UWAGA!

Przemysław Zamojski: najbardziej znany elbląski koszykarz

 Elbląg, Przemysław Zamojski (nr 35) chce zdobyć mistrzostwo Polski dla Stelmetu
Przemysław Zamojski (nr 35) chce zdobyć mistrzostwo Polski dla Stelmetu (fot. wikipedia)

Ma 28 lat, jest sześciokrotnym mistrzem Polski, w tym roku był o krok od zdobycia kolejnego złotego medalu. Koszykarz Przemysław Zamojski jest obecnie jednym z najbardziej znanych sportowców pochodzących z Elbląga. Od roku reprezentuje barwy Stelmetu Zielona Góra. - Przychodziłem do Zielonej Góry, by zdobyć kolejne mistrzostwo. W tym roku się nie udało, choć byliśmy blisko. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zdobędziemy mistrzostwo. Dlatego podpisałem kontrakt na kolejny rok – powiedział nam Przemysław Zamojski.

- Od emocjonującego finału Polskiej Ligi Koszykówki, w którym przegraliście z Turowem Zgorzelec, minęło już kilka tygodni. Jak byś podsumował tegoroczny sezon?
       - To był bardzo ciężki sezon, obfitujący w wiele trudnych meczów w polskiej lidze i Eurocupie. Za dwa, trzy tygodnie rozpoczynamy zgrupowanie kadry narodowej, więc czasu na wypoczynek jest mało. Cieszę się, że byliśmy w finale. Mimo że przegraliśmy, nie uważam, by to był stracony sezon.
       - Przeszedłeś do Stelmetu, by powiększyć swoją kolekcję sześciu mistrzowskich tytułów, zdobytych wcześniej z drużynami z Trójmiasta. Myślisz, że w przyszłym roku Stelmet zrewanżuje się Turowowi?
       - Z pewnością będą przemeblowania w naszym składzie. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie będziemy silniejsi i pokażemy, że to my jesteśmy najlepszą drużyną w Polsce. Właśnie dlatego podpisałem kontrakt ze Stelmetem na kolejny sezon. Cieszę się też z tego, że jest w nim klauzula mówiąca o tym, że mogę kontrakt wykupić za odpowiednią kwotę, co ewentualnie pozwoli mi szukać jakiegoś zagranicznego klubu. Okienko transferowe dopiero się zaczyna i jest trochę czasu na podjęcie decyzji. Na razie jednak skupiam się na grze w Stelmecie, tym bardziej że przychodząc do Zielonej Góry obiecałem sobie, że zrobię wszystko, by zdobyć kolejne mistrzostwo. Może też uda się zagrać w Eurolidze. Potem będzie już dla mnie ostatni gwizdek na wyjazd do zagranicznego klubu. Będę czekał na oferty i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jeśli się nie uda, to na pewno będę chciał podpisać wieloletni kontrakt z jednym z polskich klubów.
       - Oglądając mecze finałowe, można było zaobserwować pewną prawidłowość. Gdy tobie szło na parkiecie, Stelmet wygrywał. Gdy z twoją skutecznością było gorzej, to przegrywaliście. Jak to jest?
       Gdy jesteś jednym z liderów drużyny, przeciwnicy bardzo cię pilnują. Turów do gry przeciwko mnie i Łukaszowi Koszarkowi był bardzo dobrze przygotowany. Ciężko było walczyć, wiele rzutów oddawałem z trudnych pozycji. Szkoda, że tych lepszych meczów w moim wykonaniu nie było więcej. Cóż, taki jest sport.
       - Ten sezon pokazał także, że nie ma już chyba śladu po kontuzji, która na dłuższy czas wyłączyła ciebie z gry...
       To drugi pełen sezon, który rozegrałem po przerwie, na szczęście po kontuzji nie ma śladu. Jedynym problemem była kontuzja barku, który wypadł mi podczas jednego ze spotkań w Eurocupie. Po czterech tygodniach przerwy udało mi się wrócić na parkiet.
       - Jesteś obecnie jednym z najbardziej znanych sportowców, pochodzących z Elbląga, osiągającym tak duże sukcesy. Chociaż ostatnio koszykówka w naszym mieście, jak pewnie wiesz, upada...
       - Wiem, że chłopaki próbowali reaktywować seniorską koszykówkę w Elblągu. Niestety, się nie udało, choć raz byli blisko awansu do II ligi. Szkoda, choć trzeba przyznać, że w takim mieście jak Elbląg trudno znaleźć odpowiednich sponsorów, by stworzyć drużynę koszykówki na dobrym poziomie.
       - Często przyjeżdżasz do rodzinnego miasta?
       - Gdy grałem jeszcze w Gdyni, przyjeżdżałem często do Elbląga. Teraz ze względu na odległość to niemożliwe. To raczej rodzina czy znajomi odwiedzają mnie w Zielonej Górze. Ostatnio miałem jednak kilka dni wolnego i odwiedziłem rodzinne miasto tuż przed wakacjami. Wyjeżdżam właśnie z żoną na zasłużony wypoczynek. Po dwóch tygodniach wracam, bo czeka mnie zgrupowanie kadry narodowej. Będę walczył o swoje miejsce w składzie.
Rozmawiał Rafał Gruchalski

       Kim jest Przemysław Zamojski?
       To najbardziej znany koszykarz pochodzący z Elbląga. Ma 28 lat, 193 cm wzrostu i gra na pozycji rzucającego obrońcy. Karierę zaczynał w Truso Elbląg. W sezonie 2005/2006 grał w amerykańskiej lidze NCAA, studiował w Independence Community College. Potem dołączył do drużyny z Sopotu, zaczynał grę od pierwszoligowych rezerw, z roku na rok jego rola rosła, aż stał się kluczowym zawodnikiem pierwszego zespołu. Ma na koncie sześć tytułów mistrza Polski (w latach 2007-2012), od 2010 roku gra w kadrze narodowej. W lipcu 2013 roku przeszedł do Stelmetu Zielona Góra, w ostatnim sezonie zdobywał średnio 12,9 punktów, miał 3,3 zbiórki i 2,7 asysty w meczu.
      

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama