UWAGA!

(2016-05-16)Fot. Anna DembińskaPrzyszli do posła, zastali... dwie kartki

Przyszli, bo jak mówią chcieli prosić o pomoc przedstawiciela partii rządzącej, którego znają. Ale Jerzy Wilk, który ponad 20 lat był w Elblągu radnym, a także prezydentem, nie przyszedł. Według niego garstka rodziców osób niepełnosprawnych pod jego biurem to "ustawka polityczna", a on sam zrobił to, co do niego należało.
Przeczytaj więcej w artykule związanym z tym fotoreportażem.
Reklama

 Wyszukiwanie zdjęć 

To się ogląda