Radni Prawa i Sprawiedliwości chcą, by działania prezydenta Wróblewskiego miały kierunek. Z ich inicjatywy powstała uchwała, która je wyznacza. Sęk w tym, że jeden z punktów nie leży w kompetencjach prezydenta – chodzi o przekop Mierzei.
Projekt uchwały w sprawie ustanowienia kierunków działania prezydenta miasta to zasadniczo trzy punkty. Zakładają one, że Witold Wróblewski powinien zająć się przeniesieniem Urzędu Marszałkowskiego do Elbląga, realizować deklaracje publiczne w zakresie pozyskiwania środków na inwestycje (budowa ronda Rawska- Grottgera, tunelu lub wiaduktu na Zatorze, nowej linii tramwajowej przy ul. 12 Lutego, remont dróg), a także intensyfikować działania dotyczące przekopu Mierzei.
- Rada może podejmować takie uchwały, ale musi to się odnosić do zadań własnych gminy. Przekop Mierzei nie leży w kompetencji prezydenta – mówił podczas komisji polityki regionalnej i promocji miasta Artur Zieliński, sekretarz miasta i dodał, że podobnie do projektu uchwały odniósł się dział prawny Urzędu Miejskiego.
Nie oznacza to jednak, że prezydent ma niczego nie robić. Witold Wróblewski powinien zaangażować się w sprawę przekopu – tego oczekuje od niego chociażby Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
Według Rafała Traksa, radnego PiS, to Wróblewski powinien być inicjatorem zrealizowania tej inwestycji.
Wątpliwości co do brzmienia projektu uchwały mieli jednak bardziej doświadczeni radni – Ryszard Klim (SLD) i Zbigniew Olszewski (PiS).
- Krytycznie oceniam ten projekt uchwały, bo tak dużą sprawę jak przekop Mierzei składamy na barki prezydenta. Jeśli popatrzymy na inne województwa to w sprawach tak ważnych tworzy się szeroki front – mówił Ryszard Klim. - Bo kto będzie później winny? Prezydent? No nie, wszyscy będziemy winni. Powinna tu nastąpić refleksja. Może na następną sesję trzeba by było utworzyć uchwałę w sprawie działań samorządu w tej sprawie?
Z kolei Zbigniew Olszewski zwracał uwagę na fakt, że uchwała wybiórczo traktuje problem.
- Jeżeli ma ona dotyczyć przekopu to trzeba napisać tylko o przekopie Mierzei – dodał radny PiS i zwrócił uwagę, że uchwała ta powinna zostać przeredagowana.
- Rada może podejmować takie uchwały, ale musi to się odnosić do zadań własnych gminy. Przekop Mierzei nie leży w kompetencji prezydenta – mówił podczas komisji polityki regionalnej i promocji miasta Artur Zieliński, sekretarz miasta i dodał, że podobnie do projektu uchwały odniósł się dział prawny Urzędu Miejskiego.
Nie oznacza to jednak, że prezydent ma niczego nie robić. Witold Wróblewski powinien zaangażować się w sprawę przekopu – tego oczekuje od niego chociażby Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
Według Rafała Traksa, radnego PiS, to Wróblewski powinien być inicjatorem zrealizowania tej inwestycji.
Wątpliwości co do brzmienia projektu uchwały mieli jednak bardziej doświadczeni radni – Ryszard Klim (SLD) i Zbigniew Olszewski (PiS).
- Krytycznie oceniam ten projekt uchwały, bo tak dużą sprawę jak przekop Mierzei składamy na barki prezydenta. Jeśli popatrzymy na inne województwa to w sprawach tak ważnych tworzy się szeroki front – mówił Ryszard Klim. - Bo kto będzie później winny? Prezydent? No nie, wszyscy będziemy winni. Powinna tu nastąpić refleksja. Może na następną sesję trzeba by było utworzyć uchwałę w sprawie działań samorządu w tej sprawie?
Z kolei Zbigniew Olszewski zwracał uwagę na fakt, że uchwała wybiórczo traktuje problem.
- Jeżeli ma ona dotyczyć przekopu to trzeba napisać tylko o przekopie Mierzei – dodał radny PiS i zwrócił uwagę, że uchwała ta powinna zostać przeredagowana.
mw