicom dała jeszcze Paulina Muchocka, dwukrotnie pokonując Izabelę Prudzienicę. Kolejne obrony naszej bramkarki i znakomite kontry reprezentacyjnej skrzydłowej i tablica wyników wskazywała 22:24. Ambitna Romana Roszak i Valentina Nestsiaruk pogrzebały ostatecznie szanse elblążanek na korzystne rozstrzygnięcie. O jak najmniejszy wymiar porażki walczyła jeszcze Ewa Andrzejewska, rzucając trzy kolejne bramki dla naszej drużyny. Ostatecznie EKS przegrał 27:31 i stracił niezwykle cenne dwa punkty.
Kram Start Elbląg - Energa AZS Koszalin 27:31 (11:16)
Start: Szywerska, Powaga - Balsam 9, Andrzejewska 6, Lisewska 5, Waga 3, Muchocka 2, Jędrzejczyk 1, Świerżewska 1, Stokłosa, Grobelska, Szopińska, Gerej, Kwiecińska.
AZS: Kowalczyk, Prudzienica, Wiercioch - Roszak 8, Tracz 8, Nestsiaruk 4, Sądej 4, Michałów 3, Budnicka 2, Chmiel 1, Izak 1, Protsenko, Domaros, Kaczanowska, Błaszczyk, Piwowarczyk.
Kolejny mecz nasza drużyna zagra 26 kwietnia w Lublinie z MKS.