UWAGA!

Jest jak superbohater - działa pod osłoną nocy (Opowieści z lasu, odc. 158)

 Elbląg, Jest jak superbohater - działa pod osłoną nocy (Opowieści z lasu, odc. 158)
fot. alsen/Pixabay

Ropucha szara to największy z bezogonowych płazów Europy o kosmopolitycznym charakterze. - Występuje w całej Europie i Azji aż po Japonię oraz w północno-zachodniej Afryce - mówi Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. - Jest gatunkiem typowo lądowym, a do wody wchodzi tylko w okresie godowym. Można ją spotkać w lasach liściastych, mieszanych i iglastych, zakrzaczeniach, na łąkach i terenach silnie zarośniętych. Nie unika również siedzib ludzkich - spotkamy ją w parkach, sadach czy ogrodach - wylicza leśnik. 

Ten pozornie przerażający płaz może być naszym sprzymierzeńcem.
       - Ropucha szara chętnie przebywa w pobliżu naszych ogrodów ze względu na dość bogatą bazę pokarmową. Żywią się owadami, dżdżownicami, a nawet drobnymi ssakami czy nagimi ślimakami - opowiada Jan Piotrowski. - Prowadzi nocny tryb życia, najczęściej wychodząc ze swojego ukrycia wieczorem, gdy słońce nie grzeje już tak mocno jak w dzień, a powietrze staje się bardziej wilgotne.
       Jak wyjaśnia leśnik płaz ten jest dość żarłocznym myśliwym i chętnie "czyści" nasze przydomowe grządki z masowo przebywających w nich szkodników.
       - Warto więc zadbać o miejsce w naszym ogrodzie, w którym ropucha mogłaby się schronić - dodaje leśnik. 
       Ropuchy, w przeciwieństwie do swoich "kuzynek" żab, niechętnie przebywają w wodzie.
       - Na co dzień chowają się w chłodnych wilgotnych miejscach, takich jak gęste zarośla, podziemne jamki czy piwnice. Do wody wchodzą jedynie na okres godów, które zaczynają się wczesną wiosną. Wtedy też samce sczepiają się z samicami aby polać nasieniem złożone w wodzie jaja - wyjaśnia Jan Piotrowski. - Ciągnące się w wodzie długie nici z jajami to właśnie robota ropuch, które potrafią złożyć ich nawet ponad 9 tys. Zanim kijanki staną się dorosłymi ropuchami czeka ich wiele niebezpieczeństw. Szczególnie mocno muszą się obawiać, ptaków, pająków, owadów, czy drobnych ssaków.
       Leśnik nie zaleca podejmowania prób zamiany ropuchy w księcia za pomocą pocałunku.
       - Na ciele tych płazów znajdują się gruczoły jadowe zawierające między innymi bufoteninę,  silnie drażniącą błony śluzowe - wyjaśnia. - Ma ona także właściwości halucynogenne, więc być może właśnie stąd wzięła się te bajka? Warto jednak pamiętać, że omamy dość szybko ustępują.
mw

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • brue brue
  • Urodziwa jak moja teściowa.
  • Bez urazy ale kiedyś ktoś mówił do niej żabciu i wykrakał.
  • Luuudzie, ropuchy to ja na działce (Bielany) nie widziałam już z górą 10 lat ! Kiedyś nagminnie mieszkały w truskawkach, norki w ziemi co i raz się widziało. .. Jak w zeszłym roku maleństwo takie z 7 centymetrów nie mogło wyjść z beczki na wodę wkopanej u sąsiada, to przełaziłam przez płot żeby je ratować. Ale to był tylko ten jeden raz. .. Od tamtego czasu ani widu, ani słychu, a mam oczko wodne i mogłyby korzystać (potrzebują wody także wówczas, gdy opróżnią swoje gruczoły "jadowe" by odstraszyć napastnika). .. Był taki okres, gdy po parę sztuk "chroniło się" w wodzie, bo jakiś owad składał na ich skórze jajka (podobne do muszych), a larwy zjadały ropuchę na żywca, od środka. .. Straszne to było, kilka, albo i kilkanaście, sztuk zaatakowanych "zaliczyłam". Takie chore i biedne trwały w wodzie oczka. .. Nie wiem, czy w nim zdychały, czy gdzieś wychodziły. .. Od tamtego czasu, a minęło kilkanaście lat, ropucha to bardzo rzadki gość na mojej działce. Żab zresztą też jak na lekarstwo. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    3
    0
    DziałkowiczkazElbląga(2019-03-19)
  • Ludzie, toż ropuchy nie widziałam już kilkanaście lat ! W zeszłym roku uratowałam maleństwo z beczki na wodę u sąsiada, ale zaraz gdzieś się zaszyło i więcej nie zobaczyłam. .. Mam na działce oczko, mogły by korzystać (potrzebują wody także po użyciu swoich gruczołów do odstraszenia napastnika), a nawet żab jest jak na lekarstwo. .. Kilkanaście lat temu jakiś owad składał jajka na skórze ropuch (podobne do muszych), a później larwy zjadały na żywca, od środka ropuchę. .. Straszne to było. .. Takie zaatakowane biedaki całe dnie wówczas pławiły się w oczku, a ja nie wiedziałam jak im pomóc. .. Od tamtego czasu ropucha to rarytas na działce (Bielany).
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    DziałkowiczkazElbląga(2019-03-19)
  • @DziałkowiczkazElbląga - Ja też bardzo rzadko widuję. W ciągu tych 10 lat widziałem może z 5 sztuk. A mieszkam na wsi. Pewnie opryski i długotrwałe susze urządzają im prawdziwy holokaust.
Reklama