
Kilkunastu młodych ludzi spotkało się pod Radiem El, by zaprotestować wobec decyzji redaktora naczelnego, który "zdjął z anteny " pozdrowienia.
Wierni fani sobotniej nocnej audycji emitowanej przez Radio El do niedawna mogli bez przeszkód pozdrawiać swoich znajomych i "zamawiać" ulubione piosenki.
- To jedyna audycja, której młodzi ludzie słuchają i jest super, jeżeli my możemy pozdrowić naszych znajomych i bardzo miło, gdy my usłyszymy takie pozdrowienia od kogoś - mówi Ania.
Fani audycji zjednoczyli się przez Internet.
- Rzuciliśmy hasło i ci, którzy nas popierają, przyszli dzisiaj pod radio - dodał Piotrek.
Autor audycji Krzysztof Jaworski odbiera ten protest bardzo pozytywnie.
- Świetnie, że słuchacze potrafią się skonsolidować i dać wyraz swoim pragnieniom. Nie mam zdania na temat pozdrowień, ale sądzę, że w sobotni wieczór powinno być to, czego chcą ludzie, bo słuchają tylko ci, którzy chcą słuchać – stwierdził Jaworski.
- Pozdrowień było po prostu za dużo i słuchali ich tylko ci, do których były skierowane - tak wyjaśnia sytuację Marcin Borchardt, szef muzyczny Radia El. - Z pozdrowieniami mają problem wszystkie rozgłośnie radiowe. Ja traktuję ten protest mimo wszystko w kategorii żartu. Wspaniale, że ludzie reagują tak emocjonalnie.
A czy fani audycji doczekają się powrotu pozdrowień na antenę?
- Zobaczymy - odparł tajemniczo Marcin Borchardt.
- To jedyna audycja, której młodzi ludzie słuchają i jest super, jeżeli my możemy pozdrowić naszych znajomych i bardzo miło, gdy my usłyszymy takie pozdrowienia od kogoś - mówi Ania.
Fani audycji zjednoczyli się przez Internet.
- Rzuciliśmy hasło i ci, którzy nas popierają, przyszli dzisiaj pod radio - dodał Piotrek.
Autor audycji Krzysztof Jaworski odbiera ten protest bardzo pozytywnie.
- Świetnie, że słuchacze potrafią się skonsolidować i dać wyraz swoim pragnieniom. Nie mam zdania na temat pozdrowień, ale sądzę, że w sobotni wieczór powinno być to, czego chcą ludzie, bo słuchają tylko ci, którzy chcą słuchać – stwierdził Jaworski.
- Pozdrowień było po prostu za dużo i słuchali ich tylko ci, do których były skierowane - tak wyjaśnia sytuację Marcin Borchardt, szef muzyczny Radia El. - Z pozdrowieniami mają problem wszystkie rozgłośnie radiowe. Ja traktuję ten protest mimo wszystko w kategorii żartu. Wspaniale, że ludzie reagują tak emocjonalnie.
A czy fani audycji doczekają się powrotu pozdrowień na antenę?
- Zobaczymy - odparł tajemniczo Marcin Borchardt.
J