Barszczyk z uszkami, łazanki z kapustą, pierogi z kapustą i grzybami oraz ciasto – takie smakołyki czekały na elblążan, którzy wzięli udział w kolejnej miejskiej wigilii. Chętnych do dzielenia się opłatkiem i składania życzeń nie brakowało, a świąteczny nastrój wzbogacały kolędy w wykonaniu Tomasza Steńczyka z zespołem. Zobacz zdjęcia!
Prezydent wraz z ks. Jackiem Jezierskim, biskupem Diecezji Elbląskiej, odebrali od harcerzy z Elbląga i skautów z obwodu kaliningradzkiego Betlejemskie Światełko Pokoju, które każdy mógł następnie zabrać do domu. - Spotykamy się w bliskości świąt Bożego Narodzenia. To ważny obyczaj pomimo codziennych konfliktów, problemów, wzajemnych pretensji, poniekąd nieuniknionych. Spotykam się, bo jesteśmy wszyscy siostrami i braćmi, nawet nie przez pokrewieństwo, nawet nie przez przynależność do jednego narodu, nawet nie przez wspólne wyznanie, ale poprzez przynależność do rodu ludzkiego. Boże Narodzenie może być dla nas impulsem, bądźmy skłonni raz jeszcze zdobyć się na życzliwość na drugich osób, na wyciągnięcie ręki do zgody, na pojednanie z bliskim, na podjęcie dialogu z przeciwnikami, Nie zamykajmy się w sobie, zdobywajmy się na otwartość, na wyjście ku drugim – apelował w swoim przemówieniu biskup Jacek Jezierski.
Wiele osób wzięło sobie te słowa do serca, chętnie dzielili się opłatkiem i składali sobie życzenia. A potem spokojnie czekali w długiej kolejce po świąteczne potrawy, przygotowane na zleceni Urzędu Miejskiego przez jednego z elbląskich restauratorów.
- Dzisiaj wydajemy barszczyk z uszkami, łazanki z kapustą, pierogi z kapustą i grzybami oraz ciasto. Mamy przygotowanych 1500 porcji. Oprócz tego, co Urząd Miejski zamówił, dokładamy zawsze trochę więcej też od siebie, bo taka już nasza tradycja. Powinno wystarczyć dla wszystkich chętnych – mówi Roman Badysiak, elbląski restaurator.
Świąteczny nastrój wzbogacały kolędy w wykonaniu Tomasza Steńczyka z zespołem. Wielu elblążan wykorzystało niedzielny wieczór także na ostatnie zakupy na jarmarku. - Wydaje się, że jarmark się udał. Jest sporo ludzi, są zainteresowani zakupami. Nasza firma jest po raz kolejny w Elblągu, ale ja jestem pierwszy razy. Jestem zadowolona – powiedziała nam Małgorzata Sic, która przyjechała aż z Podlasia i podczas jarmarku sprzedawała wędliny.