UWAGA!

Puszcza nas wypunktowała (komentarze po meczu Olimpii)

 Elbląg, - Zabrakło konsekwencji w obronie i skuteczności z przodu - przyznaje Łukasz Pietroń
- Zabrakło konsekwencji w obronie i skuteczności z przodu - przyznaje Łukasz Pietroń (fot. Anna Dembińska)

Olimpia Elbląg została bezlitośnie wypunktowana w ostatnim meczu przez walczącą o awans na zaplecze ekstraklasy Puszczę Niepołomice. Po meczu poprosiliśmy o komentarz trenera Olimpii Adama Borosa i strzelca honorowego gola dla żółto-biało-niebieskich Łukasza Pietronia.

- To my mieliśmy więcej sytuacji strzeleckich. Gdybyśmy wykorzystali chociażby sytuację Sokołowskiego, który miał fajną piłkę do uderzenia, i zdobyli kontaktową bramkę w pierwszej połowie... A przy stanie 0:0 mieliśmy sytuację Piceluka po dośrodkowaniu trafił w bramkarza - żałował po meczu Adam Boros, trener Olimpii Elbląg. - Przeciwnik wykorzystał w zasadzie pierwszą akcję, którą sobie stworzył. Później poprawka, trochę gapiostwa. Tak naprawdę [rywal] był bardziej konkretny w tych sytuacjach, które sobie stworzył.
       W drugiej połowie Puszcza strzeliła trzecią bramkę i znowu cofnęła się do obrony. A Olimpia biła głową w mur. - W drugiej połowie graliśmy cały czas o zwycięstwo, atakowaliśmy. Puszcza to jest zespół, który stracił najmniej bramek, być może dlatego to czasami wyglądało jak walenie głową w mur, ale szukaliśmy swoich rozwiązań w ofensywie – a tak trener Olimpii skomentował II połowę spotkania.
       - Po postawie Puszczy było widać, że mieli do nas duży szacunek. Zabrakło konsekwencji w obronie i skuteczności z przodu. Myślę, że mieliśmy kilka fajnych akcji: sytuacja Pawła [Piceluka], gdyby to zmieścił na 3:2, to końcówka mogła być ciekawa. Ale cóż, Puszcza wywozi z naszego domu trzy punkty, trzeba tylko pogratulować – mówił Łukasz Pietroń, strzelec honorowego gola dla Olimpii.
       Żal trzech punktów, ale trzeba pamiętać, że bramka Łukasza Pietronia była dopiero 21 straconą przez zespół z Niepołomic. No i warto pamiętać, że Puszcza ma na swoim rozkładzie w tym sezonie Lechię Gdańsk, którą wyeliminowała z Pucharu Polski. - Daliśmy z siebie wszystko. Puszcza nas wypunktowała. Walczyliśmy do końca, chcieliśmy sobie udowodnić, że możemy, potrafimy. Dzisiaj było nas stać na 1:3. Możemy tylko podziękować kibicom, którzy do końca nas wspierali – mówił Łukasz Pietroń.
       - To jest druga liga. Tutaj czasami to jest kwestia tego, kto jest bardziej skuteczny, kto wykorzysta stuprocentowe sytuacje – mówił Adam Boros. - To jest końcówka sezonu, niektórym się już kumuluje zmęczenie. Pewnie będziemy mieli taką sytuację, że będzie trzeba szukać zawodników bardziej świeżych do grania.
       Następny mecz Olimpia rozegra już w środę. W Katowicach olimpijczycy postarają się utrudnić Rozwojowi walkę o utrzymanie się w II lidze. Będzie to też okazja na przełamanie fatalnej passy trzech porażek z rzędu (1:2 z Radomiakiem, 1:3 z Concordią w pucharze i 1:3 z Puszczą).
       - Nie wiem, czy potrafimy tracić mniej bramek, być bardziej skutecznym w defensywie. Sytuacje sobie stwarzamy, jeżeli w Katowicach utrzymamy ten poziom z dzisiejszego meczu, to jakieś punkty przywieziemy – zapowiedział Adam Boros.
       - Jedziemy tam wygrać, plan się nie zmienia. Po to się gra w piłkę, żeby zdobywać punkty. Może to i dobrze, że już za trzy dni mecz, szybka rehabilitacja i na pewno powalczymy – dodał Łukasz Pietroń.
      
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia
Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama