
Cztery miesiące temu polscy piloci polecieli na Litwę, by właśnie tam patrolować przestrzeń powietrzną w ramach Baltic Air Policing, misji, w którą angażują się kraje NATO. Polacy sprawdzili się i pokazali, że nie ważne czym się lata tylko jak. Jednocześnie, w ramach tej samej misji, do Malborka przybyli Holendrzy, którzy zastąpili w tym miejscu Francuzów. Zobacz fotoreportaż.
Polskim pilotom podziękował m.in. Czesław Mroczek, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej.
- Mamy szczyt NATO, który szuka odpowiedzi na obecną sytuację. Ale PKW Orlik i Baltic Air Policy to odpowiedź wymyślona wiele lat temu – mówił Mroczek i dodał, że misja, której podjął się polski kontyngent lotniczy Orlik 5 była udana i przebiegała bez zakłóceń.
Polscy piloci odbyli 30 lotów bojowych, które, jak podkreślił gen. Marek Tomaszycki, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, były przede wszystkim lotami odstraszającymi.
- Były to loty, które wykonywano ze świadomością obrony granic – mówił Tomaszycki.
Dowódcy wojskowi zgodnie mówili, że pobyt na Litwie był również doskonałą okazją do ćwiczeń i wymiany doświadczeń.
- Nie narzekaliście, że macie słabszy sprzęt, tylko zastanawialiście się, jak wykorzystać to, co macie – chwalił pilotów gen. Tomaszycki – Jak na wojnę to tylko z wami!
Baltic Air Policing to misja, która trwa nieprzerwanie od 2004 r i jej zadaniem jest chronić przestrzeń powietrzną tych krajów, które nie mają własnych. Polskich lotników wspierali Duńczycy oraz Anglicy. Teraz na Litwie zastąpią ich Portugalczycy, Kanadyjczycy i Niemcy.
Holendrzy śpią u nas
- 70 lat temu polskie siły zbrojne wyzwoliły Holandię, za to Polakom jesteśmy wdzięczni do tej pory – mówił podczas oficjalnego przywitania w Malborku płk. Inge van Egmont, dowódca Holendrów. - Polska już wiele razy udowodniła, że jest rzetelnym i godnym partnerem NATO.
Kontyngent Królewskich Holenderskich Sił Powietrznych to pięć samolotów F-16, a także technicy, pracownicy administracyjni oraz piloci – razem około 100 osób. Wśród nich są cztery kobiety i jedna Polka.

- W Holandii mieszkam już 20 lat, a w wojsku pracuję już 12 lat, a urodziłam się w Kielcach. – mówi Joanna Podgórska, która w holenderskiej armii jest pielęgniarką. - Mieszkamy w Elblągu, ale na pewno pojedziemy również do Gdańska, żeby sobie pozwiedzać.
Holenderscy wojskowi będą stacjonowali w Malborku oficjalnie do 21 listopada, gdzie podobnie jak ich francuscy poprzednicy będą doskonalili swoje umiejętności razem z polskimi pilotami.
Przeżyj to sam!
Już jutro (6 września) wszyscy ci, którzy mają ochotę sprawdzić jak wygląda lotnisko 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku mogą to zrobić podczas dni otwartych.
Samoloty będzie można podziwiać już od godz. 9. W programie parada orkiestry wojskowej z Elbląga (godz. 10), parada orkiestry ze Świecia (godz. 10.15), pokaz powietrzny wiatrakowców Xenon (godz. 10.30), pokaz powietrzny samolotów Mig-29 (godz. 11 i 13.30), pokaz powietrzny samolotów Su-22 (godz. 12 i 14), pokaz ratownictwa drogowego (ok. godz. 12.30), pokaz rewii konnej (godz. 11.30, 13 i 15), blok artystyczny (godz. 10.30-16). Ponadto wystawa statków powietrznych oraz sprzętu i uzbrojenia wojskowego, a także gry i atrakcje dla dzieci.
Dzień otwarty zakończy się o godz. 17.