UWAGA!

Były takie derby

 Elbląg, Elbląska rywalizacja pomiędzy Olimpią, a Concordią
Elbląska rywalizacja pomiędzy Olimpią, a Concordią (fot. Witold Sadowski, arch. portEl.pl)

„Elbląski” finał Wojewódzkiego Pucharu Polski pomiędzy Mlexerem i Olimpią to tylko jeden z przykładów piłkarskich derbów w naszym mieście. Derbowa historia XXI w. to rywalizacja pomiędzy Concordią i żółto-biało-niebieskimi. Wcześniej mieliśmy też derby na trzecim szczeblu rozgrywek pomiędzy Drużnem a Olimpią.

Do 1959 r. Elbląg był „miastem derbowym”. Kluby powstawały, upadały, łączyły się, ale trudno było zbudować coś bardziej trwałego. Przyczyną rozdrobnienia był fakt, że „swoją drużynę piłkarską chciał (lub musiał) mieć każdy poważniejszy zakład pracy lub instytucja. Szczytem marzeń elbląskich piłkarzy było utrzymanie się w klasie A.  Zbudowania silnego zespołu nie ułatwiała wzajemna niechęć pomiędzy działaczami poszczególnych drużyn. Spójrzmy tylko do Dziennika Bałtyckiego z 11 kwietnia 1956 r opisującego mecze w B klasie pomiędzy Spartą Elbląg, a Stalą EFUK Elbląg (9:1 dla Sparty) i Turbiną Elbląg a Stalą Gniew (4:1 dla Turbiny): „ (...) Na marginesie tego spotkania należy zasygnalizować niepokojące poczynania niektórych działaczy, którzy już na początku sezonu próbują wprowadzić nie sprzyjającą w żadnym wypadku rozwojowi socjalistycznego sportu. Kiedy po meczu z EFUK – iem zawodnicy i działacze Sparty przyoblekli cywilne szaty i stali się tzw. kibicami zmienili zupełnie swe oblicze. Działacz Sparty, (...) w otoczeniu swych pupilów podczas meczu Turbiny ze Stalą (Gniew) rozpoczął nagonkę na zawodników Turbiny wznosząc niecenzuralne okrzyki pod adresem sędziów i zawodników. Sprowadzona młodzież podchwyciła niezdrowy doping i przez 45 minut rozlegały się na stadionie niezdrowe epitety. Ponieważ działacze Sparty już po raz drugi wystąpili w podobny sposób do walki z Turbiną (przedtem na meczu o puchar KS Błękitni) – żądamy od władz sportowych natychmiastowej interwencji, aby niezdrowa atmosfera nie gościła na naszych boiskach sportowych, aby tam, gdzie rodzi się prawdziwe sportowe współzawodnictwo, nie było tych, którzy je bezczeszczą i demoralizują młodych. Epilog (…) sprawy doprowadził do tego, że jeden z chuliganów zaczął ubliżać sędziowi liniowemu, który zmuszony był na chwilę wstrzymać mecz. Mam taki wniosek dla organizatorów, aby wyrwać zło z korzeniami proponuje przed każdym meczem piłkarskim zwrócić się do MO, która niewątpliwie przyśle jednego funkcjonariusza do pomocy w demaskowaniu i poskramianiu chuliganów” - grzmiał Dziennik Bałtycki. W 1956 r. elbląskie drużyny: Sparta, Turbina i Stal EFUK rywalizowały w klasie B (piąty poziom rozgrywek).

Żeby zbudować drużynę, która miałaby szansę grać wyżej konieczne było „zrobienie porządku” w elbląskim sporcie. Jak wyglądały te porządki pisaliśmy tutaj. Powstanie Olimpii oznaczało koniec istnienia innych drużyn piłkarskich w Elblągu. Likwidacji najdłużej opierała się wojskowa Fala (w 1959 r. przegrała baraże o wejście do A klasy), która została skreślona z ewidencji Gdańskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej przed rozpoczęciem sezonu 1961/62.

 

Mlexer

Powstały przy Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Elblągu Mlexer nie stanowił dla Olimpijczyków zagrożenia sportowego. „Mleczarze” najczęściej rywalizowali z rezerwami żółto-biało-niebieskich. Ale był taki mecz, w którym Mlexer zmierzył się z pierwszą drużyną Olimpii. Jego stawką był Wojewódzki Puchar Polski w województwie elbląskim. W czerwcu 1985 r. w Elblągu rozegrano finał wojewódzkiego pucharu. Powiedzieć, że to był pogrom, to nic nie powiedzieć. Na listę strzelców wpisało się sześciu Olimpijczyków: „W meczu o piłkarski Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim w klasie okręgowej elbląski Mlexer uległ III – ligowej Olimpii 0:7 (0:2) Widzów 300 (…) III-ligowiec bez żenady obnażył wszystkie słabe strony Mlexera. Jedynie w pierwszym kwadransie tego spotkania ambicja zawodników Mlexera i zasób sił pozwoliły im na w miarę równorzędny pojedynek. Później dominowała Olimpia, bardziej dojrzała taktycznie w polu, lepsza kondycyjnie i technicznie. Do przerwy podopieczni trenera Józefa Bujki zdobyli dwie bramki.” - pisał Głos Zamechu.

Olimpia Elbląg – Mlexer Elbląg 7:0 (2:0)

Bramki: 1:0 - Mokrzycki (19. min.), 2:0 - Radowski (24. min.), 3:0, 4:0 - Gorząch (54. min, 61. min.), Kaczorek (78. min.), Karman (84. min.), Fiłonowicz (88. min.)

To było ukoronowanie sezonu, po którym Olimpia wróciła do II ligi. Mlexer grał wówczas w klasie okręgowej (czwarty poziom rozgrywek).

 

Drużno

To co nie udało się w czasach PRL – u Mlexerowi (gra z Olimpią w jednej lidze) udało się drużynie Drużno Elbląg. Ten klub istniał stosunkowo krótko na piłkarskiej mapie Elbląga. W sezonie 1975/ 76 Drużno było beniaminkiem w klasie okręgowej (trzeci poziom rozgrywek), gdzie rywalizowało z żółto-biało-niebieskimi. W rozgrywkach obu drużynom wiodło się skrajnie odmiennie. Najbardziej skrajnie jak tylko można to sobie wyobrazić: Olimpia wygrała rozgrywki, a Drużno zajęło ostatnie miejsce w tabeli będąc typowym dostarczycielem punktów.

W jesiennym meczu tych drużyn Olimpia wygrała 4:1 po bramkach Zbigniewa Begera, Jana Kierno, Tadeusza Szafrańskiego i Wiesława Disterhofta. W rewanżu było podobnie: 4:0 dla Olimpii po dwóch golach Jana Kierny, po jednym strzelili Zbigniew Beger i Jerzy Stryganek. Drużno z 7 punktami pożegnało się z okręgówką, Olimpia wygrała rozgrywki i przygotowywała się do barażów o II ligę. Zwycięskich barażów.

  Elbląg, Rywalizacja pomiędzy Olimpią, a Concordią
Rywalizacja pomiędzy Olimpią, a Concordią (fot. PS, arch. portEl.pl)

 

Concordia

Do pierwszego meczu pomiędzy Olimpią, a Concordią doszło dopiero w lidze okręgowej 7 września 2006 r. Pod nazwą Olimpia krył się „kibicowski” ZKS utworzony niejako w kontrze do „oficjalnej” Olimpii. Olimpijczycy wówczas byli beniaminkiem „okręgówki”, Concordia po tym sezonie awansowała do IV ligi. Pierwsze derby skończyły się zwycięstwem pomarańczowo – czarnych 4:0, a ciekawostką jest fakt, że odbyły się... w Tolkmicku (gospodarzem była Concordia). Olimpię prowadził wówczas Dariusz Kaczmarczyk (dzisiejszy II trener Olimpii), a na wysoką porażkę Olimpijczyków mógł mieć wpływ brak pięciu podstawowych zawodników. W rewanżu (7 maja) Olimpijczycy przegrali 1:2, bramkę dla żółto-biało-niebieskich strzelił Bogdan Wojtas.

„Oficjalna” Olimpia z Concordią spotkała się 9 sierpnia 2008 r., w meczu rozpoczynającym sezon III ligi (po reformie czwarty poziom rozgrywek). „Z nieoficjalnych informacji docierających z klubu wynikało, iż działacze z Krakusa, chcąc maksymalnie zmobilizować zawodników, wśród których większość to byli piłkarze Olimpii, zapowiedzieli specjalną, wyższą niż zazwyczaj premię za zwycięstwo. Piłkarze Concordii spotkali się również z psychologiem, który uodpornić miał ich na deprymujące okrzyki i zachowania kibiców. Wszystkie te zabiegi spełzły jednak na niczym, a zgromadzeni na stadionie miłośnicy piłkarstwa w miarę wyrównany pojedynek obserwowali przez niespełna pierwszy kwadrans meczu.” - pisaliśmy na naszych łamach. Podopieczni Tomasza Wichniarka „zdemolowali” rywali za między 7:0. Bramki: 1:0, 2:0 - Trafarski (17. min. karny, 30. min.) 3:0, 4:0 Styś (55. min., 64. min.), 5:0 - Nowacki (66. min.), 6:0 - Chmielecki (69. min, karny), 7:0 - Biegański (88. min.). Wpływ na tak wysoką porażkę miał zapewne fakt, że od 22. minuty pomarańczowo-czarni grali w 10 – tkę po czerwonej kartce dla Daniela Ciesielskiego. Szansy na strzelenie honorowego gola dla Concordii z rzutu karnego nie wykorzystał Mateusz Bogdanowicz. Mimo tak fatalnego początku rozgrywek Concordia uplasowała się na trzecim miejscu na koniec sezonu. Olimpia wygrała ligę i wróciła na trzeci szczebel rozgrywek (do II ligi).

Bolesne konsekwencje miały drugoligowe derby z sezonu 2013/14. Jesienią oba zespoły podzieliły się punktami (1:1, gol Kolosova), wiosną wygrała 3:0 Olimpia (Kolosov, Carlos García-Muñoz (sam.), Leśniewski). Stracone w derbach punkty mogły się Olimpijczykom przydać na koniec sezonu, kiedy to właśnie jednego oczka zabrakło, żeby się utrzymać w II lidze. Concordia spadek zapewniła sobie wcześniej. Podobna sytuacja miała miejsce w kolejnym sezonie, gdy Olimpii zabrakło punktu do zagrania w barażach o II ligę. Wyniki derbów: 2:0 i 1:1 dla żółto-biało-niebieskich.

Sensacją okazał się mecz derbowy w 1/8 Wojewódzkiego Pucharu Polski w województwie warmińsko – mazurskim. 10 maja 2017 r. Olimpia II podejmowała Concordię. Skąd się wzięła Olimpia II. Pod tą nazwą „ukrywali się” piłkarze drugoligowej Olimpii, którzy jako beniaminek nie mgli brać udziału w rozgrywkach Pucharu Polski na szczeblu centralnym. Concordia wówczas walczyła o utrzymanie w III lidze (ostatecznie się nie utrzymała). „W spotkaniu szóstej drużyny II ligi z piętnastym zespołem III ligi faworyt mógł być tylko jeden. Ale rozgrywki pucharowe i mecze derbowe rządzą się swoimi prawami. I to dziś (10 maja) na boisku przy Agrykoli 8 było widać.” - pisaliśmy na portElu. Concordia sensacyjnie wygrała 3:1, honorową bramkę dla Olimpii strzelił Patryk Sokołowski. Warto też przypomnieć, że w poprzedniej rundzie pomarańczowo – czarni wyeliminowali z rozgrywek juniorów żółto-biało-niebieskich grających pod szyldem Olimpia III. A to tylko niektóre spotkania pomiędzy żółto-biało-niebieskimi, a pomarańczowo-czarnymi.

 

Kibicowska Olimpia vs oficjalna Olimpia

Oficjalnych meczów pomiędzy dwiema Olimpiami w Elblągu nie było, gdyż oba zespoły występowały na różnych szczeblach rozgrywkowych. Obie drużyny rozgrywały więc spotkania towarzyskie podczas przygotowań do poszczególnych rund. Pierwszy mecz oba zespoły zagrały w styczniu 2005 r. Czwartoligowiec wygrał 6:2, chociaż: „Przez pierwsze 10 minut meczu trudno było powiedzieć, którzy piłkarze grają w IV lidze, a którzy w B-klasie. Mecz był wyrównany. Później do głosu doszli już zawodnicy Andrzeja Biangi spychając ZKS do obrony.” - pisaliśmy na naszych lamach. Dla „dużej” Olimpii bramki strzelali Chrzonowski i Lepka (po 2) oraz Czuk i Korzeb, zaś dla „kibicowskiej” - Wojtas i Gładek.

W tym sezonie odbyły się tylko Wirtualne Derby Elbląga. W grę FIFA20 rywalizowali na wirtualnym boisku Klaudiusz Krasa i Michał Balewski (Olimpia) z Rafałem Lisieckim i Bartłomiejem Danowskim. Wygrali Olimpijczycy, ale prawdziwym zwycięzcą mogą czuć się osoby walczące z koronawirusem – do nich bowiem trafiły środki z cegiełek – biletów na mecz.

oprac. SM

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • sad73 Super coś poczytać o Olimpii gdy klub milczy - fajny artykuł. Zaraz Olimpia zniknie z mapy piłkarskiej Polski! Prezydent utnie dotacje i zmusi do fuzji z concą, wtedy będą jaja a nie derby.
  • @sad73 - Myślisz trochę bo to tobie chyba ucięli myślenie
  • Elbląg nie lubi sportu. Futbolu też, kibiców nie ma, w małych miasteczkach jest większe zainteresowanie, taki urok Elbląga. Ja uwielbiam piłkę i cieszę się że mam do stadionu 35-40 minut do stadionu w Gdańsku bo w Elblągu było i pewnie będzie totalne dno, począwszy od stadionu po drużynę.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    3
    10
    Fc Lechia Elbląg.(2020-05-17)
  • Concordia to nie jest klub, to jakis podmiot akibicowsko nieelbląski. Póki nie pobierał regularnie z miasta środków to inne sporty ledwo nie zipiały. Jakby z innych sportowców zrobic drużyne, a ze sportmenek szeroki sztab i tam przeznaczyć fundusze to mogłyby być derby w pierwszej lidze. Na bakier z zespołowością oczywiście to nie możliwe. Ale cieszy każde z indywidualnych triumfatorów w bierkach, a nawet jakby były turnieje rycerskie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    1
    Comando(2020-05-18)
  • @Fc Lechia Elbląg. - Jaka FC Lechia Elblag. Weź ty się chłopak nie kompromituj
  • nie ma nic lepszego jak wygrana olimpi z concordią to tak jak Brazylia z san marino ajeeeee
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    popus czy to ty(2020-05-19)
Reklama