W sobotę do Elbląga przyjechał wicepremier Jarosław Gowin, by poprzeć kandydaturę Jerzego Wilka na prezydenta Elbląga. Podczas spotkania z wyborcami i dziennikarzami wiele mówił też o szkolnictwie wyższym.
- Współpracuje nam się razem znakomicie z panem posłem Wilkiem w Sejmie, natomiast nie ukrywam, że celem, który prezes PiS pan Jarosław Kaczyński i cały obóz Zjednoczonej Prawicy postawił przed panem posłem, jest przywrócenie blasku i świetności Elblągowi – mówił Jarosław Gowin podczas sobotniego spotkania w biurze poselskim Jerzego Wilka. - Wszystkie sukcesy rządu Zjednoczonej Prawicy mogłyby być większe, gdybyśmy mieli partnerów w samorządach, gdzie rozstrzygają się sprawy ważne z punktu widzenia codziennego życia milionów Polaków. Nie liczą się tu legitymacje partyjne, wielkie spory ideologiczne, które toczymy w Sejmie. W samorządach liczą się dobrzy gospodarze, dlatego trzeba stawiać na takich ludzi, jak Jerzy Wilk – stwierdził wicepremier, dodając, że Elbląg jest zadbanym, ale trochę zapomnianym miastem w skali kraju.
- Chcę wygrać wybory, by dokończyć to, co razem zaczęliśmy w 2013 roku – dodał poseł Jerzy Wilk.
Podczas półgodzinnego spotkania padło wiele pytań na temat uczelni wyższych, szczególnie szans, przed jakimi w obliczu nowych przepisów o szkolnictwie wyższym (tzw. Konstytucji dla nauki, która weszła w życie 1 października) stoją takie uczelnie jak Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa czy Elbląska Uczelnia Humanistyczno-Ekonomiczna.
- Reforma wymaga pewnego wsparcia rządowego. Zwiększyliśmy o prawie 2 miliardy środki z budżetu państwa i unijne na działalność uczelni, wydaliśmy obligacje skarbowe o wartości 3 miliardów. To największy wzrost wydatków na szkolnictwo wyższe po 1989 roku – mówił Jarosław Gowin, który chwalił działalność elbląskiej PWSZ, podkreślając że była prekursorem wielu przedsięwzięć dotyczących wyższych szkół zawodowych.
- Uczelnie nie dzielą się na państwowe i prywatne, tylko na dobre i mniej dobre. A nasz rząd, także w tej dziedzinie, kieruje się zasadą zrównoważonego rozwoju. Uczelnie niepubliczne nie są finansowane z budżetu, ale mają możliwość ubiegać się o środki z innych źródeł razem z publicznymi uczelniami – powiedział Jarosław Gowin. - Dochodzi zresztą do paradoksu, bo to na uczelniach niepublicznych z reguły studiuje młodzież uboższa, z mniejszych miejscowości. Jestem w rządzie odosobniony w pomyśle, by wprowadzić odpłatność za wszystkie studia, w zamian przyznając studentom stypendia w tej samej wysokości wraz ze zobowiązaniem, by przez kilka lat po skończeniu studiów pracowali w kraju, a nie wyjeżdżali do pracy za granicę. Chcieliśmy też wprowadzić odpisy podatkowe dla studentów płacących za studia. Na razie nie było porozumienia w tej sprawie ani w rządzie, ani w opozycji, ale ja do tego pomysłu wrócę – zapowiedział w Elblągu.
- Chcę wygrać wybory, by dokończyć to, co razem zaczęliśmy w 2013 roku – dodał poseł Jerzy Wilk.
Podczas półgodzinnego spotkania padło wiele pytań na temat uczelni wyższych, szczególnie szans, przed jakimi w obliczu nowych przepisów o szkolnictwie wyższym (tzw. Konstytucji dla nauki, która weszła w życie 1 października) stoją takie uczelnie jak Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa czy Elbląska Uczelnia Humanistyczno-Ekonomiczna.
- Reforma wymaga pewnego wsparcia rządowego. Zwiększyliśmy o prawie 2 miliardy środki z budżetu państwa i unijne na działalność uczelni, wydaliśmy obligacje skarbowe o wartości 3 miliardów. To największy wzrost wydatków na szkolnictwo wyższe po 1989 roku – mówił Jarosław Gowin, który chwalił działalność elbląskiej PWSZ, podkreślając że była prekursorem wielu przedsięwzięć dotyczących wyższych szkół zawodowych.
- Uczelnie nie dzielą się na państwowe i prywatne, tylko na dobre i mniej dobre. A nasz rząd, także w tej dziedzinie, kieruje się zasadą zrównoważonego rozwoju. Uczelnie niepubliczne nie są finansowane z budżetu, ale mają możliwość ubiegać się o środki z innych źródeł razem z publicznymi uczelniami – powiedział Jarosław Gowin. - Dochodzi zresztą do paradoksu, bo to na uczelniach niepublicznych z reguły studiuje młodzież uboższa, z mniejszych miejscowości. Jestem w rządzie odosobniony w pomyśle, by wprowadzić odpłatność za wszystkie studia, w zamian przyznając studentom stypendia w tej samej wysokości wraz ze zobowiązaniem, by przez kilka lat po skończeniu studiów pracowali w kraju, a nie wyjeżdżali do pracy za granicę. Chcieliśmy też wprowadzić odpisy podatkowe dla studentów płacących za studia. Na razie nie było porozumienia w tej sprawie ani w rządzie, ani w opozycji, ale ja do tego pomysłu wrócę – zapowiedział w Elblągu.
RG