Połączyli siły, bo uznali, że razem będzie im raźniej. Działają dopiero kilka miesięcy, ale są coraz bardziej widoczni. Gotują dla ubogich mieszkańców miasta, udzielają się społecznie przy akcjach charytatywnych i pokazują młodym ludziom, że ich zawód może być atrakcyjny. Elbląski Klub Szefów Kuchni dopiero się rozkręca i deklaruje, że ma apetyt na więcej.
- To ma być też taka nasza odskocznia od pracy, miejsce, w którym możemy pokazać "serce i ducha" na talerzu, zrobić coś po swojemu. Nie traktujemy tego jako formę zarobku, patrzymy na to hobbystycznie – tak o idei Klubu opowiada Bartosz Majchrzak, jego prezes. Spotykamy go w Zespole Szkół Gospodarczych, podczas drzwi otwartych, gdzie dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem z uczniami, tak samo, jak i trójka innych klubowiczów.
Ich obecność w tym miejscu to nie przypadek. Podczas założycielskiego spotkania, które odbyło się lutym, stanęło na tym, że Klub będzie otwarty na różne inicjatywy.
Jedną z kolejnych, równie ważnych, jest pomoc elbląskiemu stowarzyszeniu Teen Challenge. Jego członkowie są na dworcu w każdy piątek, rozdają osobom potrzebującym chleb, zupę, herbatę, rozmawiają z nimi i modlą się.
- Doszły do nas informacje, że panie z Teen Challenge gotują zupę w domowych warunkach. Postanowiliśmy, że zorganizujemy się i pomożemy. Na razie wygląda to tak, że nasi klubowicze przygotowują posiłek dwa razy w miesiącu, kolejno, według grafiku – wyjaśnia Bartosz Majchrzak. - Od początku założenie było takie, że w Klubie nie konkurujemy, a współpracujemy ze sobą. Niektóre stowarzyszenia zrzeszające kucharzy proszą o CV, o historię zatrudnienia. U nas tego nie ma. Mamy zarząd, ale głosujemy wszyscy i razem decydujemy, czy kogoś przyjmujemy - dodaje.
Jak opowiada prezes EKSK obecnie liczy on 24 członków. Wśród nich są szefowie kuchni, kucharze, właściciele restauracji, jest też szef firmy dostarczającej zaopatrzenie do gastronomii.
- Dostałem też informację, że chcą do nas dołączyć kucharze z Kwidzyna i Iławy – dodaje Bartosz Majchrzak.
Nie ukrywa, że Klub chce działać razem z lokalnymi firmami oraz producentami i dalej się rozwijać. Już teraz, po kilku miesiącach działalności, udało mu się nawiązać współpracę z producentem olejów. Na czym ona polega? Firma daje produkty, a kucharze przedstawiają dania własnego pomysłu, zrobione na ich bazie. Klub chce również promować miasto oraz region i dalej pokazywać swoje umiejętności (na facebooku EKSK można zobaczyć potrawy stworzone przez Klubowiczów), dosłownie "od kuchni".
- Chcielibyśmy zorganizować tzw. "wielkie gotowanie" dla mieszkańców w Elblągu, w trakcie Święta Chleba. Mogłaby to być promocja lokalnych producentów i miasta – Bartosz Majchrzak uchyla rąbka planów. - Na razie czekamy na odpowiedź z Urzędu Miejskiego.
Ich obecność w tym miejscu to nie przypadek. Podczas założycielskiego spotkania, które odbyło się lutym, stanęło na tym, że Klub będzie otwarty na różne inicjatywy.
Jedną z kolejnych, równie ważnych, jest pomoc elbląskiemu stowarzyszeniu Teen Challenge. Jego członkowie są na dworcu w każdy piątek, rozdają osobom potrzebującym chleb, zupę, herbatę, rozmawiają z nimi i modlą się.
- Doszły do nas informacje, że panie z Teen Challenge gotują zupę w domowych warunkach. Postanowiliśmy, że zorganizujemy się i pomożemy. Na razie wygląda to tak, że nasi klubowicze przygotowują posiłek dwa razy w miesiącu, kolejno, według grafiku – wyjaśnia Bartosz Majchrzak. - Od początku założenie było takie, że w Klubie nie konkurujemy, a współpracujemy ze sobą. Niektóre stowarzyszenia zrzeszające kucharzy proszą o CV, o historię zatrudnienia. U nas tego nie ma. Mamy zarząd, ale głosujemy wszyscy i razem decydujemy, czy kogoś przyjmujemy - dodaje.
Jak opowiada prezes EKSK obecnie liczy on 24 członków. Wśród nich są szefowie kuchni, kucharze, właściciele restauracji, jest też szef firmy dostarczającej zaopatrzenie do gastronomii.
- Dostałem też informację, że chcą do nas dołączyć kucharze z Kwidzyna i Iławy – dodaje Bartosz Majchrzak.
Nie ukrywa, że Klub chce działać razem z lokalnymi firmami oraz producentami i dalej się rozwijać. Już teraz, po kilku miesiącach działalności, udało mu się nawiązać współpracę z producentem olejów. Na czym ona polega? Firma daje produkty, a kucharze przedstawiają dania własnego pomysłu, zrobione na ich bazie. Klub chce również promować miasto oraz region i dalej pokazywać swoje umiejętności (na facebooku EKSK można zobaczyć potrawy stworzone przez Klubowiczów), dosłownie "od kuchni".
- Chcielibyśmy zorganizować tzw. "wielkie gotowanie" dla mieszkańców w Elblągu, w trakcie Święta Chleba. Mogłaby to być promocja lokalnych producentów i miasta – Bartosz Majchrzak uchyla rąbka planów. - Na razie czekamy na odpowiedź z Urzędu Miejskiego.
mw