
Podczas dzisiejszej (18 października) konferencji prasowej kontrakt z klubem podpisał nowy trener Anatolij Piskoweć. - Przyszedłem tu ciężko pracować. Wierzę, że ocalimy pierwszą ligę dla Olimpii - powiedział szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich.
- Pytano czemu tak długo trwała zmiana trenera, a my szukaliśmy szkoleniowca, który pozwoli nam wyjść z tej sytuacji w której jesteśmy i jestem przekonany, że trener Anatolij Piskoweć jest taką osobą. Rozmawialiśmy z wieloma trenerami i wybraliśmy najlepszą kandydaturę - wyjaśniał podczas konferencji Łukasz Konończuk, prezes Olimpii.
Prezes wrócił też do ostatnich wydarzeń i meczu z Flotą, który został rozegrany bez udziału publiczności, mówiąc: - Nie możemy na coś takiego pozwalać. Przez nieodpowiedzialność jednej osoby cierpieli kibice, cierpiał też klub. Jesteśmy na etapie podliczania strat finansowych i pozwiemy sprawcę do sądu.
Nowy trener Olimpii sprawił wrażenie bardzo konkretnego człowieka. Po tym jak mówił o piłkarzach, klubie, rozgrywkach i celu jakim jest utrzymanie w lidze widać, że będzie dużo wymagał od piłkarzy i współpracowników.
- Musi się wiele zmienić w drużynie, ale także w klubie. Trener jest głową, a reszta ma wykonywać polecenia i współpracować ze sobą - podkreślał nowy szkoleniowiec. - Poznaję piłkarzy i na pewno się dogadamy. W piłce nie ma barier językowych. Czeka nas praca i jeszcze raz praca. Wczoraj udzielałem wywiadu i dziennikarz porównał Olimpię do Titanica. Ja jestem pewny, że nie będziemy Titanicem i nie pójdziemy na dno. Czeka nas mecz w Ząbkach, a następnie cztery mecze u nas. Wiem, że na wszystko potrzeba czasu i efekty mogą nie przyjść od razu. W przerwie między rundami będzie tego czasu więcej. Przez tyle miesięcy to można niedźwiedzia nauczyć jeździć na rowerze.
Asystentem trenera Piskoweća będzie znany elbląskim kibicom Szymon Szałachowski.
- Dziękuję za zaufanie. Praca w pierwszej lidze, a do tego w Olimpii to wielkie wyzwanie - wyznał.
Przed nowym trenerem trudne zadanie. Olimpia z ośmioma punktami zamyka tabelę I ligi. Do będącej na „bezpiecznym” miejscu Polonii Bytom żółto-biało-niebiescy tracą siedem oczek. W klubie z Agrykola wierzą, że trener z Ukrainy uratuje Olimpię. Wierzy w to sam szkoleniowiec.
- Poznam piłkarzy, na pewno zmienimy taktykę gry. Jestem przekonany, że nam się uda - obiwcuje Piskoweć.
Tylko u nas zapis video całej konferencji prasowej:
Prezes wrócił też do ostatnich wydarzeń i meczu z Flotą, który został rozegrany bez udziału publiczności, mówiąc: - Nie możemy na coś takiego pozwalać. Przez nieodpowiedzialność jednej osoby cierpieli kibice, cierpiał też klub. Jesteśmy na etapie podliczania strat finansowych i pozwiemy sprawcę do sądu.
Nowy trener Olimpii sprawił wrażenie bardzo konkretnego człowieka. Po tym jak mówił o piłkarzach, klubie, rozgrywkach i celu jakim jest utrzymanie w lidze widać, że będzie dużo wymagał od piłkarzy i współpracowników.
- Musi się wiele zmienić w drużynie, ale także w klubie. Trener jest głową, a reszta ma wykonywać polecenia i współpracować ze sobą - podkreślał nowy szkoleniowiec. - Poznaję piłkarzy i na pewno się dogadamy. W piłce nie ma barier językowych. Czeka nas praca i jeszcze raz praca. Wczoraj udzielałem wywiadu i dziennikarz porównał Olimpię do Titanica. Ja jestem pewny, że nie będziemy Titanicem i nie pójdziemy na dno. Czeka nas mecz w Ząbkach, a następnie cztery mecze u nas. Wiem, że na wszystko potrzeba czasu i efekty mogą nie przyjść od razu. W przerwie między rundami będzie tego czasu więcej. Przez tyle miesięcy to można niedźwiedzia nauczyć jeździć na rowerze.
Asystentem trenera Piskoweća będzie znany elbląskim kibicom Szymon Szałachowski.
- Dziękuję za zaufanie. Praca w pierwszej lidze, a do tego w Olimpii to wielkie wyzwanie - wyznał.
Przed nowym trenerem trudne zadanie. Olimpia z ośmioma punktami zamyka tabelę I ligi. Do będącej na „bezpiecznym” miejscu Polonii Bytom żółto-biało-niebiescy tracą siedem oczek. W klubie z Agrykola wierzą, że trener z Ukrainy uratuje Olimpię. Wierzy w to sam szkoleniowiec.
- Poznam piłkarzy, na pewno zmienimy taktykę gry. Jestem przekonany, że nam się uda - obiwcuje Piskoweć.
Tylko u nas zapis video całej konferencji prasowej:
ppz