
Najchętniej maluje pejzaże podczas letnich plenerów. Fascynuje ją również tajemnica batiku. To, co na tkaninie pojawia się z mariażu wosku i barwnika. Elżbieta Suchowiecka, z wykształcenia bibliotekarka, z pasji – artystka. Wystawa jej prac zatytułowana „Kolorowe zamieszanie” otwarta została dziś (10 maja) w Warmińsko-Mazurskiej Bibliotece Pedagogicznej Elblągu. Zobacz zdjęcia.
Elżbieta Suchowiecka urodziła się w Elblągu, mieszka w Olsztynie. Z wykształcenia bibliotekarka, ale o wrażliwej, artystycznej duszy. Wiedzę o malarstwie zgłębia w czasie wakacyjnych plenerów (Rybakówka nad Narwią, Drohiczyn). Tworzy również batiki.
W ramach Tygodnia Bibliotek w Warmińsko-Mazurskiej Bibliotece Pedagogicznej Elblągu otwarta została wystawa prac Elżbiety Suchowieckiej. Barwne obrazy przedstawiają głównie krajobrazy. Czy to ulubiony motyw artystki?
- Tak, natura tak, bo najchętniej maluję w plenerze – przyznaje Elżbieta Suchowiecka. – Gdy pracuję w domu posiłkuję się rysunkiem, szkicem, który wcześniej wykonuję. Natura jest najprzyjemniejsza do malowania. Moją ulubioną porą roku jest lato, dlatego, że wiąże się z plenerami i wówczas wychodzą najciekawsze rzeczy. Jest to pora najbardziej radosna, chociaż wiosna również.
Staram się też tworzyć postaci, ale to w batiku – dodaje artystka. - Lubię motywy taneczne.
- Batikiem zajmuję się od 5-6 lat. Pociągnęła mnie ciekawość, co to z tego wyjdzie – wyjaśnia Elżbieta Suchowiecka. – A tego nigdy do końca nie wiadomo. Fascynuje mnie również to, że praca rozkłada się w czasie. „Mazur” na przykład powstawał przez trzy miesiące.
- Ważny jest też ktoś, kto popchnie do twórczości, a w Olsztynie trafiłam na taką osobę – kontynuuje artystka. - Chodzę też na warsztaty z batiku, bo łatwiej tworzy się pod okiem specjalisty.
To pierwsza wystawa Elżbiety Suchowieckiej w rodzinnym mieście. Tym bardziej cieszy artystkę, która swoje prace prezentowała już w wielu innych miejscach w kraju.
- Kiedyś malowałam do szuflady, do skrzyni, do szafy - przyznaje. - Od paru lat chętniej pokazuję swoje prace, bo trzeba pokazywać to, co się tworzy.
O Tygodniu Bibliotek
W ramach Tygodnia Bibliotek w Warmińsko-Mazurskiej Bibliotece Pedagogicznej Elblągu otwarta została wystawa prac Elżbiety Suchowieckiej. Barwne obrazy przedstawiają głównie krajobrazy. Czy to ulubiony motyw artystki?
- Tak, natura tak, bo najchętniej maluję w plenerze – przyznaje Elżbieta Suchowiecka. – Gdy pracuję w domu posiłkuję się rysunkiem, szkicem, który wcześniej wykonuję. Natura jest najprzyjemniejsza do malowania. Moją ulubioną porą roku jest lato, dlatego, że wiąże się z plenerami i wówczas wychodzą najciekawsze rzeczy. Jest to pora najbardziej radosna, chociaż wiosna również.
Staram się też tworzyć postaci, ale to w batiku – dodaje artystka. - Lubię motywy taneczne.
- Batikiem zajmuję się od 5-6 lat. Pociągnęła mnie ciekawość, co to z tego wyjdzie – wyjaśnia Elżbieta Suchowiecka. – A tego nigdy do końca nie wiadomo. Fascynuje mnie również to, że praca rozkłada się w czasie. „Mazur” na przykład powstawał przez trzy miesiące.
- Ważny jest też ktoś, kto popchnie do twórczości, a w Olsztynie trafiłam na taką osobę – kontynuuje artystka. - Chodzę też na warsztaty z batiku, bo łatwiej tworzy się pod okiem specjalisty.
To pierwsza wystawa Elżbiety Suchowieckiej w rodzinnym mieście. Tym bardziej cieszy artystkę, która swoje prace prezentowała już w wielu innych miejscach w kraju.
- Kiedyś malowałam do szuflady, do skrzyni, do szafy - przyznaje. - Od paru lat chętniej pokazuję swoje prace, bo trzeba pokazywać to, co się tworzy.
O Tygodniu Bibliotek