UWAGA!

Pejscz - noc grozy w Mjazzdze

 Elbląg, Pejscz - noc grozy w Mjazzdze

Mówią o nich, że kiedy słucha się ich muzyki krew burzy się w żyłach. Aktywność koncertowa tej grupy od lat wzrasta w okresie jesiennym. Tradycyjnie już, podczas spotkania hallomjazzowego 31 października w Mjazzdze zagra zespół Pejscz.

Pejscz z jakichś niezrozumiałych przyczyn jest wyjątkowo muzycznie zmotywowany, kiedy po ulicach biegają grupy poprzebieranych w strzygi i upiory starszych i młodszych melomanów. Niemal cały rok pozostają w cieniu, by przez jeden weekend w roku wyskoczyć jak z pod ziemi i wessać w słuchaczy porcję nowych i starych utworów, których teksty oscylują głównie wokół tematów samotności, potrzeby akceptacji, niepewności, poświęcenia i odrodzenia. Wątki takie zdominowały twórczość Pejscza prawdopodobnie na skutek bardzo nietypowej historii jednego z czterech liderów grupy.
       Trzy dekady temu podczas powrotu z rodzinnej rowerowej wyprawy do Transylwanii, pewnej jesiennej niedzieli mały Lutzy zagubił się w miejscowości Sapanta, znanej z Wesołego Cmentarza z rzeźbionymi i malowanymi nagrobkami z epitafiami dowcipnie opisującymi życie zmarłych. Po całonocnych poszukiwaniach zrozpaczeni rodzice otrzymali wiadomość z posterunku w miasteczku Arefu w okręgu Ardżesz, że małego turystę odnaleźli rumuńscy grzybiarze nieopodal miejscowej atrakcji turystycznej, zamku Poenari. Zagadka szczęśliwego odnalezienia polegała na tym, że między oboma miejscami jest ponad 300km w linii prostej przez teren górzysty i ponad 8 godzin jazdy samochodem. Chłopak nic nie pamiętał, ale był zdrowy, wyglądał dziarsko i przez następne kilka godzin nucił w kółko jedną i tę samą melodię, rozpoznaną potem jako wołoską pieśń napisaną w 1476 roku przez jednego z mnichów wywodzących się z dynastii Basarab. Cała historia przez lata wspominana była jedynie jako rodzinna przypowiastka.Trzydzieści lat później dorosły Lutzy ponownie pojawił się w lokalnych mediach, kiedy podczas Festiwalu Muzyki Nieakceptowalnej w towarzystwie trzech innych mężczyzn tworzących wraz z nim grupę Pejscz zostali oskarżeni o celowe nadużycie i próbę wywołania zamieszek, kiedy w trakcie ich występu uczestnicy festiwalu położyli się na brzuchach ciasno jeden obok drugiego i nie podnosili się przez kolejne cztery dni twierdząc, że ziemia potrzebuje ich ciepła, a zapewnić je może jedynie energia uwalniana przez wzmożone krążenie krwi wywołane muzyką grupy. Na ile grupa Pejscz faktycznie jest kontrowersyjna i co tak naprawdę przytrafiło się Lutzemu można będzie sprawdzić osobiście.
       Podczas spotkania zatytułowanego Hellomjazz dedykowanego osobom, które czują się czasem upiornie i szukają remedium pojawi się zespół Pejscz, który zaskoczy starym i nowym repertuarem, a kto wie, może sprowokuje zamieszki.
       Więcej info na ten temat uzyskać można na fun page'u klubu Mjazzga na Facebook'u.
      
       Mjazzga, sobota 31-10-2015 godz. 20:16
       Wstęp 6,66zł.
       Osoby, u których na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że czują się upiornie - wstęp wolny.
       Następny koncert 06-11-2015 JAFIA (reggae)
      
      
Patronat medialny nad cyklem imprez w klubie Mjazzga objęła Elbląska Gazeta Internetowa PortEl.pl
Mjazzga

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama