Zapraszamy do zamieszczania wypowiedzi na temat tego, co
lub kto nas w Elblągu cieszy, denerwuje, przeszkadza, zaskakuje, wkurza,
irytuje, zachwyca, dołuje, oburza, frustruje. Komunikacja, służba zdrowia,
administracja, policja, służby miejskie, telekomunikacja, media, ośrodki
kultury, poczta, miejscy architekci i budowniczowie czekają na Twoją
konstruktywną krytykę, genialne pomysły i niezastąpione rady.
Gwarantujemy, że nikt Cię nie wysłucha, ale będziesz mógł zasnąć w
poczuciu, że nie przepuściłeś okazji żeby spróbować naprawić świat, a
przynajmniej tę jego cząstkę, w której na co dzień mieszkamy.
Pamiętaj jednak, że wchodzisz na HP na własne ryzyko. Przed zamieszczeniem swojego wpisu zapoznaj się z
treścią innych wypowiedzi i oceń, czy jesteś wystarczająco twardy/a żeby wytrzymać ewentualne ataki
internetowych frustratów lub nawet rzeczową krytykę.
Zgłoś do moderacji
Czy na pewno chcesz zgłosić do moderacji ten wpis?
Re: Kocham kino....
Wysłane przez: ZARATUSTRA*
Data: 2005-02-23 15:33
Wodnik!!! ten kawalek po prostu mne rozbraja w Filadelfii , i opowieść Hanksa..o tym, o czym pani spiewa tam....ech.....
dido... a nie lepiej, kiedy scenariusz filmu oparty jest na motywach powiesci?jak na przyklad " Milczenie owiec" Thomas a Harrisa - zresztą świetny, ale moim zdaniem książka o niebo lepsza. Z kolei w "Hanniballu" - piekny mjuzik Hansa Zimmera, i też wątek operowy ..sam film zaś..z deka marny, jak dla mnie, książka oczywiscie wprost przeciwnie.
Normans, no widzisz,a ktoś tu wspomnial,że "Helikopter w ogniu" to marny film..marny film z nominacjami za efekty? nagrywanie ujęć z ogromen ilości kamer ,a muzyka...mmmmmmmmm.....Lisa Gerrard bodajże tem też udziela się, zresztą jak w"Gladiatorze" - którego mogę z racji wileu spraw oladać, i ogladać....W takim razie właczam teraz o.s.t.r "Gladiator" - od początku, do końca...
Uffff....rozgadałam się...:>
dido... a nie lepiej, kiedy scenariusz filmu oparty jest na motywach powiesci?jak na przyklad " Milczenie owiec" Thomas a Harrisa - zresztą świetny, ale moim zdaniem książka o niebo lepsza. Z kolei w "Hanniballu" - piekny mjuzik Hansa Zimmera, i też wątek operowy ..sam film zaś..z deka marny, jak dla mnie, książka oczywiscie wprost przeciwnie.
Normans, no widzisz,a ktoś tu wspomnial,że "Helikopter w ogniu" to marny film..marny film z nominacjami za efekty? nagrywanie ujęć z ogromen ilości kamer ,a muzyka...mmmmmmmmm.....Lisa Gerrard bodajże tem też udziela się, zresztą jak w"Gladiatorze" - którego mogę z racji wileu spraw oladać, i ogladać....W takim razie właczam teraz o.s.t.r "Gladiator" - od początku, do końca...
Uffff....rozgadałam się...:>