Od 10 lat Caritas organizuje wigilię dla osób bezdomnych, żyjących na skraju ubóstwa, potrzebujących. Tak było i dziś (23 grudnia). Na stole pierogi, sałatka ziemniaczana, śledziki, barszcz. Było tradycyjne dzielenie się opłatkiem i śpiewanie kolęd. - Chcemy, by uczestnicy spotkania poczuli się ważni dla innych – mówił ks. Wojciech Borowski, szef Caritas Diecezji Elbląskiej. Zobacz więcej zdjęć.
W południe w sali restauracji przy ul. Browarnej przy stołach zastawionych świątecznymi przysmakami zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Na stołach pierogi z kapustą i grzybami, sałatka ziemniaczana, śledzie, barszcz i bigos oraz ciasta.
- W sumie to elblążanie częstują elblążan – mówił ks. Wojciech Borowski, szef Caritas Diecezji Elbląskiej. - Zadanie wykonujemy my, jako Caritas, ale pieniądze pochodzą z podatków elblążan. Wszystko po to, by w tym szczególnym okresie nikt nie był samotny. Wspominaliśmy dziś św. Franciszka, który chciał otwierać serca dla wszystkich i częstować wszystkim z radości Bożego Narodzenia.
- Jestem biedna i nie stać mnie, by się gdzieś stołować – wyznała jedna z kobiet siedzących przy stole. - Nie mam żadnych dochodów dlatego jestem za wszystko wdzięczna Bogu i organizatorom tego spotkania.
Z poczucia wspólnoty cieszył się z kolei starszy pan: - Ważne, by nie oglądać się za siebie, a patrzeć przed siebie i zapomnieć o tym, co złe.
- Szczególnie w święta chcemy być z ludźmi, jesteśmy przecież istotami społecznymi i potrzebujemy drugiego człowieka – dodał ksiądz Borowski. - Ludzie się załamują, jest tu dużo dramatów, a my chcemy wyrwać ich z takiego myślenia i sprawić, by poczuli się ważni dla innych. Bo dla Boga są ważni, to oczywiste. On sam przyszedł na świat w skrajnych warunkach.
W Elblągu żyje ok. 300 bezdomnych. Na dzisiejszą wigilię przyszło kilkudziesięciu, byli także ci, którzy mają dach nad głową, ale żyją w ubóstwie. Kuchnia była przygotowana na wydanie 120-150 porcji. To, co zostało goście mogli zabrać ze sobą. Dla wielu będą to jedyne potrawy, jakich skosztują podczas nadchodzących świąt.
***
Wigilia organizowana przez Caritas dofinansowana jest przez Gminę Miasto Elbląg w ramach zadania polegającego na zapewnieniu ciepłych posiłków osobom bezdomnym w okresie od listopada 2015 do marca 2016 roku.
- W sumie to elblążanie częstują elblążan – mówił ks. Wojciech Borowski, szef Caritas Diecezji Elbląskiej. - Zadanie wykonujemy my, jako Caritas, ale pieniądze pochodzą z podatków elblążan. Wszystko po to, by w tym szczególnym okresie nikt nie był samotny. Wspominaliśmy dziś św. Franciszka, który chciał otwierać serca dla wszystkich i częstować wszystkim z radości Bożego Narodzenia.
- Jestem biedna i nie stać mnie, by się gdzieś stołować – wyznała jedna z kobiet siedzących przy stole. - Nie mam żadnych dochodów dlatego jestem za wszystko wdzięczna Bogu i organizatorom tego spotkania.
Z poczucia wspólnoty cieszył się z kolei starszy pan: - Ważne, by nie oglądać się za siebie, a patrzeć przed siebie i zapomnieć o tym, co złe.
- Szczególnie w święta chcemy być z ludźmi, jesteśmy przecież istotami społecznymi i potrzebujemy drugiego człowieka – dodał ksiądz Borowski. - Ludzie się załamują, jest tu dużo dramatów, a my chcemy wyrwać ich z takiego myślenia i sprawić, by poczuli się ważni dla innych. Bo dla Boga są ważni, to oczywiste. On sam przyszedł na świat w skrajnych warunkach.
W Elblągu żyje ok. 300 bezdomnych. Na dzisiejszą wigilię przyszło kilkudziesięciu, byli także ci, którzy mają dach nad głową, ale żyją w ubóstwie. Kuchnia była przygotowana na wydanie 120-150 porcji. To, co zostało goście mogli zabrać ze sobą. Dla wielu będą to jedyne potrawy, jakich skosztują podczas nadchodzących świąt.
***
Wigilia organizowana przez Caritas dofinansowana jest przez Gminę Miasto Elbląg w ramach zadania polegającego na zapewnieniu ciepłych posiłków osobom bezdomnym w okresie od listopada 2015 do marca 2016 roku.
A
