Jedno jest bardzo nostalgiczne, na drugim biegnie wesoły piesek. Kolejne skupiają się na szczegółach, a jeszcze inne mają charakter reporterski. Są tak różne, jak różnorodne są Żuławy. Swoje zdjęcia pokazał Leszek Marcinkowski, przewodnik PTTK i znawca tego płaskiego terenu. Zobacz więcej zdjęć.
To już czwarta taka wystawa, gdzie elbląski Oddział PTTK łączy siły z Biblioteką i razem pokazują, jak piękne mogą być okoliczne tereny. Tym razem w Galerii Regionalnej, która mieści się na parterze budynku przy ul. Św. Ducha, pojawiły się zdjęcia Leszka Marcinkowskiego – znawcy i miłośnika Żuław.
- Jak tylko dostałem pierwszy aparat do ręki to od tego momentu cały czas tworzę ten swój katalog fotograficzny – mówił autor zdjęć. - Ale moje zainteresowanie Żuławami zaczęło się w 2008 r., czyli od momentu wstąpienia do PTTK. Interesowałem się ornitologią i przyrodą, a teraz to jest turystyka, krajoznawstwo i Żuławy. To teren, który mnie pasjonuje. Ludzie dziwią się i mówią "co na tych Żuławach....rowy, pola, łąki, krowy i to wszystko". A to nieprawda, jest tyle tajemnic do odkrycia.
Dlatego Leszek wciąż czegoś szuka, odkrywa dokumenty, ogląda stare mapy niemieckie, wyszukuje informacje. Żuławy wciągnęły go całkowicie.
- Między innymi właśnie tak udało nam się ustalić co jest na zdjęciu, które dostało stowarzyszenie w Oleśnie. Szukaliśmy miejsca, w którym zostało zrobione. Dzięki tym archiwalnym dokumentom udało się je odszukać – opowiada Leszek Marcinkowski.
I dodaje, że na wystawę wybrał 33 zdjęcia.
- Zdałem się na Dominika Żyłowskiego [Biblioteka Elbląska – red.] i Kamila Zimnickiego [elbląski Oddział PTTK – red.]. Dałem im 150 zdjęć i poprosiłem by wybrali te na wystawę – mówił.
Wystawie towarzyszył również poczęstunek, który przygotowało stowarzyszenie IWA spod elbląskiego Władysławowa.
- Jak tylko dostałem pierwszy aparat do ręki to od tego momentu cały czas tworzę ten swój katalog fotograficzny – mówił autor zdjęć. - Ale moje zainteresowanie Żuławami zaczęło się w 2008 r., czyli od momentu wstąpienia do PTTK. Interesowałem się ornitologią i przyrodą, a teraz to jest turystyka, krajoznawstwo i Żuławy. To teren, który mnie pasjonuje. Ludzie dziwią się i mówią "co na tych Żuławach....rowy, pola, łąki, krowy i to wszystko". A to nieprawda, jest tyle tajemnic do odkrycia.
Dlatego Leszek wciąż czegoś szuka, odkrywa dokumenty, ogląda stare mapy niemieckie, wyszukuje informacje. Żuławy wciągnęły go całkowicie.
- Między innymi właśnie tak udało nam się ustalić co jest na zdjęciu, które dostało stowarzyszenie w Oleśnie. Szukaliśmy miejsca, w którym zostało zrobione. Dzięki tym archiwalnym dokumentom udało się je odszukać – opowiada Leszek Marcinkowski.
I dodaje, że na wystawę wybrał 33 zdjęcia.
- Zdałem się na Dominika Żyłowskiego [Biblioteka Elbląska – red.] i Kamila Zimnickiego [elbląski Oddział PTTK – red.]. Dałem im 150 zdjęć i poprosiłem by wybrali te na wystawę – mówił.
Wystawie towarzyszył również poczęstunek, który przygotowało stowarzyszenie IWA spod elbląskiego Władysławowa.
Marta Wiloch
