Ponad 8000 zakażeń i blisko 100 zgonów ub. doby w Polsce.... Niektórym ludziom widocznie to nie przeszkadza .Wręcz przeciwnie - mają to gdzieś i sami przyczyniają się do eskalacji epidemii. Niestety, nie inaczej jest w Elblągu. Po ulicach paradują masowo ludzie (zwłaszcza młodzi -chociaż nie tylko) za nic mający nakazy i obowiązki dot. ochrony przed koronawirusem. Nie zasłaniają twarzy maseczkami, a jeżeli już to zwykle wystaje im nos.
W naszych sklepach wielogabarytowych ( zwłaszcza w LIDLU przy Dębowej oraz w LECLERC`u) gdzie obostrzenia powinny być tym bardziej przestrzegane, niektórzy kupujący paradują bez masek , często z niezasłoniętymi nosami. I, to co mnie najbardziej bulwersuje - brak jakiejkolwiek reakcji personelu i straży !
Ale jak ma być inaczej, kiedy ten personel i strażnicy sami niewłaściwie mają założone maseczki.
Zły przykład z dzisiaj: około godziny 10-tej kasjerka przy kasie nr 1 w Lidlu cały czas miała odkryty nos!
I nie przyszło jej na myśl, że takim zachowaniem przyczynia się do wzrostu zakażeń. Jestem przekonany,
że główna zadanie w wyplenieniu tych złych "nawyków leży po stronie kierownictwa tych sklepów, i nie tylko tych.

Zasłanianie twarzy i nosa na ulicach w małych miastach i miasteczkach jest pozbawione sensu. Dziś rano szedłem ulica bez nałożonej maski, przeszedłem około 800 metrów mijając po drodze 2 osoby i to w odległości powyżej 2- 3 metrów. Co innego przestrzenie zamknięte i przede wszystkim szkoły i zakłady pracy. Nie jesteśmy w stanie powstrzymać tej epidemii. Brutalna prawda jest taka, że pozostaje nam tylko i wyłącznie odporność stadna.

kar Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zasłanianie twarzy i nosa na ulicach w małych
> miastach i miasteczkach jest pozbawione sensu.
> Dziś rano szedłem ulica bez nałożonej maski,
> przeszedłem około 800 metrów mijając po drodze 2
> osoby i to w odległości powyżej 2- 3 metrów. Co
> innego przestrzenie zamknięte i przede wszystkim
> szkoły i zakłady pracy. Nie jesteśmy w stanie
> powstrzymać tej epidemii. Brutalna prawda jest
> taka, że pozostaje nam tylko i wyłącznie odporność
> stadna.


Chinczykom sie udało. Tylko tam były podjete bardzo radyklane środki.

Wojsko, policja, kamery i obowiązkowy rządowy program w telefonie.

Mamy debilne władze. Nakaz noszenia maseczek wszędzie na mieście jest poroniony. W Niemczech na ulicach masek nie trzeba nosić za wyjątkiem tłumnych miejsc w dużych miastach.

Moje zdanie o tej całej pandemii jest takie... Prędzej czy później każdy przez to przejdzie. Ten wirus już z nami zostanie tak jak wirus grypy. Obostrzenia i maseczki nie uchronią nas przed nieuniknionym zakażeniem, jedynie pomogą w odwleczeniu tego w czasie aby w jednym momencie nie nastąpiła katastrofa służby zdrowia. Ale moja rada dla koronawirusowych panikarzy... Przestańcie się bać. Covid-19 was nie ominie, więc po co się bać? Czy całe życie płaczecie i panikujecie, że kiedyś odejdziecie z tego świata? Raczej nie.

brałeś coś ?