- Mikołaj wyraźnie powiedział: ten miś jest tylko dla Angeliki – mówił kpt. Marek Siółkowski z JRG 1 i wręczył dziewczynce dużego pluszaka. Strażacy po raz kolejny zjawili się u swojej małej przyjaciółki i przekazali prezenty od Mikołaja. Zobacz więcej zdjęć.
Kiedy miała dwa lata, wypadła z okna. Trafiła do szpitala, okazało się, że rdzeń kręgowy został uszkodzony, a dziewczynka nie może oddychać samodzielnie, nie dawano jej żadnych szans. Później Angelika, która teraz ma dziewięć lat, trafiła do elbląskiego hospicjum. To właśnie tam spotkała strażaków. Jej historia, a także postawa wobec życia sprawiły, że druga zmiana JRG1 postanowiła jej pomóc. Z czasem w pomoc zaangażowały się inne jednostki, łącznie z dowództwem elbląskiej PSP.
- W tym roku Angelika dostała od nas pionizator, które pomaga w fizjologii, teraz myślimy o tym, żeby podarować jej łóżeczko – tłumaczył kpt. Marek Siółkowski z JRG nr 1.
Strażacy pojawili się u swojej małej przyjaciółki również z okazji świąt Bożego Narodzenia.
- Zorganizowaliśmy taką małą Wigilię dla Angeliki, tak jak robimy to co roku. To już czwarty raz – mówił kpt. Marek Siółkowski, który w imieniu wszystkich wręczał dziewczynce prezenty. Tym razem strażacki Mikołaj nie mógł odwiedzić 9- latki, ale obiecał, że zrobi to nieco później.
Dziś (21 grudnia) przekazał na ręce swoich pomocników dwa duże worki wypełnione prezentami. A wśród nich owoce, słodycze, a także kosmetyki. Angelika szeroko się uśmiechała, a strażacy zaproponowali, żeby ich odwiedziła, jak będzie lepsza pogoda.
- Angelika czeka na strażaków i cieszy się z wizyt – dodaje pani Lilianna, mama dziewczynki. - Czasami jak widzi wóz mówi "o, jadą moi koledzy".
- W tym roku Angelika dostała od nas pionizator, które pomaga w fizjologii, teraz myślimy o tym, żeby podarować jej łóżeczko – tłumaczył kpt. Marek Siółkowski z JRG nr 1.
Strażacy pojawili się u swojej małej przyjaciółki również z okazji świąt Bożego Narodzenia.
- Zorganizowaliśmy taką małą Wigilię dla Angeliki, tak jak robimy to co roku. To już czwarty raz – mówił kpt. Marek Siółkowski, który w imieniu wszystkich wręczał dziewczynce prezenty. Tym razem strażacki Mikołaj nie mógł odwiedzić 9- latki, ale obiecał, że zrobi to nieco później.
Dziś (21 grudnia) przekazał na ręce swoich pomocników dwa duże worki wypełnione prezentami. A wśród nich owoce, słodycze, a także kosmetyki. Angelika szeroko się uśmiechała, a strażacy zaproponowali, żeby ich odwiedziła, jak będzie lepsza pogoda.
- Angelika czeka na strażaków i cieszy się z wizyt – dodaje pani Lilianna, mama dziewczynki. - Czasami jak widzi wóz mówi "o, jadą moi koledzy".
mw