Prezydent Elbląga Henryk Słonina złożył dziś (5 listopada) w sądzie wniosek w trybie wyborczym przeciwko Witoldowi Gintowt-Dziewałtowskiemu, kontrkandydatowi do fotela prezydenckiego.
Taki ruch Henryk Słonina zapowiedział podczas wczorajszej konferencji prasowej oburzony sugestią swojego rywala do prezydenckiego fotela Witolda Gintowt – Dziewałtowskiego, jakoby miał prosić Grzegorza Napieralskiego o poparcie swojej kandydatury z ramienia Sojuszu.
– Ja nie pisałem żadnej prośby do pana przewodniczącego Napieralskiego, aby umożliwił mi kandydowanie z Sojuszu, ewentualnie poparcie Sojuszu, to jest nie prawda – powiedział wczoraj dziennikarzom prezydent Henryk Słonina. – Będąc w Warszawie odbyłem krótką rozmowę z panem Napieralskim, ale nie dotyczyła tej sprawy, w ogóle na temat mojego kandydowania nie rozmawialiśmy, odnośnie Sojuszu. Natomiast powiedziałem panu Napieralskiemu, że jeżeli zdecyduję się kandydować, to na pewno nie będzie to z Sojuszu, to jest do sprawdzenia.
To jednak nie wszystko. Henryka Słoninę dotknęła też inna wypowiedź Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego: – Nieprawdą jest też, że Zarząd SLD wykluczył mnie z SLD, ponieważ nie płaciłem składek – zapewniał dziennikarzy urzędujący prezydent. - Przesłałem do Zarządu SLD pismo, w którym napisałem, że rezygnuję z członkowstwa, ponieważ mam całkiem inne poglądy na temat rozwoju miasta, niż pan Dziewałtowski.
- Wszystko trzeba udowodnić. Jeżeli Pan Prezydent uważa, że ktoś o nim mówi nieprawdę, domyślam się, że będzie dochodził tej prawdy. Poczekajmy na dalszy rozwój wypadków – tak zapowiedź pozwu przeciwko sobie prezydenta Henryka Słoniny skomentował wczoraj poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski.
Zobacz też:
Jak to z Napieralskim było?
Tego ani potwierdzić, ani temu zaprzeczyć nie mogę
– Ja nie pisałem żadnej prośby do pana przewodniczącego Napieralskiego, aby umożliwił mi kandydowanie z Sojuszu, ewentualnie poparcie Sojuszu, to jest nie prawda – powiedział wczoraj dziennikarzom prezydent Henryk Słonina. – Będąc w Warszawie odbyłem krótką rozmowę z panem Napieralskim, ale nie dotyczyła tej sprawy, w ogóle na temat mojego kandydowania nie rozmawialiśmy, odnośnie Sojuszu. Natomiast powiedziałem panu Napieralskiemu, że jeżeli zdecyduję się kandydować, to na pewno nie będzie to z Sojuszu, to jest do sprawdzenia.
To jednak nie wszystko. Henryka Słoninę dotknęła też inna wypowiedź Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego: – Nieprawdą jest też, że Zarząd SLD wykluczył mnie z SLD, ponieważ nie płaciłem składek – zapewniał dziennikarzy urzędujący prezydent. - Przesłałem do Zarządu SLD pismo, w którym napisałem, że rezygnuję z członkowstwa, ponieważ mam całkiem inne poglądy na temat rozwoju miasta, niż pan Dziewałtowski.
- Wszystko trzeba udowodnić. Jeżeli Pan Prezydent uważa, że ktoś o nim mówi nieprawdę, domyślam się, że będzie dochodził tej prawdy. Poczekajmy na dalszy rozwój wypadków – tak zapowiedź pozwu przeciwko sobie prezydenta Henryka Słoniny skomentował wczoraj poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski.
Zobacz też:
Jak to z Napieralskim było?
Tego ani potwierdzić, ani temu zaprzeczyć nie mogę
A