UWAGA!

Burmistrzowie i prezydenci Elbląga na przestrzeni dziejów

 Elbląg, W Bibliotece Elbląskiej zaprezentowano kolejny tom Rocznika Elbląskiego oraz książkę „Burmistrzowie i prezydenci Elbląga w latach 1286-1950”
W Bibliotece Elbląskiej zaprezentowano kolejny tom Rocznika Elbląskiego oraz książkę „Burmistrzowie i prezydenci Elbląga w latach 1286-1950” (fot. AD)

Wczoraj (16 kwietnia) w Bibliotece Elbląskiej mieliśmy okazję usłyszeć laudacje na cześć nowo wydanych dzieł, niezwykle cennych źródeł historycznych dla naszego miasta. Pierwsza laudacja odnosiła się do XXIV tomu „Rocznika Elbląskiego”, druga do książki prof. dr hab. Andrzeja Grotha „Burmistrzowie i prezydenci Elbląga w latach 1286-1950”.

W obu dziełach znajdziemy bogatą wiedzę na temat dawnego Elbląga. W 2011 roku minęło 50 lat od wydania pierwszego periodyku naukowego „Rocznika Elbląskiego”. Niedawno wydano kolejny, XXIV tom tego cenionego w naszym mieście czasopisma. Dzieło zawiera dwanaście artykułów traktujących m.in. o piętnastowiecznym elbląskim burmistrzu Wernerze Räuberze, mieszkańcach piętnastowiecznego Elbląga w świetle ich testamentów, o pięknie ilustrowanym zielniku Szymona Syreniusza z XVI wieku i renowacji tegoż zabytku, o zasłużonym elblążaninie Henryku Nitschmannie, o elbląskiej szkole dla dziewcząt im. cesarzowej Augusty Victorii, o elbląskich prezydentach w latach 1945-1950 czy też o sytuacji mniejszości ukraińskiej w powiecie elbląskim w latach 1960-1975.
       - „Rocznik Elbląski” jest czasopismem rozpoznawalnym na elbląskim rynku wydawniczym – powiedział ks. dr hab. Wojciech Zawadzki, wykładowca na wydziale nauk historycznych i społecznych UKSW w Warszawie i dyrektor Archiwum Diecezji Elbląskiej. - Pierwsze tomy rocznika wydawane były w innej pod względem ideologicznym Polsce. I możemy domyślać się, że nie wszystkie publikacje w ocenie cenzorów mogły być wówczas dopuszczone do druku. Czasopisma elbląskiego nie zlikwidowały przemiany ustrojowe w Polsce po 1980 roku – dodał. - Po 1990 roku rocznik prężnie się rozwijał, zmieniał szatę graficzną, doskonalił warsztat edytorski, podnosił poziom merytoryczny kolejnych tomów. Tym, co łączy wszystkie wydane dotąd tomy „Rocznika Elbląskiego” to tematyka publikowanych artykułów, niezmiennie związana z Elblągiem i najbliższą okolicą.
       Funkcję reaktora naczelnego pisma powierzano wybitnym naukowcom, a byli nimi zmarły niedawno prof. Marian Biskup, prof. Jan Powierski, prof. Stanisław Gierszewski, prof. Wiesław Długokęcki i dwukrotnie prof. Andrzej Groth.
       - Łamy elbląskiego periodyku przyciągały wybitnych fachowców z wielu ośrodków naukowych w naszym kraju – mówi duchowny.
       Najnowszy tom „Rocznika Elbląskiego” liczy 364 strony i podzielony jest na pięć działów tematycznych: „Wspomnienia”, „Artykuły”, „Źródła i materiały”, „Recenzje i omówienia”, „Kroniki i sprawozdania”. Wśród artykułów znajdują się dwie publikacje w języku niemieckim. Wśród autorów artykułów dominują fachowcy zajmujący się historią: prof. Andrzej Groth, Rainer Buurmann, Andrzej Hoja, Rafał Kubicki, Tomasz Kukowski, Arkadiusz Słabig, Lech Słodownik, Peter H. Stoldt, Joanna Szkolnicka, Arkadiusz Wełniak, ks. dr hab. Wojciech Zawadzki. Część autorów zajmuje się konserwacją dzieł sztuki, w szczególności konserwacją zabytków z papieru i skóry: Ewa Chlebus, Dorota Jutrzenka-Supryn, Joanna Sroka i Joanna Karbowska-Berent, Małgorzata Pronobis-Gajdzis, Alicja Saar-Kozłowska. Jeden z autorów Krzysztof Luks zajmuje się ekonomią.
       - XXIV tom „Rocznika Elbląskiego” został wydany wyjątkowo starannie – mówi ks. dr hab. Wojciech Zawadzki. - Podsumowanie to pisałem nie wiedząc jeszcze, że sytuacja w naszym mieście się zmieni. Myślę jednak, że te refleksje mają charakter uniwersalny, odnoszą się do byłych władz i mają charakter postulatywny w stosunku do przyszłych władz naszego miasta.
       Również i książka prof. Andrzeja Grotha „Burmistrzowie i prezydenci Elbląga w latach 1286-1950” nabiera w obliczu obecnej sytuacji politycznej naszego miasta szczególnego znaczenia. Autor książki jest emerytowanym profesorem Wydziału Historycznego Uniwersytetu Gdańskiego. Pracował na Akademii Pomorskiej w Słupsku. Jest znawcą ziemi kaszubskiej i pomorskiej, historii miast i wsi, handlu, żeglugi bałtyckiej, stosunków gospodarczych, portów, praw miejskich, inwentarzy wsi.
       - Wśród zainteresowań prof. Grotha są miasta takie jak: Rumia, Sopot, Chojnice, Gniew, Kościerzyna, Skarszewy, Człuchów czy Tuchola - mówi dr Jerzy Domino. - W tym bogactwie publikacji prac naukowych szczególnie jaśnieją perły dorobku naukowego profesora czyli prace poświęcone Elblągowi. Są to aż 74 ogłoszone drukiem prace poświęcone naszemu miastu.
       Nowa książka prof. Grotha zawiera także ilustracje herbów Elbląga, portretów niektórych burmistrzów elbląskich, ratusza elbląskiego oraz epitafia poświęcone zmarłym burmistrzom.
       - Publikacja prof. Andrzeja Grotha jest w sposób naukowy kompetentna, oparta na archiwaliach, oszczędna w obiektywnych ocenach - mówi dr Domino. - Zapoznaje z życiorysami tych najbardziej znanych burmistrzów. Były to bowiem postacie o bardzo ciekawych biografiach, a którym wypadało żyć w bardzo niespokojnych czasach. Burmistrzowie byli także bardzo dobrze wykształceni – dodaje. - Prawie wszyscy byli absolwentami Elbląskiego Gimnazjum. Przeważająca część z nich odbywała studia zagraniczne w takich miastach jak Królewiec, Lipsk, Kraków czy Strasburg. Niektórzy z nich odbywali podróże do Paryża, Londynu, a jeden do Konstantynopola. Wielu z nich uczestniczyło w polityce zarówno pruskiej jak i międzynarodowej. Niektórzy z nich mieli nawet wpływ na dzieje Europy. Mamy także krótką wzmiankę o ostatnim niemieckim burmistrzu, który porzucił miasto i uciekł do Gdańska. Na uwagę zasługuje fakt, że o ile w poprzedniej epoce prawie wszyscy burmistrzowie byli elblążanami z urodzenia, tak po 1772 roku żaden z nich, z wyjątkiem jednego, nie był rodowitym elblążaninem. Inne było więc ich podejście do miasta.
       Oba zaprezentowane dziś dzieła stanowią niewątpliwie cenne źródło wiedzy na temat przeszłości Elbląga. W obliczu dzisiejszych wydarzeń życzymy sobie, by naszym miastem rządzili ludzie mający pomysły na jego lepszy i szybki rozwój.
      
dk

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • "fachowcy zajmujący się historią (. .. ) - Lech Słodownik" - były SB-ek niech się zajmie grzebaniem w historii najnowszej, pewnie ma jeszcze ciekawe materiały. Na miejscu pozostałych autorów bym się wstydził, jakby moje nazwisko wymieniono obok takiej persony. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    antyubek(2013-04-17)
  • Ciekawe czy wspomniano chociaż o wielu cennych wartościowych wydawnictwach wydanych w zeszłym roku w tym Roczniku Elbląskim ?????
  • bardzo interesujące, przeczytam zciekawoscią, pozdrawiam autorów i sympatyków poznawania historii tej ziemi
  • Z tego fragmentu artykułu, iż burmistrzami byli często wychowankowie Gimnazjum elbląskiego studiujący za granicą i wymienia się Królewiec może zrodzić się wątpliwość czy Elbląg znajdował się w opisywanych czasach, poza PRL, za granicą wobec Królewca.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Miłośnik historii(2013-04-17)
Reklama