
Policja milczy na temat akcji, jaką dziś (11 kwietnia) rano w Elblągu przeprowadzili antyterroryści. Według świadków, przy ul. Traugutta padły strzały, funkcjonariusze kazali się lokatorom schować do mieszkań. – Jeszcze za wcześnie, by o tym mówić – powiedział nam Krzysztof Hajdas z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji w Warszawie.
Od rana elblążanie są zaniepokojeni – jedni tym, czego byli świadkami, inni tym, co usłyszeli. Około godz. 6 rano na ulicę Traugutta zajechały samochody terenowe, z których wysiedli uzbrojeni antyterroryści. Ich celem miało być jedno z mieszkań w pobliskim bloku. Według świadków,padły strzały, funkcjonariusze „kazali się ludziom pochować się do domów, gdy Ci wyglądali przez okna” /Hyde Park portEl). Antyterroryści widziani byli także na innych elbląskich ulicach. Co zaszło? W Komendzie Miejskiej Policji w Elblągu odesłano nas do Olsztyna. Tam z kolei polecono dzwonić do rzecznika Komendanta Głównego Policji w Warszawie.
- Jest za wcześnie, by mówić o tej akcji – usłyszeliśmy od Krzysztofa Hajdasa z zespołu prasowego KGP w Warszawie. – Tak, przeprowadzili ją policjanci. Nie, nie wiadomo, kiedy będzie można podać szczegóły.
Dość tajemniczo…
- Jest za wcześnie, by mówić o tej akcji – usłyszeliśmy od Krzysztofa Hajdasa z zespołu prasowego KGP w Warszawie. – Tak, przeprowadzili ją policjanci. Nie, nie wiadomo, kiedy będzie można podać szczegóły.
Dość tajemniczo…
A