Rusza runda rewanżowa PGNiG Superligi kobiet. Start na początek czeka nie lada wyzwanie, bo do Elbląga przyjedzie wielokrotny mistrz Polski z Lublina. Zawodniczki zapraszają na środowy mecz i liczą na gorący doping swoich kibiców.
Elbląska drużyna do rundy rewanżowej przystępuje jako lider z bilansem dziewięciu zwycięstw, jednego remisu i jednej porażki. Kibice na pewno pamiętają początek rozgrywek, kiedy to w Lublinie padł remis 26:26, a Start był bliski wywalczenia dwóch oczek na terenie mistrza Polski. Od tego czasu elblążanki szły jak burza i skrupulatnie gromadziły punkty. Najbliższy rywal Startu plasuje się dwie pozycje niżej, jednak ma tyle samo punktów co EKS i szczecińska Pogoń. Kilka kolejnych meczów powinno wskazać, która z tych drużyn ma największe szanse na przystąpienie do play-offów z pozycji lidera.
- Teraz skupiamy się na najbliższym przeciwniku, o kolejnych będziemy myśleć później. Na dzień dzisiejszy priorytetem jest Lublin - podkreśla trener Andrzej Niewrzawa. MKS przyjedzie do Elbląga w nieco odmiennym zestawieniu, niż ten który grał w Lublinie. Do gry powróciła już Alesia Mihdaliova i Kristina Repelewska, ale ze składu wypadła Joanna Drabik, Honorata Syncerz i Kamila Skrzyniarz. Wiadomo również, że w spotkaniu nie zagra skrzydłowa Jessica Quintino, która nabawiła się urazu na mistrzostwach świata w Danii. Mecz w Lublinie na pewno pamięta Sylwia Matuszczyk, która nie będzie jeszcze mogła pomóc swoim koleżankom w środowym pojedynku.
- Pamiętamy o remisie z rundy jesiennej w Lublinie - powiedział trener Niewzrawa. - Mamy świadomość, że w tamtym okresie MKS grał bez Mihdaliovej, to było największe osłabienie. Do tego był w innej fazie przygotowań, bo miał mecze Ligi Mistrzyń. Teraz jesteśmy po pięciu miesiącach wspólnej pracy, nasz zespół też zrobił postęp, jest większe zrozumienie wśród zawodniczek. W środę jak zwykle będziemy chcieli pokazać kibicom walkę i kawałek dobrej gry. Po mistrzostwach świata w Danii, gdzie Polki zajęły czwarte miejsce, wizerunek piłki ręcznej troszeczkę się ustabilizował na dobrym poziomie i my chcemy to podtrzymać. W tej rundzie będzie zdecydowanie trudniej niż w pierwszej. Rywale będą coraz silniejsi, ale ja bym sobie życzył, żeby tylko oni byli naszymi przeciwnikami. Mam nadzieję, że nie uśpimy się fajnym wynikiem po pierwszej rundzie. Wszystko co osiągnęliśmy, wywalczyliśmy charakterem, walką, oczywiście walorami sportowymi też, ale w każdy mecz wkładaliśmy maksimum ambicji i to jest cecha tej drużyny, która przekłada się na zdobycz punktową - podsumował trener EKS.
- Z Lublinem gramy u siebie, powalczymy, damy z siebie wszystko - dodała Joanna Waga. - Presja troszkę jest, bo inaczej będzie się zaczynać tę rundę, niż pierwszą. Stres może okazać się naszym największym rywalem i to on może nas sparaliżować, tym bardziej że gramy po przerwie. Staramy się sobie powtarzać, żeby do każdego meczu podchodzić spokojnie, tak jak w pierwszej rundzie. Mamy koncentrować się na sobie i spełniać założenia trenera - zakończyła kapitan Startu.
Czy elblążankom uda się odnieść dziesiąte zwycięstwo w tym sezonie przekonamy się w najbliższą środę 6 stycznia. Początek meczu planowany jest na na godz. 20, a transmisję ze spotkania przeprowadzi Polsat Sport. Przed meczem będzie można zakupić karnet, który obejmuje wszystkie mecze rundy rewanżowej, Pucharu Polski i play-off. Do nabycie będą również w cenie 20 zł bilety na pierwszy mecz Challenge Cup, który rozegrany zostanie 10 stycznia w hali CSB. Natomiast pojedyncze wejściówki na mecz z Lublinem, a także pucharowy można kupować od poniedziałku (4 stycznia) w kasie hali CSB w godzinach 12:00-18:00.
- Teraz skupiamy się na najbliższym przeciwniku, o kolejnych będziemy myśleć później. Na dzień dzisiejszy priorytetem jest Lublin - podkreśla trener Andrzej Niewrzawa. MKS przyjedzie do Elbląga w nieco odmiennym zestawieniu, niż ten który grał w Lublinie. Do gry powróciła już Alesia Mihdaliova i Kristina Repelewska, ale ze składu wypadła Joanna Drabik, Honorata Syncerz i Kamila Skrzyniarz. Wiadomo również, że w spotkaniu nie zagra skrzydłowa Jessica Quintino, która nabawiła się urazu na mistrzostwach świata w Danii. Mecz w Lublinie na pewno pamięta Sylwia Matuszczyk, która nie będzie jeszcze mogła pomóc swoim koleżankom w środowym pojedynku.
- Pamiętamy o remisie z rundy jesiennej w Lublinie - powiedział trener Niewzrawa. - Mamy świadomość, że w tamtym okresie MKS grał bez Mihdaliovej, to było największe osłabienie. Do tego był w innej fazie przygotowań, bo miał mecze Ligi Mistrzyń. Teraz jesteśmy po pięciu miesiącach wspólnej pracy, nasz zespół też zrobił postęp, jest większe zrozumienie wśród zawodniczek. W środę jak zwykle będziemy chcieli pokazać kibicom walkę i kawałek dobrej gry. Po mistrzostwach świata w Danii, gdzie Polki zajęły czwarte miejsce, wizerunek piłki ręcznej troszeczkę się ustabilizował na dobrym poziomie i my chcemy to podtrzymać. W tej rundzie będzie zdecydowanie trudniej niż w pierwszej. Rywale będą coraz silniejsi, ale ja bym sobie życzył, żeby tylko oni byli naszymi przeciwnikami. Mam nadzieję, że nie uśpimy się fajnym wynikiem po pierwszej rundzie. Wszystko co osiągnęliśmy, wywalczyliśmy charakterem, walką, oczywiście walorami sportowymi też, ale w każdy mecz wkładaliśmy maksimum ambicji i to jest cecha tej drużyny, która przekłada się na zdobycz punktową - podsumował trener EKS.
- Z Lublinem gramy u siebie, powalczymy, damy z siebie wszystko - dodała Joanna Waga. - Presja troszkę jest, bo inaczej będzie się zaczynać tę rundę, niż pierwszą. Stres może okazać się naszym największym rywalem i to on może nas sparaliżować, tym bardziej że gramy po przerwie. Staramy się sobie powtarzać, żeby do każdego meczu podchodzić spokojnie, tak jak w pierwszej rundzie. Mamy koncentrować się na sobie i spełniać założenia trenera - zakończyła kapitan Startu.
Czy elblążankom uda się odnieść dziesiąte zwycięstwo w tym sezonie przekonamy się w najbliższą środę 6 stycznia. Początek meczu planowany jest na na godz. 20, a transmisję ze spotkania przeprowadzi Polsat Sport. Przed meczem będzie można zakupić karnet, który obejmuje wszystkie mecze rundy rewanżowej, Pucharu Polski i play-off. Do nabycie będą również w cenie 20 zł bilety na pierwszy mecz Challenge Cup, który rozegrany zostanie 10 stycznia w hali CSB. Natomiast pojedyncze wejściówki na mecz z Lublinem, a także pucharowy można kupować od poniedziałku (4 stycznia) w kasie hali CSB w godzinach 12:00-18:00.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Anna Dembińska