Utworzenie nowych szkół podstawowych lub rozbudowa już istniejących, by uczniowie nie musieli chodzić do szkoły na dwie zmiany – to jeden z pomysłów Michała Missana i kandydatów Koalicji Obywatelskiej, startujących w wyborach samorządowych w Elblągu. Kandydat na prezydenta chce stworzyć także Impresariat Miejski i Radę 30 minus. Czym miałyby się zająć?
- By młodzi ludzie nie wyjeżdżali z Elbląga, musimy mieć edukację na wysokim poziomie, szeroką ofertę kulturalną i skuteczną promocję – przekonuje Michał Missan, który dzisiaj podczas konferencji prasowej wraz obecną radną Ireną Sokołowską i Joanną Jankowską przedstawiali pomysły Koalicji Obywatelskiej.
- Szkoły są przeładowane, uczniowie uczęszczają na dwie zmiany. Gdy dołączymy do tego przeładowany program nauczania, mamy niezadowolonych uczniów, sfrustrowanych nauczycieli i rodziców. Chyba nie tak to powinno wyglądać – mówi Irena Sokołowska, radna obecnej kadencji, pracująca na co dzień w jednej ze szkolnych świetlic. - Co możemy z tym zrobić? Trzeba się zastanowić, czy nie wrócić do większej ilości szkół podstawowych w mieście, albo przynajmniej rozbudować istniejącą bazę.
Radna podała przykład SP nr 1 przy ul. Donimirskich, która jest jedyną szkołą podstawową w tej części miasta. - Jeszcze w latach 90. w tym rejonie były jeszcze dwie szkoły podstawowe, SP nr 2 i SP nr 7, potem zostały przekształcone w gimnazja, a teraz się tam mieszczą szkoły średnie. Efekt jest taki, że w SP 1 dzieci z całego tego rejonu muszą chodzić na dwie zmiany – wyjaśnia Irena Sokołowska. - Musimy też zwiększyć autonomię szkół, wprowadzić finansowe zachęty dla kreatywnych nauczycieli, podnieść wynagrodzenia pracownikom administracji. Marzy mi się również, by szkoła była osiedlowym ośrodkiem kultury, sportu i rekreacji i była otwarta także po południu dla różnych grup społecznych i wiekowych. Należy też unowocześnić świetlice szkolne.
- Nie jest do końca tak różowo, że udało się suchą stopą przejść w Elblągu przez reformę edukacji. Chodzi o to, by przeanalizować obecną sytuację i podjąć decyzje, które sprawią, że uczniowie w Elblągu nie będą chodzili do szkoły na dwie zmiany – dodał Michał Missan, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Elbląga, który przedstawił także pomysły swojego komitetu na zmiany w kulturze i w zarządzaniu miastem.
- Jeśli zostanie wybrany prezydentem, powołam Impresariat Miejski, który będzie koordynował wszystkie działania kulturalne w mieście, bo obecnie jest z tym w Elblągu problem. Powstanie także ciało, które będzie się nazywało trochę przekornie Radą Młodych 30 Minus. Będzie to grupa młodych osób, które będą opiniować każdą moją decyzję. Chcę, by głos młodych w mieście był słyszalny, bo jeśli nie będziemy się z nimi konsultować, to nadal będą wyjeżdżać. To oczywiście rola doradcza, a nie wiążąca. Na początku będzie to kilka osób, które znam, ale grono jest otwarte dla chętnych – stwierdził Michał Missan.
Szczegółowe pomysły na politykę kulturalną zdradziła Joanna Jankowska, która doradza Koalicji Obywatelskiej w tej sprawie.
- Wszystkie pomysły powstały na bazie spotkań i rozmów z ludźmi elbląskiej kultury, przedstawicielami organizacji pozarządowych. To oni zwracali uwagę na konieczność powołania Miejskiego Impresariatu, rolę koordynatora kalendarza miejskich imprez, promocji Elbląga poprzez kulturę – mówiła Joanna Jankowska. - Chcielibyśmy stworzyć stronę internetową o elbląskiej kulturze z aplikacją, w której mieszkańcy i turyści na bieżąco otrzymywaliby informacje, o tym co się dzieje w mieście, a także stworzyć reklamę promującą miasto w Polsce, m.in. poprzez Galerię EL i formy przestrzenne, bo to nas wyróżnia. Umożliwić mieszkańcom prezentację swojej twórczości, bo z tym jest problem. Chodzi też o to, by przywrócić Galerii EL status głównego ośrodka kulturotwórczego. Dlatego chcemy wnioskować do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, by Galeria EL stała się Państwowym Muzeum Sztuki Współczesnej, a Muzeum Archeologiczno-Historyczne również było pod kuratelą ministerstwa – dodaje Joanna Jankowska.
Jak kandydaci Koalicji chcą przekonać ministerstwo do wyłożenia na ten cel pieniędzy? - Jak nie zaczniemy, to nigdy tego nie zrobimy. Wiążemy wiele szans z przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Jeśli wygra Koalicja Obywatelska, to w dziedzinie edukacji mamy już w programie deklarację, że do każdej złotówki samorządu druga na pomysły edukacyjne zostanie dołożona z budżetu państwa. Z kulturą też wtedy będzie łatwiej – przyznał Michał Missan.
Kandydaci Koalicji zastrzegają, że ich pomysły nie mają na celu likwidacji departamentu promocji i kultury, ani żadnego innego departamentu w ratuszu. Pomysły na kulturę chcą finansować z m.in. budżetu miasta, dlatego proponują zwiększenie budżetu na ten cel z obecnych 2,35 proc budżetu do 3 procent. To około 1,8 mln złotych.
- Szkoły są przeładowane, uczniowie uczęszczają na dwie zmiany. Gdy dołączymy do tego przeładowany program nauczania, mamy niezadowolonych uczniów, sfrustrowanych nauczycieli i rodziców. Chyba nie tak to powinno wyglądać – mówi Irena Sokołowska, radna obecnej kadencji, pracująca na co dzień w jednej ze szkolnych świetlic. - Co możemy z tym zrobić? Trzeba się zastanowić, czy nie wrócić do większej ilości szkół podstawowych w mieście, albo przynajmniej rozbudować istniejącą bazę.
Radna podała przykład SP nr 1 przy ul. Donimirskich, która jest jedyną szkołą podstawową w tej części miasta. - Jeszcze w latach 90. w tym rejonie były jeszcze dwie szkoły podstawowe, SP nr 2 i SP nr 7, potem zostały przekształcone w gimnazja, a teraz się tam mieszczą szkoły średnie. Efekt jest taki, że w SP 1 dzieci z całego tego rejonu muszą chodzić na dwie zmiany – wyjaśnia Irena Sokołowska. - Musimy też zwiększyć autonomię szkół, wprowadzić finansowe zachęty dla kreatywnych nauczycieli, podnieść wynagrodzenia pracownikom administracji. Marzy mi się również, by szkoła była osiedlowym ośrodkiem kultury, sportu i rekreacji i była otwarta także po południu dla różnych grup społecznych i wiekowych. Należy też unowocześnić świetlice szkolne.
- Nie jest do końca tak różowo, że udało się suchą stopą przejść w Elblągu przez reformę edukacji. Chodzi o to, by przeanalizować obecną sytuację i podjąć decyzje, które sprawią, że uczniowie w Elblągu nie będą chodzili do szkoły na dwie zmiany – dodał Michał Missan, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Elbląga, który przedstawił także pomysły swojego komitetu na zmiany w kulturze i w zarządzaniu miastem.
- Jeśli zostanie wybrany prezydentem, powołam Impresariat Miejski, który będzie koordynował wszystkie działania kulturalne w mieście, bo obecnie jest z tym w Elblągu problem. Powstanie także ciało, które będzie się nazywało trochę przekornie Radą Młodych 30 Minus. Będzie to grupa młodych osób, które będą opiniować każdą moją decyzję. Chcę, by głos młodych w mieście był słyszalny, bo jeśli nie będziemy się z nimi konsultować, to nadal będą wyjeżdżać. To oczywiście rola doradcza, a nie wiążąca. Na początku będzie to kilka osób, które znam, ale grono jest otwarte dla chętnych – stwierdził Michał Missan.
Szczegółowe pomysły na politykę kulturalną zdradziła Joanna Jankowska, która doradza Koalicji Obywatelskiej w tej sprawie.
- Wszystkie pomysły powstały na bazie spotkań i rozmów z ludźmi elbląskiej kultury, przedstawicielami organizacji pozarządowych. To oni zwracali uwagę na konieczność powołania Miejskiego Impresariatu, rolę koordynatora kalendarza miejskich imprez, promocji Elbląga poprzez kulturę – mówiła Joanna Jankowska. - Chcielibyśmy stworzyć stronę internetową o elbląskiej kulturze z aplikacją, w której mieszkańcy i turyści na bieżąco otrzymywaliby informacje, o tym co się dzieje w mieście, a także stworzyć reklamę promującą miasto w Polsce, m.in. poprzez Galerię EL i formy przestrzenne, bo to nas wyróżnia. Umożliwić mieszkańcom prezentację swojej twórczości, bo z tym jest problem. Chodzi też o to, by przywrócić Galerii EL status głównego ośrodka kulturotwórczego. Dlatego chcemy wnioskować do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, by Galeria EL stała się Państwowym Muzeum Sztuki Współczesnej, a Muzeum Archeologiczno-Historyczne również było pod kuratelą ministerstwa – dodaje Joanna Jankowska.
Jak kandydaci Koalicji chcą przekonać ministerstwo do wyłożenia na ten cel pieniędzy? - Jak nie zaczniemy, to nigdy tego nie zrobimy. Wiążemy wiele szans z przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Jeśli wygra Koalicja Obywatelska, to w dziedzinie edukacji mamy już w programie deklarację, że do każdej złotówki samorządu druga na pomysły edukacyjne zostanie dołożona z budżetu państwa. Z kulturą też wtedy będzie łatwiej – przyznał Michał Missan.
Kandydaci Koalicji zastrzegają, że ich pomysły nie mają na celu likwidacji departamentu promocji i kultury, ani żadnego innego departamentu w ratuszu. Pomysły na kulturę chcą finansować z m.in. budżetu miasta, dlatego proponują zwiększenie budżetu na ten cel z obecnych 2,35 proc budżetu do 3 procent. To około 1,8 mln złotych.
RG