Balet na wysokim poziomie

- Zobaczyliśmy, że w Polsce jest mało konkursów tego typu, więc postanowiliśmy zorganizować swój - kulisy powstania konkursu zdradza jego organizatorka Ewa Kalka.
       W miniony weekend do Elbląga przyjechało 450 tancerek z całej Polski.
       - Zaskoczyła mnie ilość zgłoszeń. Jest nas prawie dwa razy więcej niż w zeszłym roku – Ewa Kalka nie kryje zadowolenia.
       Tancerze zostali podzieleni na szesnaście kategorii. Przede wszystkim ze względu na wiek, rodzaj wykonywanego tańca (klasyczny lub współczesny). Osobno oceniani byli soliści oraz małe (kat. do 8 tancerek) i duże zespoły. W sobotę i niedzielne przedpołudnie tancerki walczyły o prawo występu na niedzielnej gali. Wystąpili naprawdę najlepsi.
       - W niektórych kategoriach zespoły zdobyły taką przewagę punktową w eliminacjach, że sędziowie zdecydowali o występie tylko jednej grupy – tłumaczy organizatorka konkursu.
       Tancerki zatańczyły fragmenty klasycznych widowisk baletowych m.in. „Jezioro łabędzie”, „Panna źle strzeżona”. Należy zwrócić uwagę, że niektóre uczestniczki konkursu występowały zarówno solo, jak i w zespołach. Inne zadanie miały tancerki występujące w tańcu współczesnym.
       - W tym przypadku choreograf musi umieścić w programie określony kanon figur, a cała reszta jest jego pomysłem – mówi Ewa Kalka.
       Tancerki miały kilka minut na to, żeby zainteresować swoim występem jury i publiczność. Uciekano się do najróżniejszych sztuczek. Na uwagę zasługuje choreografia „Taniec gąsienicy” w wykonaniu tancerek z Radomia. Niby nieskoordynowane, niby spontaniczne. Ale tylko te dzieci i ich pedagog wiedzą, ile potu na treningach kosztowało właśnie takie przedstawienie. Jury również doceniło niebanalny występ nagradzając zespół pierwszym miejscem w kategorii zespoły do 11 lat w tańcu współczesnym.
       - Sędziowie zwracają uwagę na technikę, wyraz artystyczny i ogólny obraz tancerza lub zespołu – Ewa Kalka zdradza tajniki ocen sędziowskich.
       3. Ogólnopolski Konkurs Sztuki Baletowej udowodnił, że Elbląg jest stolicą tańca we wszystkich jego odmianach. Podziwiając taniec młodych tancerek można mieć pewność, że przynajmniej niektóre z nich zobaczymy w przyszłości w „dorosłych” widowiskach baletowych.