UWAGA!

Lublin lepszy od Startu

 Elbląg, Lublin lepszy od Startu
fot. Anna Dembińska

Nasza drużyna przegrała w środę pierwszy ligowy mecz we własnej hali w obecnym sezonie. Lepszy od Startu okazał się aktualny mistrz Polski MKS Lublin. Spotkanie zakończyło się wynikiem 21:23 (11:10). Zobacz zdjęcia.

To miał być i był bardzo zacięty mecz. Mimo dnia wolnego od pracy w środę w hali CSB zjawiło się mnóstwo kibiców, którzy chcieli wspierać gospodynie w walce o kolejne ligowe punkty. Przed spotkaniem trudno było jednoznacznie wskazać faworyta. Lublinianki to aktualny mistrz Polski, a Strat grał doskonale w pierwszej rundzie rozgrywek, nie przegrywając we własnej hali ani jednego pojedynku. Emocje zwiastował też pierwszy mecz obydwu zespołów, który odbył się w Lublinie. Gospodynie zdobyły w nim bramkę w ostatnich sekundach i drużyny podzieliły się punktami. W środę w Elblągu miało być podobnie. Fani liczyli o walkę o każdy centymetr boiska, a piłkarki ręczne nie zawiodły. Ostatecznie po niezwykle zaciętym pojedynku elblążanki przegrały 21:23.
       Pierwsza odsłona meczu rozpoczęła się od celnego rzutu Ewy Andrzejewskiej, na który odpowiedziała po kontrze Iwona Niedźwiedź. Przyjezdne grały bardzo wysoko w obronie, a elblążanki miały spore problemy z rozgrywaniem piłki. W 6 min. Ewa Sielicka obroniła rzut karny wykonywany przez Martę Gęgę, a po chwili elblążanki doprowadziły do wyrównania. Wynik cały czas oscylował wokół remisu. Lublinianki częściej decydowały się na rzut z drugiej linii, w czym brylowała Alesia Mihdaliova, a nasza drużyna starała się szybkimi podaniami przedostać pod bramkę rywala. W 13 min. celnie rzuciła Aleksandra Dankowska i było 4:4. Kolejne minuty i znowu remis. Tym razem po kwadransie doprowadziła do niego Paulina Muchocka.
       W 17 min. EKS wyszedł na prowadzenie po bramce z prawego skrzydła Magdaleny Balsam. Rywalki odrobiły straty, jednak po chwili do siatki trafiła Aleksandra Kwiecińska. W 21 min. po kontrze celnie rzuciła lobem Balsam i Start po raz pierwszy w tym spotkaniu prowadził dwoma golami. Radość kibiców była jeszcze większa po kolejnym golu Kwiecińskiej. Było 9:6 i o przerwę poprosiła trenerka gości Sabina Włodek. Po jej zakończeniu część strat odrobiła Kristina Repelewska, ale za moment po kapitalnej akcji trafiła z koła Dankowska. Pojedynek był nadal niezwykle zacięty. Nasza drużyna mogła podwyższyć prowadzenie, ale cuda w bramce MKS-u wyczyniała znana elbląskim kibicom Ekataina Dzhukeva. W końcówce pierwszej odsłony lublinianki były skuteczniejsze i zmniejszyły przewagę Startu do jednego trafienia.
       Drugą połowę rozpoczynały przyjezdne. Elblążanki co prawda przejęły piłkę, ale nie wykorzystały okazji, a po chwili wyrównała Mihdaliova. W 35 min. lublinianki prowadziły 12:11 po golu Joanny Szarawagi, jednak w kolejnej akcji rzut karny skutecznie wykonała Sylwia Lisewska, a na ławkę kar dodatkowo powędrowała Niedźwiedź. Nadal formą błyszczała Sołomija Szywerska i elblążanki wyszły na prowadzenie.
       W kolejnych minutach celniej rzucały lublinianki i w 40 min. wygrywały jednym trafieniem. O czas poprosił trener Andrzej Niewrzawa. Elblążanki wyrównały po przepięknym rzucie „wkrętką” Balsam. Po kwadransie MKS prowadził 15:14. Dwa razy z lewego skrzydła trafiła Agnieszka Kocela i przyjezdne odskoczyły na trzy bramki. Część strat odrobiła Kwiecińska, jednak lublinianki odpowiedziały skutecznie wykonanym rzutem karnym.
       Czas płynął niemiłosiernie. Na dziesięć minut przed końcem z siedmiu metrów skutecznie rzuciła Lisewska i było 16:18. Elblążanki złapały kontakt z rywalem po kontrze zakończonej przez Balsam, ale w kolejnej akcji znowu skuteczna była Mihdaliova. W 55 min. sędziowie wysłali Białorusinkę na ławkę kar, a Lisewska wykorzystała rzut karny i było tylko 18:19. Niestety mistrzynie Polski dawały sobie radę nawet w osłabieniu. Nie do zatrzymania była Repelewska. W 58 min. Dzhukeva obroniła po rzucie Lisewskiej, a po chwili gola rzuciła Niedźwiedź i rywalki mogły kontrolować mecz. W końcówce ambitny Start zdobył jeszcze gola, ale rywalki nie były dłużne. W ostatnich sekundach elblążanki wykonywały rzut karny. Lisewska ustaliła wynik meczu. Start przegrał z MKS-em Lublin 21:23.
       Za nami pierwszy mecz rundy rewanżowej, ale to nie koniec emocji związanych z piłką ręczną w tym tygodniu. Już w najbliższą niedzielę czeka nas niezwykłe wydarzenie jakim jest powrót do Elbląga rywalizacji w europejskich pucharach. Start będzie walczył w rozgrywkach Challenge Cup, a przeciwnikiem EKS-u będzie drużyna ze Słowenii ZRK Mlinotest Ajdovscina. Początek starcia o godz. 18. Bilety można kupować w dniu meczu, ale kasy biletowe w hali CSB będą też otwarte od czwartku do soboty w godzinach 12-18.
      
      
       Start Elbląg – MKS Lublin 21:23 (11:10)

      
       Elbląg: Sielicka, Szywerska – Balsam 4, Dankowska 2, Hawryszko, Waga 1, Muchocka 2, Jędrzejczyk 1, Kwiecińska 3, Szopińska, Pinda, Gerej, Romanowicz, Lisewska 5, Świerżewska, Andrzejewska 3
       Lublin: Dzhukeva, Gawlik – Bijan 1, Niedźwiedź 5, Kocela 3, Rola, Gęga 4, Repelewska 4, Kozimur, Mihdaliova 4, Charzyńska, Szarawaga 2
      

       Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym Startu Elbląg
ppz

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Dziwczyny glowy do gory_dzieki za walke gramy dalej, przeciez gralismy z Mistrzem Polski. .. ?
  • Pani redaktor, proszę zmienić tytuł na "Lublin wygrał ", bo lepszy to by był, gdyby im sędziowie nie pomagali.
  • Dziewczyny DZIĘKUJEMY za walkę!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    16
    0
    krzychu7777(2016-01-06)
  • Miała być wyrównana walka i ambitna postawa i była. Graliśmy bez Matuszczyk, która błyszczała w pierwszym meczu i być może właśnie tych jej kilku bramek zabrakło. Jest dobrze nadal z drużyną, a Baza pokazała dzisiaj, że będzie z niej skrzydłowa:)
  • Sporą zasługę w zwycięstwie Montexu mają sędziowie, nie mniej jednak nasze dziewczyny grały dzisiaj tyle ile im rywalki pozwoliły, cwana Niedźwiedź, ciężka do obrony Szarawaga, Dzhukeva też z przypadku bramkarką nie jest. Trochę popracować nad skutecznością strzelecką i jeszcze nie raz z nimi pojedziemy;) Dziewczyny dzięki za walkę, dzięki za wysiłek jak by nie patrzył to MISTRZ POLSKI i to wielokrotny! Jestem dumny że mogłem wam dzisiaj kibicować i szanuję wasz wysiłek!
  • Dziewczyny z sedziami niewygracie gratulacie jestescie wielkie teraz puchary i do przodu
  • Startowi brakowało trochę pomysłu na twardą obronę zawodniczek z Lublina, podkreślenia ich momentami brutalnej gry oraz precyzyjnych i silnych rzutów. Inna sprawa, że sędziowie z Gdańska fatalnie prowadzili zawody - puszczali ewidentne kroki, dyktowali wymyślone rzuty karne dla Lublina, trzy razy odsuwali zawodniczki z Lublina na trzy metry podczas rzutów wolnych dla Startu (bez nawet żółtej kartki), nie karali zawodniczek z Lublina w ogóle karami 2 minut za momentami brutalna grę. Kiedy w końcu ukarali zawodniczkę z Lublina 2 minutami, to o konieczności podyktowania rzutu karnego przypomnieli sobie po dłuższej chwili. I to wszystko na oczach szefa polskich sędziów, który miejmy nadzieję, że wyciągnie z tego słabego sędziowania konsekwencje. Po prostu wstyd! Zresztą kto był na meczu to widział. Widziała to również cała Polska w telewizji.
  • Dziewczyny brawo za walkę, grałyście bardzo piękną piłkę ręczną, ale sędziowie Wam nie do końca na to pozwalali, brawo jeszcze raz, teraz puchary i lecimy dalej z liga DO BOJU!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    12
    0
    KIBICzKK(2016-01-06)
  • Co ciekawe przed samym meczem posypały się kursy u bukmacherów. Wkurzalo mnie zawsze zwalanie porażki na sędziów, ale to było przegięcie. Widać to było zwłaszcza jak Lublin prowadził, a te sprzwdawczyki nie zatrzymywali czasu przy karnych. .. Eeee, na szczęście nasze dziewczyny mają tak dużo charakteru, że poradzą sobie mimo to, wszystkiego nie da się wydrukować. EKS!
  • dokładnie, nigdy przegranej nie tłumaczyłem jako że przez sędziów, ale w tym przypadku tylko ten argument ciśnie się na usta. ..
  • Bardzo mi przykro ale mam odmienne zdanie oceny tego meczu. O ile pierwsza połowa do 25 min wyglądała tak że ręce same składały do oklasków to dalej było już tylko gorzej. Świetnie broniące w całym meczu nasze obje bramkarki nie mogły wygrać tego meczu. Druga połowa o klasę gorsza w naszym wykonaniu i to zadecydowało, że o dwie bramki Lublin był lepszy. Nie mogę zrozumieć dlaczego w tej słabej II połowie stanęliśmy zamiast biegać a w zasadzie wybiegać na pozycje z których można by oddać skuteczny rzut. Obwiniacie sędziów, ale ja tego tak nie widzę bo błędy sędziowskie były w obie strony co niejednokrotnie swoje niezadowolenie okazywała Trenera Lublina jak i trener Niewrzawa
  • jakoś dziwnie kursy spadły na lublin, dzisiaj dodatkowe zakłady tylko na ten mecz były zablokowane(oprócz 1poł. i 2poł) no i dziwne sędziowanie-jaki z tego wniosek?jak mecz był już rozstrzygnięty, pod kontrolą sedziów, dobrzy sędziowie dali karę lublinowi, karne dla elbląga, przypomnieli sobie, że zatrzymuje się czas. brawo dziewczyny!mecz przegrałyście, ale byłyście lepsze.
Reklama