To obok Świętego Mikołaja i wigilijnego karpia najpopularniejszy symbol Świąt Bożego Narodzenia. Jedni twierdzą, że zwyczaj ubierania choinki zawdzięczamy Św. Bonifacemu, a inni przypisują go niedźwiedziowi, który wędrował do stajenki. Jedno jest pewne, zdobycie świątecznego chojaka to kluczowy punkt na liście przedświątecznych sprawunków Polaków, a wybranie idealnego okazu jest często nie lada wyzwaniem.
Historia strojenia drzew z okazji różnych świąt sięga czasów starożytnego Rzymu, lecz my skupimy się na historii choinki jako symbolu Bożego Narodzenia.
Według legendy choinka została związana z religią dzięki Świętemu Bonifacemu, który w VIII wieku zajmował się nawracaniem pogan. Według wierzeń to on wyciął cały drzewostan symbolizujący pogańskie bóstwa, a pozostawił jedynie małą jodełkę, która była zawsze zielona, tak jak wieczny jest Bóg. Drzewko miało przypominać poganom postać Chrystusa, za nauką którego mieli podążać. Z kolei w wierzeniach górali choinka miała być prezentem dla Dzieciątka Jezus zaniesionym do stajenki przez ... niedźwiedzia. Wszystkie zwierzęta chciały przywitać Zbawiciela drobnym upominkiem. Niestety niedźwiedź nie posiadał nic cennego, więc zdecydował się na choinkę. W drodze do Betlejem na drzewku pojawiły się sople, które przypominały dzisiejsze ozdoby i w ten sposób według górali narodziła się tradycja ubierania choinki. W porównaniu do Europy w Polsce zwyczaj świątecznego drzewka pojawił się stosunkowo późno, bo dopiero na przełomie XIX i XX wieku. Mówi się, że do Polski sprowadzili je niemieccy kolonizatorzy. Początkowo choinki pojawiały się jedynie w domach szlachty i magnaterii oraz bogatych mieszczan, a na wsi świąteczne drzewka w domu zagościły dopiero w okresie międzywojennym.
Obecnie tradycja ta zakorzeniła się w naszej kulturze tak mocno, że trudno jest znaleźć dom, w którym przed świętami nie ma chociażby najmniejszej, udekorowanej choinki. Od kilku lat panuje moda na sztuczne, plastikowe drapaki, które nie brudzą i mogą być wykorzystywane przez wiele sezonów. Jednak tradycyjna, pachnąca choinka prosto z lasu, wciąż kusi. Mały świerk możemy kupić już od 20 zł a większe gabarytowo i szlachetniejsze odmiany świątecznego drzewka to już wydatek rzędu ponad 100 złotych.
- Nasze choinki zaczynają się już od poniżej metra, ale na specjalne życzenie klienta możemy przywieźć drzewko wielkości nawet pięciu metrów. Największą popularnością wśród elblążan cieszy się nadal świerk pospolity, wielkości do dwóch metrów. Nasza plantacja znajduje się w Majewie, około 20 kilometrów od Elbląga, więc wycinamy na bieżąco i przywozimy tu w zależności od zapotrzebowania. Choinki wycinamy około pięciu dni przed sprzedażą, aby zachowały świeżość - mówi pan Marcin, sprzedawca choinek.
Choinkę można zdobyć również w inny sposób, lecz bardziej pracochłonny i dużo, dużo droższy.
- Samowolne wycięcie choinki z lasu traktowane jest jako wykroczenie i karane mandatem w wysokości do 500 złotych. Natomiast nielegalna, masowa wycinka świątecznych drzewek uznawana jest już jako przestępstwo i zagrożona nawet karą pozbawienia wolności- tłumaczy podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Według legendy choinka została związana z religią dzięki Świętemu Bonifacemu, który w VIII wieku zajmował się nawracaniem pogan. Według wierzeń to on wyciął cały drzewostan symbolizujący pogańskie bóstwa, a pozostawił jedynie małą jodełkę, która była zawsze zielona, tak jak wieczny jest Bóg. Drzewko miało przypominać poganom postać Chrystusa, za nauką którego mieli podążać. Z kolei w wierzeniach górali choinka miała być prezentem dla Dzieciątka Jezus zaniesionym do stajenki przez ... niedźwiedzia. Wszystkie zwierzęta chciały przywitać Zbawiciela drobnym upominkiem. Niestety niedźwiedź nie posiadał nic cennego, więc zdecydował się na choinkę. W drodze do Betlejem na drzewku pojawiły się sople, które przypominały dzisiejsze ozdoby i w ten sposób według górali narodziła się tradycja ubierania choinki. W porównaniu do Europy w Polsce zwyczaj świątecznego drzewka pojawił się stosunkowo późno, bo dopiero na przełomie XIX i XX wieku. Mówi się, że do Polski sprowadzili je niemieccy kolonizatorzy. Początkowo choinki pojawiały się jedynie w domach szlachty i magnaterii oraz bogatych mieszczan, a na wsi świąteczne drzewka w domu zagościły dopiero w okresie międzywojennym.
Obecnie tradycja ta zakorzeniła się w naszej kulturze tak mocno, że trudno jest znaleźć dom, w którym przed świętami nie ma chociażby najmniejszej, udekorowanej choinki. Od kilku lat panuje moda na sztuczne, plastikowe drapaki, które nie brudzą i mogą być wykorzystywane przez wiele sezonów. Jednak tradycyjna, pachnąca choinka prosto z lasu, wciąż kusi. Mały świerk możemy kupić już od 20 zł a większe gabarytowo i szlachetniejsze odmiany świątecznego drzewka to już wydatek rzędu ponad 100 złotych.
- Nasze choinki zaczynają się już od poniżej metra, ale na specjalne życzenie klienta możemy przywieźć drzewko wielkości nawet pięciu metrów. Największą popularnością wśród elblążan cieszy się nadal świerk pospolity, wielkości do dwóch metrów. Nasza plantacja znajduje się w Majewie, około 20 kilometrów od Elbląga, więc wycinamy na bieżąco i przywozimy tu w zależności od zapotrzebowania. Choinki wycinamy około pięciu dni przed sprzedażą, aby zachowały świeżość - mówi pan Marcin, sprzedawca choinek.
Choinkę można zdobyć również w inny sposób, lecz bardziej pracochłonny i dużo, dużo droższy.
- Samowolne wycięcie choinki z lasu traktowane jest jako wykroczenie i karane mandatem w wysokości do 500 złotych. Natomiast nielegalna, masowa wycinka świątecznych drzewek uznawana jest już jako przestępstwo i zagrożona nawet karą pozbawienia wolności- tłumaczy podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Michał Skorupa