W dniach 15-17 w Kartuzach odbyły się Mistrzostwa Polski w kick boxingu juniorów i seniorów w formule kick light. W turnieju startowało dwóch zawodników z Elbląga Adrian Durma kategoria do 74kg oraz Dawid Lisiecki kategoria 63kg. Do Kartuz przyjechało 255 zawodników z całej Polski, by rywalizować o tytuł mistrza kraju.
Dawid nie miał szczęścia przegrywając walkę o medal z zawodnikiem gospodarzy. Adrian Durma doszedł do finału mistrzostw jak burza. Pierwsze dwie walki z przeciwnikami z Siedlec i Warszawy Adrian wygrał przed czasem, nie dając rywalom dużo do pokazania. W półfinale zmierzył się z zawodnikiem gospodarzy Adamem Kryszewskim Rebelia Kartuzy. Ściany pomagały bardzo gospodarzowi, ale to Adrian wyszedł zwycięsko z tej walki. W finale Adrian przegrał z Rogerem Garbaczewskim z Siedlec po bardzo mocnej i zaciętej walce do samego końca lecz wynik jest bardzo kontrowersyjny.
- Jest to kolejny turniej z mojego maratonu turniejów. Turniej stał na wysokim poziomie - mówi Adrian Durma. - Przyjechało i wielu dobrych zawodników. Moje losowanie, jeżeli chodzi o rywali, było naprawdę ciężkie. Mam dobra formę, która przyszła idealnie w dobrym momencie i znalazłem się w finale. Założenia, jakie miałem, to wygrać te mistrzostwa i obronić tytuł sprzed roku. Nie udało mi się. Wynik i przebieg tej walki finałowej był bardzo kontrowersyjny. Nie jestem zadowolony ze srebrnego medalu. Tym bardziej po takiej walce. Za dwa tygodnie mam kolejne Mistrzostwa Polski w formule light contact, na których teraz muszę się skupić. W tej formule także jestem mistrzem Polski i będę bronił tytułu.
- Jest to kolejny turniej z mojego maratonu turniejów. Turniej stał na wysokim poziomie - mówi Adrian Durma. - Przyjechało i wielu dobrych zawodników. Moje losowanie, jeżeli chodzi o rywali, było naprawdę ciężkie. Mam dobra formę, która przyszła idealnie w dobrym momencie i znalazłem się w finale. Założenia, jakie miałem, to wygrać te mistrzostwa i obronić tytuł sprzed roku. Nie udało mi się. Wynik i przebieg tej walki finałowej był bardzo kontrowersyjny. Nie jestem zadowolony ze srebrnego medalu. Tym bardziej po takiej walce. Za dwa tygodnie mam kolejne Mistrzostwa Polski w formule light contact, na których teraz muszę się skupić. W tej formule także jestem mistrzem Polski i będę bronił tytułu.
inf. nadesłana