UWAGA!

Młodzi Olimpijczycy z kolejnym zwycięstwem

 Elbląg, foto Michał Skroboszewski
foto Michał Skroboszewski

Cztery gole strzelili młodzi Olimpijczycy w meczu IV ligi z Czarnymi Olecko i pewnie zainkasowali kolejne trzy punkty. Zwycięstwo żólto-biało-niebieskim zapewnili piłkarze, którzy na murawie pojawili się po przerwie. Zobacz zdjęcia.

Dzisiejszy (13 października) mecz z Czarnymi Olecko był dla rezerw Olimpii kolejnym, w którym żółto-biało-niebieskim przyszło zmierzyć się z rolą faworyta. Czarni do tej pory "uciułali" tylko sześć punktów.
       Zaczęło się jednak od prowadzenia gości. W 10. minucie Marcin Kuczyński zagrał ręką w polu karnym i sędzia wskazał na wapno. Jedenastkę wykorzystał Kamil Stawiecki i dość niespodziewanie to goście prowadzili 1:0. Dwie minuty później Olimpia powinna stracić drugą bramkę. Dawid Cwalina biegł prawą stroną boiska i wypracował sobie doskonałą sytuację, aby pokonać Pawła Szafka. Nie zdołał jednak trafić nawet w bramkę.
       Żółto-biało-niebiescy nie przejęli się utratą bramki. Szybko zażegnali kryzys i przeszli do bardziej zdecydowanych ataków. Wyrównanie przyszło już w 28. minucie. Z prawej strony dośrodkowywał Mariusz Bucio, W odpowiednim miejscu znalazł się Remigiusz Misztal, który głową skierował piłkę do bramki. Wydawało się, że bramkarz Czarnych Hubert Masiewicz miał dość czasu, aby zapobiec utracie bramki, ale nie zdecydował się na jakiekolwiek działanie. W końcówce pierwszej części meczu bohaterem Olimpii został Kacper Ziewiec, który wybił piłkę z linii bramkowej Olimpii po strzale Dawida Cwaliny.
       W drugiej połowie Olimpijczycy poprawili skuteczność strzelecką i spokojnie zapewnili sobie zwycięstwo. W 50. minucie groźnym strzałem popisał się wprowadzony po przerwie Sebastian Kulesz. Tym razem górą był bramkarz Czarnych, który przeniósł piłkę nad poprzeczką. Chwilę później z rzutu rożnego dośrodkowywał Oskar Bradtke, do piłki najwyżej doskoczył Sebastian Kulesz i wyprowadził Olimpię na prowadzenie.
       Kwadrans później ci zawodnicy zamienili się rolami. Tym razem asystował Sebastian Kulesz, a Oskar Bradtke huknął z dystansu nie do obrony. I Olimpijczycy mieli już pełną kontrolę nad przebiegiem spotkania. Goście przeprowadzali ataki na bramkę Olimpii, ale nie potrafili pokonać Pawła Szafka.
       Ozdobą meczu może być bramka Norberta Nestorowicza z 84. minuty. Piłkarz Olimpii otrzymał piłkę w środkowej strefie boiska z obrońcą gości „na plecach” przebiegł 30 metrów i w sytuacji sam na sam pokonał Huberta Masiewicza. W doliczonym czasie gry Kamil Stawiecki zmniejszył rozmiary porażki Czarnych.
       - To zwycięstwo i punkty były nam potrzebne, żeby się usadowić bezpiecznie w tabeli. Niemniej jednak dużo zrobiliśmy, żeby tego meczu nie wygrać. Skomplikowaliśmy sobie sytuację w pierwszej połowie niewymuszonymi kartkami. Chyba lepiej gramy z drużynami, które są teoretycznie od nas lepsze. Dziś strzeliliśmy cztery bramki, ale mogliśmy strzelić więcej. Ale dobrze że skończyło się, tak jak się skończyło – tak Szymon Waga, trener Olimpii II Elbląg skomentował dzisiejsze zwycięstwo.
      
       Olimpia II Elbląg – Czarni Olecko 4:2 (1:1)
      
Bramki: 0:1 - Stawiecki (11. min. - karny), 1:1 - Misztal (28. min.), 2:1 - Kulesz (50. min.), 3:1 - Bradtke (64. min.), 4:1 - Nestorowicz (84. min.), 4:2 - Stawiecki (90+3 min.)
      
       Olimpia: Szafek – Sochań (46' Bradtke), Olewnik (63' Mazurek), Kuczyński (46' Komorowski), Krasa, Zaleski, Ziewiec, Bucio (46' Kulesz), Misztal (77' Milanowski), Wierzba, Kordykiewicz (71' Nestorowicz)
      
       Zobacz tabelę IV ligi

       Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg
Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Korneliusz Sochań dziś w meczu rezerw mogliśmy zobaczyć nowy nabytek Olimpii. Jeśli to ma być wzmocnienie 2 ligowego zespołu , to jeśli mam być szczery nie ogarnia on 4 ligi a gdzie mu do 2. Pierwsza połowa z nim w składzie 1:1 żadnego błysku czy choćby iskry że ten chłopak zasługuje na 2 ligę. Po jego zejściu i powrocie do ustawienia młodych i ogranych strzelamy 3 bramki .
  • A czemuż to zdjęliście Państwo Redaktorzy pierwszą opinię o red. Malickim, czyżby pisał nie po myśli redakcji?
  • Szanowny Panie Malicki. W związku z tym że posiadacie możliwość redagowania moich wpisów, wpiszę jeszcze raz na złość Wam a do wiadomości czytających. ŻENUJĄCE jest prowadzenie przez Pana opisu meczów Olimpii. Dziś przeszedł Pan samego siebie, według Pana pierwsza połowa zakończyła się 2:1 dla Olimpii mimo że po 45 minutach było 1:1.Nie wiem na jakim meczy Pan był bo na pewno nie na tym co trzeba. Asysta przy bramce na 2:1 zupełnie niezgodna z Pańskim opisem, ale czemu tu się dziwić skoro woli Pan bawić rozmową na stadionie siedzących obok Pana niż oglądać mecz. Gdzie tu rzetelne dziennikarstwo ? Po raz drugi obnażę Pańską profesjonalnośc bo byłem świadkiem jak na przystanku z kartką na kolanie dzwoniąc do trenera czy kierownika pytał Pan o nazwiska i imiona strzelców bramek. Jeśli tak wygląda profesjonalizm dziennikarski to czapki z głów. Możecie usunąć mój wpis, mam skopiowany i pojawi się po raz kolejny. Dla waszej wiadomości usuńcie jeszcze raz a oficjalnie zgłoszę to Panu Gruchalskiemu, pewnie bardziej mu zależy na rzetelnym dziennikarstwie niż Panu.
  • Blokowanie moich komentarzy o dziennikarzu Portelu jest żenujące ale ok. Odwiedzę Was osobiście
  • Panie Malicki obnażyłem Pański brak profesjonalizmu a Pana kolega usunął mój wpis. Prawda w oczy kole, ale to po raz ostatni,
  • Nadal twierdzę że dzwonił Pan na przystanku autobusowym do trenera lub kierownika po nazwiska zawodników strzelców bramek. Obnażę Pana, ,profesjonalizm, ,mimo że zablokowaliście mi możliwość wpisów
  • W związku z tym że posiadacie możliwość redagowania moich wpisów, wpiszę jeszcze raz na złość Wam a do wiadomości czytających. ŻENUJĄCE jest prowadzenie przez Pana opisu meczów Olimpii. Dziś przeszedł Pan samego siebie, według Pana pierwsza połowa zakończyła się 2:1 dla Olimpii mimo że po 45 minutach było 1:1.Nie wiem na jakim meczy Pan był bo na pewno nie na tym co trzeba.
  • Asysta przy bramce na 2:1 zupełnie niezgodna z Pańskim opisem, ale czemu tu się dziwić skoro woli Pan bawić rozmową na stadionie siedzących obok Pana niż oglądać mecz. Gdzie tu rzetelne dziennikarstwo ? Po raz drugi obnażę Pańską profesjonalnośc bo byłem świadkiem jak na przystanku z kartką na kolanie dzwoniąc do trenera czy kierownika pytał Pan o nazwiska i imiona strzelców bramek.
  • @bnoo - W tekście jest napisane kiedy i w jakich minutach padały bramki. Na końcu jest napisane jeszcze raz. Olimpia II wygrała 4:2 do przerwy 1:1.Nie rozumiem tego zarzutu. Na meczu rozmawiamy, żeby (jak Pan pewnie podsłuchał) ustalić przebieg wypadków. Na stadionie przy A8 telebimu niie ma i trzeba się posiłkować rozmowami z kolegami i kibicami. Co do rozmów telefonicznych - tego zarzutu też nie rozumiem. Nie wiem, kiedy (i czy w ogóle) wystąpiła. Najprawdopodobniej podsłuchał Pan moją prywatną rozmowę telefoniczną. Niestety nie potrafię powiedzić, ani z kim była prowadzona, ani czego dotyczyła. Na pewno nie dotyczyła strzelców bramek, bo takich rozmów nie prowadzi się na przystanku.
  • Brawo dla Zarzadu, bo mamy 2 zespol mlodych i niby utalentowanych mlodych pilkarzy a my na przekor sciagamy mlodych z zewnatz patrz. -Sochon ???, albo sciagamy (szrot)!!! po 30 roku zycia, ktory jest teraz na garnuszku klubu, brawo wielebny. A moze to kasa z PRO -junior jest tak szczodrze wydawana. .. ?)
  • Autorze tych wszystkich żenujących wpisów, bo chyba Ty je wszystkie pisałeś: "ZLUZUJ GACIE". I te Twoje "oficjalnie zgłoszę to Panu Gruchalskiemu" - toż to jakaś dziecinada! Normalnie towarzysz Kowalski leci do towarzysza Jarząbka, co Ty w szkole jesteś?
  • No jakoś nie widać żeby ktoś coś blokował. Niestety musimy to oglądać... ten "popis"
Reklama