Zapraszamy do zamieszczania wypowiedzi na temat tego, co
lub kto nas w Elblągu cieszy, denerwuje, przeszkadza, zaskakuje, wkurza,
irytuje, zachwyca, dołuje, oburza, frustruje. Komunikacja, służba zdrowia,
administracja, policja, służby miejskie, telekomunikacja, media, ośrodki
kultury, poczta, miejscy architekci i budowniczowie czekają na Twoją
konstruktywną krytykę, genialne pomysły i niezastąpione rady.
Gwarantujemy, że nikt Cię nie wysłucha, ale będziesz mógł zasnąć w
poczuciu, że nie przepuściłeś okazji żeby spróbować naprawić świat, a
przynajmniej tę jego cząstkę, w której na co dzień mieszkamy.
Pamiętaj jednak, że wchodzisz na HP na własne ryzyko. Przed zamieszczeniem swojego wpisu zapoznaj się z
treścią innych wypowiedzi i oceń, czy jesteś wystarczająco twardy/a żeby wytrzymać ewentualne ataki
internetowych frustratów lub nawet rzeczową krytykę.
Zgłoś do moderacji
Czy na pewno chcesz zgłosić do moderacji ten wpis?
Re: Polacy MUSZĄ poznać całą prawdę o Smoleńsku , bo świat już ją zna...
Wysłane przez: BARON
Data: 2016-10-26 21:03
Całą prawdę i tylko prawdę opisuje wiersz poniżej (nie mojego z resztą autorstwa).
Dziesiątego kwietnia, była to sobota
Leciała do Rosji PIS-owska hołota
prezydent Kaczyński, nadęty jak Dynia
Razem z przyjaciółmi ruszył do Katynia
Byli kombatanci z różnych części świata
Co w 40-tym roku mieli po dwa lata
Trochę generałów, klechów parunastu
Aktor, suwnicowa i posłów dwunastu
Nie widać lotniska, mgła niebo pokrywa
Prezydent Kaczyński z fotela się zrywa
Pilot chce zawracać, Kaczor rozkazuje:
Jesteśmy spóźnieni, niechże pan ląduje
Jeśli delegacja wyląduje cała,
Masz pan już w kieszeni stopień generała
Krząta się załoga pana Protasiuka
Ni*****a nie widzi, chociaż pasa szuka
Z tyłu samolotu krzyczy Krzysztof Putra:
Jak tak będziem lecieć nie zdążym do jutra
Przed dziewiątą rano nadszedł taki czas
Tupolew Kaczora przy*******ił w las
Ludzie patrzą w ekran , żal im ściska szyje
Podali wiadomość, że trzech ludzi żyje
Były też pogłoski, że przy skręcie w lewo
Przemysław Gosiewski wyskoczył na drzewo
Po kilku godzinach nikt w chmurach nie buja
Nikogo żywego nie ma już ni*****a
Wszystko co znajdują pakują do wora
Tu głowa Kurtyki, tam noga Gągora
Przyleciał Jarosław z Adamem Bielanem
Wyleciał wieczorem, powrócił nad ranem
Na pogorzelisku zwłok brata szukamy
Znaleźli Kaczora, nie ma pierwszej damy
Rozpoznają zwłoki, tu Szczygło, tam Putra
Z badaniem Kaczyńskiej czekają do jutra
Z tego został korpus, z innego ogonek
U Marii Kaczyńskiej poznali pierścionek
Bez ręki, bez nogi leży Lechu mały
Wszystko roz****ne, tylko wieniec cały
Putin, Tusk i Pawlak oddają im cześć
Pełna liczba ofiar: dziewięćdziesiąt sześć
W niedzielny poranek cała Polska chora
Przywieźli futerał z resztkami Kaczora
Zawyły syreny, ruch na drogach staje
Sto tysięcy ludzi hołd zmarłym oddaje
Nie chciał lecieć z Tuskiem jednym samolotem
Osierocił córkę i Jarusia z kotem
Ksiądz kardynał Dziwisz, nierób jakich wielu
Chciał pochować parę w podziemiach Wawelu
Były też sugestie, żeby w grodzie Kraka
Spoczął też Gosiewski, PIS-owska pokraka
W krypcie spocznie Kaczor oraz pierwsza dama
A dla Gosiewskiego będzie smocza jama
Była też koncepcja nowa, upomniała się Włoszczowa
Żeby cząstkę jego ciała, jako relikwię dostała
Lecz Edgar co nie był w dupie wąski
Z woli rodziny trafił na Powązki
Potomek Kmicica, Przemysław z Darłowa
Ręce trochę krótkie, ale wielka głowa
Kiedyś Jaruś krzyknął: Przemek, Ty urwisie
Jesteś taki brzydki, będziesz u nas w PIS-ie
I gdy w wyborach przyszła wygrana
Zrobił ministrem orangutana
W dawnej polskiej stolicy, gdzie w południe hejnał grają
Sympatycy prezydenta, swego wodza dziś żegnają
Pięć tysięcy czarnych, księża i biskupi
W mieście prohibicja, piwa nikt nie kupi
Zewsząd się zebrało żałobników wielu,
Jedni są na rynku, drudzy na Wawelu
Tam gdzie polscy królowie, Słowacki, Mickiewicz
Spoczął Lech Kaczyński i Maria Mackiewicz
Poprzedniego wieczoru w wielu mediach podano
Że mszę tu ma odprawić Angelo Sodano
Wtem na Islandii dym z wulkanu bucha
Kardynał nie przybędzie pożegnać Kaczucha
Berlusconi, Sarkozy, Merkel i Obama
Nie przybyli pożegnać prezydenta chama
Przyleciał natomiast w ostatniej chwili
Prezydent Gruzji Michał Saakaszwili
Także większość Polaków, ta spoza układu
Powiedziała krótko: spieprzaj głupi dziadu
Dziś Komorowski, ta gęba nadęta
Ogłasza wybory na prezydenta
Śmierć Kaczora nieco sprawę uprości
Wszak nie ma już Prawa i Sprawiedliwości
Jedyni ludzie, których bardzo szkoda
To Jerzy Szmajdziński oraz Wiesław Woda
Bochenek, Nurowski, Szymanek, Jaruga
Mogli jeszcze pożyć, linia życia długa
Lecz przez zaproszenie przebrzydłych PIS-orów
Zamiast do rodziny trafili do worów
Jakież by Pan Bóg uczynił dobro
Gdyby na pokładzie był też Zbigniew Ziobro
Wildstein, Ziemkiewicz i PIS-owcy inni
Którzy skłóceniu Polaków są winni
Nie ma jeszcze niestety tak dużej maszyny
Żeby się zmieściły wszystkie s*****ysyny
Mariusz Kamiński też się dziś weseli
Miał lecieć do Katynia, a został w Brukseli
Chcieli Jaruzela, powiesić za szyje
PIS-owców***** strzelił, a Jaruzel żyje
Dziesiątego kwietnia, była to sobota
Leciała do Rosji PIS-owska hołota
prezydent Kaczyński, nadęty jak Dynia
Razem z przyjaciółmi ruszył do Katynia
Byli kombatanci z różnych części świata
Co w 40-tym roku mieli po dwa lata
Trochę generałów, klechów parunastu
Aktor, suwnicowa i posłów dwunastu
Nie widać lotniska, mgła niebo pokrywa
Prezydent Kaczyński z fotela się zrywa
Pilot chce zawracać, Kaczor rozkazuje:
Jesteśmy spóźnieni, niechże pan ląduje
Jeśli delegacja wyląduje cała,
Masz pan już w kieszeni stopień generała
Krząta się załoga pana Protasiuka
Ni*****a nie widzi, chociaż pasa szuka
Z tyłu samolotu krzyczy Krzysztof Putra:
Jak tak będziem lecieć nie zdążym do jutra
Przed dziewiątą rano nadszedł taki czas
Tupolew Kaczora przy*******ił w las
Ludzie patrzą w ekran , żal im ściska szyje
Podali wiadomość, że trzech ludzi żyje
Były też pogłoski, że przy skręcie w lewo
Przemysław Gosiewski wyskoczył na drzewo
Po kilku godzinach nikt w chmurach nie buja
Nikogo żywego nie ma już ni*****a
Wszystko co znajdują pakują do wora
Tu głowa Kurtyki, tam noga Gągora
Przyleciał Jarosław z Adamem Bielanem
Wyleciał wieczorem, powrócił nad ranem
Na pogorzelisku zwłok brata szukamy
Znaleźli Kaczora, nie ma pierwszej damy
Rozpoznają zwłoki, tu Szczygło, tam Putra
Z badaniem Kaczyńskiej czekają do jutra
Z tego został korpus, z innego ogonek
U Marii Kaczyńskiej poznali pierścionek
Bez ręki, bez nogi leży Lechu mały
Wszystko roz****ne, tylko wieniec cały
Putin, Tusk i Pawlak oddają im cześć
Pełna liczba ofiar: dziewięćdziesiąt sześć
W niedzielny poranek cała Polska chora
Przywieźli futerał z resztkami Kaczora
Zawyły syreny, ruch na drogach staje
Sto tysięcy ludzi hołd zmarłym oddaje
Nie chciał lecieć z Tuskiem jednym samolotem
Osierocił córkę i Jarusia z kotem
Ksiądz kardynał Dziwisz, nierób jakich wielu
Chciał pochować parę w podziemiach Wawelu
Były też sugestie, żeby w grodzie Kraka
Spoczął też Gosiewski, PIS-owska pokraka
W krypcie spocznie Kaczor oraz pierwsza dama
A dla Gosiewskiego będzie smocza jama
Była też koncepcja nowa, upomniała się Włoszczowa
Żeby cząstkę jego ciała, jako relikwię dostała
Lecz Edgar co nie był w dupie wąski
Z woli rodziny trafił na Powązki
Potomek Kmicica, Przemysław z Darłowa
Ręce trochę krótkie, ale wielka głowa
Kiedyś Jaruś krzyknął: Przemek, Ty urwisie
Jesteś taki brzydki, będziesz u nas w PIS-ie
I gdy w wyborach przyszła wygrana
Zrobił ministrem orangutana
W dawnej polskiej stolicy, gdzie w południe hejnał grają
Sympatycy prezydenta, swego wodza dziś żegnają
Pięć tysięcy czarnych, księża i biskupi
W mieście prohibicja, piwa nikt nie kupi
Zewsząd się zebrało żałobników wielu,
Jedni są na rynku, drudzy na Wawelu
Tam gdzie polscy królowie, Słowacki, Mickiewicz
Spoczął Lech Kaczyński i Maria Mackiewicz
Poprzedniego wieczoru w wielu mediach podano
Że mszę tu ma odprawić Angelo Sodano
Wtem na Islandii dym z wulkanu bucha
Kardynał nie przybędzie pożegnać Kaczucha
Berlusconi, Sarkozy, Merkel i Obama
Nie przybyli pożegnać prezydenta chama
Przyleciał natomiast w ostatniej chwili
Prezydent Gruzji Michał Saakaszwili
Także większość Polaków, ta spoza układu
Powiedziała krótko: spieprzaj głupi dziadu
Dziś Komorowski, ta gęba nadęta
Ogłasza wybory na prezydenta
Śmierć Kaczora nieco sprawę uprości
Wszak nie ma już Prawa i Sprawiedliwości
Jedyni ludzie, których bardzo szkoda
To Jerzy Szmajdziński oraz Wiesław Woda
Bochenek, Nurowski, Szymanek, Jaruga
Mogli jeszcze pożyć, linia życia długa
Lecz przez zaproszenie przebrzydłych PIS-orów
Zamiast do rodziny trafili do worów
Jakież by Pan Bóg uczynił dobro
Gdyby na pokładzie był też Zbigniew Ziobro
Wildstein, Ziemkiewicz i PIS-owcy inni
Którzy skłóceniu Polaków są winni
Nie ma jeszcze niestety tak dużej maszyny
Żeby się zmieściły wszystkie s*****ysyny
Mariusz Kamiński też się dziś weseli
Miał lecieć do Katynia, a został w Brukseli
Chcieli Jaruzela, powiesić za szyje
PIS-owców***** strzelił, a Jaruzel żyje