Góra - mam na myśli Chrobrego - przyszła kiedyś do Mahometa, czyli władz Elbląga z propozycją uatrakcyjnienia tego miejsca dla elblążan i nie tylko, pod względem sportowo-turystycznym. Podpisano wówczas stosowne umowy i ustalono stawki dzierżawy terenu.
Dzierżawcy wywiązali się z umowy i zrobili ze swojej strony bardzo wiele. Powstał stok, którego może nam zazdrościć cała Polska północno-wschodnia.
Niestety stosunki polityczne z Rosją pogorszyły się w ostatnich latach i gaspadin Putin zakazał zimie nawiedzać nasze strony, podobnie jak barkom na Zalewie. Efekt jest taki, że jak krążą słuchy, dzierżawcy wypowiedzieli wieloletnią umowę, gdyż koszt dzierżawy jest gwoździem do trumny tego przedsięwzięcia. Mimo tych trudności Góra ruszyła i stok narciarsko ożył ku uciesze narciarzy. Chylę czoło przed szefostwem. Powstaje jednak pytanie: czy potrafimy tę perełkę jaką jest obecna infrastruktura Góry Chrobrego uchronić od upadku?
Uważam, że jest to moment, aby teraz jednak Mahomet przyszedł do góry. Oceniam że są dwie drogi. Pierwsza to maksymalna pomoc władz miasta w odciążeniu kosztów. Druga to inicjatywa i finansowa pomoc społeczna, najlepiej pod egidą wydziału sportu i rekreacji - cegiełki na pomoc "Górze" itp. Skoro powstały możliwości zbudowania pięknego basenu krytego, to nie ma obecnie piękniejszej idei jak finansowa pomoc Górze Chrobrego. Może poprzez wejście w spółkę urzędu miasta do tego przedsięwzięcia i pomoc w zależności od wyniku finansowego? Np. wybudowanie wyciągu krzesełkowego, wystarczy 2-osobowego, będzie także atrakcją turystyczną także poza sezonem narciarskim, a zwiedzanie Parku Bażantarni uczyni znacznie ciekawszym.
Na razie może przestać budować kolejne "Orliki" które świecą pustkami, a zająć się sportami zimowymi, z których Elbląg słynął. Jeżeli zaprzepaścimy szansę jaką daje nam Góra, to ostatnim skokiem dla Prezydenta będzie ten na zdjęciu...
Liczę na Pana Prezydenta, Prezesa Jarosława Kaczyńskiego - miłośnika Elbląga, Senatora Jerzego Wcisłę oraz całe grono naszych wspaniałych radnych stojących na straży elbląskich spraw.
Niestety stosunki polityczne z Rosją pogorszyły się w ostatnich latach i gaspadin Putin zakazał zimie nawiedzać nasze strony, podobnie jak barkom na Zalewie. Efekt jest taki, że jak krążą słuchy, dzierżawcy wypowiedzieli wieloletnią umowę, gdyż koszt dzierżawy jest gwoździem do trumny tego przedsięwzięcia. Mimo tych trudności Góra ruszyła i stok narciarsko ożył ku uciesze narciarzy. Chylę czoło przed szefostwem. Powstaje jednak pytanie: czy potrafimy tę perełkę jaką jest obecna infrastruktura Góry Chrobrego uchronić od upadku?
Uważam, że jest to moment, aby teraz jednak Mahomet przyszedł do góry. Oceniam że są dwie drogi. Pierwsza to maksymalna pomoc władz miasta w odciążeniu kosztów. Druga to inicjatywa i finansowa pomoc społeczna, najlepiej pod egidą wydziału sportu i rekreacji - cegiełki na pomoc "Górze" itp. Skoro powstały możliwości zbudowania pięknego basenu krytego, to nie ma obecnie piękniejszej idei jak finansowa pomoc Górze Chrobrego. Może poprzez wejście w spółkę urzędu miasta do tego przedsięwzięcia i pomoc w zależności od wyniku finansowego? Np. wybudowanie wyciągu krzesełkowego, wystarczy 2-osobowego, będzie także atrakcją turystyczną także poza sezonem narciarskim, a zwiedzanie Parku Bażantarni uczyni znacznie ciekawszym.
Na razie może przestać budować kolejne "Orliki" które świecą pustkami, a zająć się sportami zimowymi, z których Elbląg słynął. Jeżeli zaprzepaścimy szansę jaką daje nam Góra, to ostatnim skokiem dla Prezydenta będzie ten na zdjęciu...
Liczę na Pana Prezydenta, Prezesa Jarosława Kaczyńskiego - miłośnika Elbląga, Senatora Jerzego Wcisłę oraz całe grono naszych wspaniałych radnych stojących na straży elbląskich spraw.