Pogłoski o tym, że KS Meble Wójcik Elbląg nie wystartuje w przyszłym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej stały się niestety faktem. Klub wydał oficjalny komunikat informujący o wycofaniu się zespołu z PGNiG Superligi z przyczyn finansowych.
Drużyna dowodzona przed Jacka Będzikowskiego zakończyła sezon 2017/2018 na miejscu czternastym, które, w przypadku możliwości awansów i spadków, gwarantowałoby jej utrzymanie i miejsce w superlidze na kolejny sezon. Jednocześnie PGNiG ogłosiła, że budżet na przyszły sezon każdej z ekip zgłaszających swój akces do gry musi wynosić 2 mln zł (w zeszłym sezonie było to 1,5 mln). Do dziś (30 kwietnia) zespoły chcące nadal grać w najwyższej klasie rozgrywkowej musiały złożyć wniosek licencyjny na sezon 2018/2019.
Zarząd Mebli Wójcik, po przeanalizowaniu możliwości finansowych klubu, jednoznacznie stwierdził, że spełnienie wymaganego kryterium finansowego jest niemożliwe i podjął decyzję o wycofaniu zespołu z rozgrywek w przyszłym sezonie. O tym, że taka opcja wchodzi w grę mówiło się od dawna, jednak klub oficjalnie nie chciał potwierdzić tych pogłosek. Świadczyły o tym chociażby odejścia czołowych graczy do innych drużyn i przyznaniu zawodnikom możliwości poszukiwaniu sobie innych pracodawców. Jako pierwsi nowe kontrakty podpisali Jakub Moryń i Mikołaj Kupiec, obaj zagrają w Zagłębiu Lubin. Kamil Netz zasili szeregi MMTS Kwidzyn, Piotr Adamczak przeniesie się do MKS Kalisz, a Marcin Miedziński do Stali Mielec. Pozostali zawodnicy nadal poszukują klubów.
- Kryteria licencyjne zostały zaostrzone, a główne z nich, czyli finansowe zostało podwyższone do 2 mln zł. To dla naszego klubu i miasta jest za dużo. Rozmawialiśmy z samorządem, ze sponsorami, z głównym sponsorem Meble Wójcik i jednoznacznie stwierdziliśmy, że kryterium budżetowe w tym momencie jest dla nas nieosiągalne i dlatego nie możemy wystartować w superlidze w przyszłym sezonie - powiedział dyrektor Łukasz Kuliński.
Zarząd poinformował także, że czyni starania, by męski szczypiorniak nie zniknął z Elbląga i w przyszłym sezonie zespół grał w I lidze.
- Wymagany budżet w I lidze będzie znacznie mniejszy – dodał dyrektor klubu. - Będzie nowy trener, nowi zawodnicy i całkowicie nowy zespół. Chcielibyśmy, żeby składał się on w jak największym stopniu z zawodników pochodzących z Elbląga. Będziemy rozmawiać z zawodnikami Truso Elbląg, wierzę że znajdą się oni w naszych szeregach i na poziomie I ligi będą mogli spokojnie rywalizować. Mamy nadzieję, że uda nam się dojść do porozumienia. Czeka nas bardzo wiele działań. Wiąże się to z budżetem, rozmawiamy ze sponsorami, czekają nas rozmowy z samorządem. Po tych rozmowach będę wiedzieć, jakim budżetem będziemy dysponować i jakie kontrakty zawiązywać z nowym trenerem i zawodnikami. Oczywiście już nimi rozmawiamy, wstępnie trener się zgodził, na razie nie chce ogłaszać jego nazwiska. Chcielibyśmy do końca czerwca podpisać umowy z nowymi zawodnikami - podsumował Łukasz Kuliński.
Superligowy zespół zakończył treningi z końcem kwietnia. Część kontraktów została rozwiązana z dniem dzisiejszym. Przygotowania do przyszłego sezonu zespół rozpocznie najprawdopodobniej z początkiem sierpnia. Jak będzie nazywać się drużyna? - Chcielibyśmy utworzyć nową nazwę, taką, żeby kibice z Elbląga mogli się utożsamiać z tym klubem. Są różne propozycje, jednak jeszcze nie wiemy, jaka będzie to nazwa - dodał dyrektor klubu.
Zarząd Mebli Wójcik, po przeanalizowaniu możliwości finansowych klubu, jednoznacznie stwierdził, że spełnienie wymaganego kryterium finansowego jest niemożliwe i podjął decyzję o wycofaniu zespołu z rozgrywek w przyszłym sezonie. O tym, że taka opcja wchodzi w grę mówiło się od dawna, jednak klub oficjalnie nie chciał potwierdzić tych pogłosek. Świadczyły o tym chociażby odejścia czołowych graczy do innych drużyn i przyznaniu zawodnikom możliwości poszukiwaniu sobie innych pracodawców. Jako pierwsi nowe kontrakty podpisali Jakub Moryń i Mikołaj Kupiec, obaj zagrają w Zagłębiu Lubin. Kamil Netz zasili szeregi MMTS Kwidzyn, Piotr Adamczak przeniesie się do MKS Kalisz, a Marcin Miedziński do Stali Mielec. Pozostali zawodnicy nadal poszukują klubów.
- Kryteria licencyjne zostały zaostrzone, a główne z nich, czyli finansowe zostało podwyższone do 2 mln zł. To dla naszego klubu i miasta jest za dużo. Rozmawialiśmy z samorządem, ze sponsorami, z głównym sponsorem Meble Wójcik i jednoznacznie stwierdziliśmy, że kryterium budżetowe w tym momencie jest dla nas nieosiągalne i dlatego nie możemy wystartować w superlidze w przyszłym sezonie - powiedział dyrektor Łukasz Kuliński.
Zarząd poinformował także, że czyni starania, by męski szczypiorniak nie zniknął z Elbląga i w przyszłym sezonie zespół grał w I lidze.
- Wymagany budżet w I lidze będzie znacznie mniejszy – dodał dyrektor klubu. - Będzie nowy trener, nowi zawodnicy i całkowicie nowy zespół. Chcielibyśmy, żeby składał się on w jak największym stopniu z zawodników pochodzących z Elbląga. Będziemy rozmawiać z zawodnikami Truso Elbląg, wierzę że znajdą się oni w naszych szeregach i na poziomie I ligi będą mogli spokojnie rywalizować. Mamy nadzieję, że uda nam się dojść do porozumienia. Czeka nas bardzo wiele działań. Wiąże się to z budżetem, rozmawiamy ze sponsorami, czekają nas rozmowy z samorządem. Po tych rozmowach będę wiedzieć, jakim budżetem będziemy dysponować i jakie kontrakty zawiązywać z nowym trenerem i zawodnikami. Oczywiście już nimi rozmawiamy, wstępnie trener się zgodził, na razie nie chce ogłaszać jego nazwiska. Chcielibyśmy do końca czerwca podpisać umowy z nowymi zawodnikami - podsumował Łukasz Kuliński.
Superligowy zespół zakończył treningi z końcem kwietnia. Część kontraktów została rozwiązana z dniem dzisiejszym. Przygotowania do przyszłego sezonu zespół rozpocznie najprawdopodobniej z początkiem sierpnia. Jak będzie nazywać się drużyna? - Chcielibyśmy utworzyć nową nazwę, taką, żeby kibice z Elbląga mogli się utożsamiać z tym klubem. Są różne propozycje, jednak jeszcze nie wiemy, jaka będzie to nazwa - dodał dyrektor klubu.
Anna Dembińska