Lokalnym patriotom, amatorom napojów uznawanych przez Ministerstwo Zdrowia za szkodliwe, nieoficjalna wiadomość, że wraca na rynek znane kiedyś piwo EB, zaczęło szybciej bić serce. Znaki na niebie i ziemi jakby to potwierdzały.
W telewizji przewija się 2-sekundowa reklama: zgrabna dziewczyna w mini idzie korytarzem i po chwili pojawia się napis "Zaraz wracam" pisany czcionką zarezerwowaną kiedyś dla napisu: Czas na EB, It's time for EB czy Wremja EB.
Powstaje pytanie dlaczego reaktywuje się markę już zapomnianą. Plotki są różne... A to, że zemsta dla Namysłowa, a to słabo sprzedające się piwo z czerwoną gwiazdą, którego wejście na rynek polski było gwoździem do trumny piwa EB.
Wydaje się, że winna jest polityka Heinekena, który lansując swoje piwo, nie przewidział tego, że tak jak w Niemczech, w Polsce nastąpi powrót do piw lokalnych.
Ponadto, Namysłów - browar, który kilkanaście lat temu lał tylko piwo w puszki, poprzez dobry marketing i swoją sieć dystrybucji sprzedaje z powodzeniem " Braniewskie" na południu Polski, co nie udało się piwu "Bran".
Heineken likwidował w tym czasie mniejsze browary: Braniewo, Heweliusz, Bydgoszcz, dążąc do skumulowania produkcji tylko w 3 browarach (nie liczę Leżajska). Żeby pokonać konkurentów wykupił nawet licencje na super piwo Stefl, by zaraz potem zlikwidować to piwo. Zostały praktycznie trzy liczące się piwa: Żywiec, Warka i Specjal. To za mało, bo okazuje się, że dziś konsument woli kupić dwukrotnie droższe piwo z małych regionalnych browarów.
Oczywiście życzę piwu EB powrotu na wielką skalę, ale obawiam się, że to może się nie udać. Przyczyny są następujące: konsumenci zapomnieli już smak tego piwa, a jego jakość na tamte czasy była wyśmienita. Dzisiaj wszystkie browary posiadają podobne urządzenia, technologie i receptury. Ówczesna była na chmielu, słodzie i cukrze, obecne na kukurydzy, co psuje smak, ale obniża koszty produkcji. Ponadto kwestia reklamy. Czy dzisiaj Heineken jest w stanie wyprodukować takie klipy jak to było przy EB? Tramwaj w Wiedniu, Tom Jones czy Jean Reno rzucający butelka piwa EB 0,33 l, z którego to klipu pochodzi obecny spot z dziewczyną w mini... Mam nadzieję, że znowu nie wymyślą reklamy z pijanymi rosyjskimi oficerami, po których piwo EB przestało się sprzedawać w Kaliningradzie, gdzie wcześniej było piwem numer jeden.
Jaką etykietę zaproponuje Heineken? Było ich kilka w zależności od kierunków sprzedaży. Jak to się odbije na sprzedaży Specjala? Jaka będzie moc: 6,2 %, 5,7 % czy 5,4 %?Będzie piwo regionalne czy jednak Heineken pozwoli na sprzedaż na większą skalę? No i oczywiście jaka będzie cena?
Trzymam kciuki za sukces, może wpłynie na wzrost zatrudnienia w browarze?
Powstaje pytanie dlaczego reaktywuje się markę już zapomnianą. Plotki są różne... A to, że zemsta dla Namysłowa, a to słabo sprzedające się piwo z czerwoną gwiazdą, którego wejście na rynek polski było gwoździem do trumny piwa EB.
Wydaje się, że winna jest polityka Heinekena, który lansując swoje piwo, nie przewidział tego, że tak jak w Niemczech, w Polsce nastąpi powrót do piw lokalnych.
Ponadto, Namysłów - browar, który kilkanaście lat temu lał tylko piwo w puszki, poprzez dobry marketing i swoją sieć dystrybucji sprzedaje z powodzeniem " Braniewskie" na południu Polski, co nie udało się piwu "Bran".
Heineken likwidował w tym czasie mniejsze browary: Braniewo, Heweliusz, Bydgoszcz, dążąc do skumulowania produkcji tylko w 3 browarach (nie liczę Leżajska). Żeby pokonać konkurentów wykupił nawet licencje na super piwo Stefl, by zaraz potem zlikwidować to piwo. Zostały praktycznie trzy liczące się piwa: Żywiec, Warka i Specjal. To za mało, bo okazuje się, że dziś konsument woli kupić dwukrotnie droższe piwo z małych regionalnych browarów.
Oczywiście życzę piwu EB powrotu na wielką skalę, ale obawiam się, że to może się nie udać. Przyczyny są następujące: konsumenci zapomnieli już smak tego piwa, a jego jakość na tamte czasy była wyśmienita. Dzisiaj wszystkie browary posiadają podobne urządzenia, technologie i receptury. Ówczesna była na chmielu, słodzie i cukrze, obecne na kukurydzy, co psuje smak, ale obniża koszty produkcji. Ponadto kwestia reklamy. Czy dzisiaj Heineken jest w stanie wyprodukować takie klipy jak to było przy EB? Tramwaj w Wiedniu, Tom Jones czy Jean Reno rzucający butelka piwa EB 0,33 l, z którego to klipu pochodzi obecny spot z dziewczyną w mini... Mam nadzieję, że znowu nie wymyślą reklamy z pijanymi rosyjskimi oficerami, po których piwo EB przestało się sprzedawać w Kaliningradzie, gdzie wcześniej było piwem numer jeden.
Jaką etykietę zaproponuje Heineken? Było ich kilka w zależności od kierunków sprzedaży. Jak to się odbije na sprzedaży Specjala? Jaka będzie moc: 6,2 %, 5,7 % czy 5,4 %?Będzie piwo regionalne czy jednak Heineken pozwoli na sprzedaż na większą skalę? No i oczywiście jaka będzie cena?
Trzymam kciuki za sukces, może wpłynie na wzrost zatrudnienia w browarze?