Wystarczy być uczniem gimnazjum i mieć średnią, bagatela 4,7 i przynajmniej dobrą ocenę ze sprawowania. Taki uczeń może liczyć na stypendium prezydenta Elbląga w wysokości od 140 zł do 350 zł. Dziś (17 kwietnia) stypendia odebrało 128 uczniów ze wszystkich elbląskich gimnazjów. Zobacz fotoreportaż.
Podobno uczymy się dla siebie, a nie dla ocen. Ale jak już gimnazjalista ma dobre (a w zasadzie bardzo dobre i celujące) stopnie, to może liczyć na zastrzyk gotówki z miejskiego budżetu. W każdym semestrze prezydent finansowo wynagradza uczniów gimnazjów, którzy osiągnęli najlepsze wyniki w nauce.
- Jestem bardzo zadowolony, że w tak licznym gronie zebraliśmy się dziś w sali sesyjnej ratusza. Serce rośnie i jestem z was dumny, że osiągacie takie wysokie wyniki – mówił do gimnazjalistów prezydent Elbląga Witold Wróblewski.
Stypendia prezydenta otrzymało 128 gimnazjalistów reprezentujących wszystkie elbląskie gimnazja. Warunkiem była średnia 4,7 na pierwszy semestr i minimum dobra ocena ze sprawowania.
- Kluczem jest systematyczność w nauce - zdradziła Michalina Urbańska, uczennica Gimnazjum nr 2.
- Zaangażowanie - dodała Magdalena Jędrzyńska, jedna ze stypendystek prezydenta.
Uczennice zgodnie twierdzą, że to nie był specjalny „wyczyn” z ich strony. Legitymują się średnią w okolicach 5.0, nad książkami nie spędzają całego czasu, a w ciągu dnia znajdują chwile na przyjemności typowe dla wieku gimnazjalnego.
- Jeżeli uważa się na lekcjach to nie trzeba w domu specjalnie się uczyć. Taką średnią może mieć każdy. Wystarczy zaangażowanie - mówiła Paulina Komuda, stypendystka z Gimnazjum nr 2.
- Jestem bardzo zadowolony, że w tak licznym gronie zebraliśmy się dziś w sali sesyjnej ratusza. Serce rośnie i jestem z was dumny, że osiągacie takie wysokie wyniki – mówił do gimnazjalistów prezydent Elbląga Witold Wróblewski.
Stypendia prezydenta otrzymało 128 gimnazjalistów reprezentujących wszystkie elbląskie gimnazja. Warunkiem była średnia 4,7 na pierwszy semestr i minimum dobra ocena ze sprawowania.
- Kluczem jest systematyczność w nauce - zdradziła Michalina Urbańska, uczennica Gimnazjum nr 2.
- Zaangażowanie - dodała Magdalena Jędrzyńska, jedna ze stypendystek prezydenta.
Uczennice zgodnie twierdzą, że to nie był specjalny „wyczyn” z ich strony. Legitymują się średnią w okolicach 5.0, nad książkami nie spędzają całego czasu, a w ciągu dnia znajdują chwile na przyjemności typowe dla wieku gimnazjalnego.
- Jeżeli uważa się na lekcjach to nie trzeba w domu specjalnie się uczyć. Taką średnią może mieć każdy. Wystarczy zaangażowanie - mówiła Paulina Komuda, stypendystka z Gimnazjum nr 2.
Sebastian Malicki