Elbląski Start pokonał na wyjeździe Łączpol 35:28 i na koniec rundy zasadniczej PGNiG Superligi kobiet uplasował się na miejscu trzecim. Warto podkreślić, że w Gdańsku naszą drużynę wspierało ponad sześćdziesięciu kibiców. Zobacz zdjęcia z meczu.
Drużyna Andrzeja Niewrzawy już w poprzedniej kolejce zapewniła sobie miejsce w najlepszej czwórce, a po niespodziewanej porażce Zagłębia z Olimpią wskoczyła na najniższy stopień podium. W przypadku wygranej naszej drużyny w dzisiejszym meczu trzecie miejsce byłoby zapewnione. Gdyby natomiast elblążankom powinęła się noga, a Zagłębie wygrało z Chorzowem, to do dalszego etapu rozgrywek EKS startowałby z czwartej pozycji. Gospodynie dzisiejszego meczu nie były jeszcze pewne udziału w play-offach, ponieważ po piętach deptała im właśnie Olimpia i by ostatecznie znaleźć się w najlepszej ósemce, musiały przynajmniej zremisować z EKS.
Start udał się do Gdańska w najmocniejszym składzie, a wspierać drużynę pojechało ponad sześćdziesięciu kibiców elbląskiej drużyny.
Nasz zespół bardzo powoli wchodził w mecz i na początku nie potrafił sobie poradzić ze szczelną defensywą gospodyń. Gdańszczanki za to wykorzystały każdy błąd EKS, poza tym były bardzo skuteczne w ataku i w 4. minucie prowadziły 4:0. Na tę sytuacje musiał zareagować trener Andrzej Niewrzawa. Zaraz po przerwie do siatki znów trafiły gospodynie i było 5:0. Elblążanki swoją pierwszą bramkę rzuciły dopiero w 8. minucie meczu, grając w osłabieniu. Dwie minuty później rzut karny wykorzystała Sylwia Lisewska i od tego czasu nasza drużyna zaczęła systematycznie trafiać. W 13. minucie spotkania piłkę przechwyciła Paulina Muchocka, samodzielnie wykończyła kontrę i tablica wyników wskazywała 5:6. Niezadowolony z postawy swoich zawodniczek Jerzy Ciepliński poprosił o czas. Po wznowieniu gra się wyrównała, a w 17. minucie Sylwia Matuszczyk doprowadziła do wyrównania po 8. Nasze zawodniczki miały duże problemy z zatrzymaniem Katarzyny Skoniecznej i Katarzyny Siódmiak. Przez kolejne minuty spotkania to elblążanki musiały gonić wynik, jednak nie pozwoliły rywalkom odskoczyć na więcej niż dwa trafienia. W końcówce pierwszej połowy skuteczna w ataku była Aleksandra Jędrzejczyk, a wynik do przerwy na 16:16 ustanowiła Sylwia Lisewska.
Drugą odsłonę zawodów od celnego rzutu rozpoczęła Aleksandra Dankowska, a na dwie bramki przewagi nasz zespół wyprowadziła Ewa Andrzejewska. Kolejne trafienie padło łupem gospodyń, jednak następne akcje toczyły się pod dyktando elblążanek. Siedem celnych rzutów z rzędu dało Startowi przewagę ośmiu bramek (25:17). Gdańszczanki w tym czasie nie błyszczały skutecznością, za to zawodniczki EKS imponowały w wyprowadzaniu szybkich kontrataków. Po dwunastu minutach drugiej połowy sprawa wygranej była już w zasadzie przesądzona. Kolejne minuty to bardziej wyrównania gra obu zespołów, bramki padały raz z jednej raz z drugiej strony. Dobrze po stronie elbląskiej grała Sylwia Lisewska i Aleksandra Kwiecińska. W zespole gości brylowała Karolina Siódmiak i Katarzyna Pasternak, zdobywając po trzy bramki. W kolejnych minutach gospodynie zniwelowały część strat i było 31:27. Końcówka należała jednak do faworytek, które zdobywając cztery trafienia podwyższyły wygraną do ośmiu oczek. Spotkanie zakończyło się wynikiem 35:28.
Łączpol Gdańsk - Start Elbląg 28:35 (16:16)
Łączpol: Dobrowolska, Kayumova- Siódmiak 8, Skonieczna 6, Stachowska 4, Pasternak 3, Kalska 3, Lipska 2, Tomczyk 2, Jurczyk, Dąbrowska, Neitsch, Wilamowska, Ciura, Klonowska, Karwecka,
Start: Szywerska, Warywoda- Lisewska 7, Andrejewska 7, Dankowska 4, Waga 4, Kwiecińska 4, Muchocka 3, Matuszczyk 3, Jędrzejczyk 2, Balsam 1, Hawryszko, Szopińska, Gerej, Świerżewska.
Wszystkie wyniki 22. kolejki PGNiG Superligi kobiet:
UKS PCM Kościerzyna - MKS Lublin 25:39
Łączpol Gdańsk - Start Elbląg 28:35
Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Vistal Gdynia 27:37
Energa Koszalin - Olimpia-Beskid Nowy Sącz 26:23
Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 33:21
Pogoń Szczecin - KPR Jelenia Góra 38:27
Teraz naszą drużynę czeka przerwa w rozgrywkach ligowych spowodowana zgrupowaniem kadry i meczami eliminacyjnymi do Mistrzostw Europy 2016. W marcu elblążanki powalczą o półfinał Pucharu Polski z MKS Lublin, a na początku kwietnia zagrają z hiszpańskim Rocasa Gran Canaria ACE o finał Challenge Cup. Pierwszym przeciwnikiem EKS w play-offach będzie Energa Koszalin, która w sezonie zasadniczym zajęła szóste miejsce.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Start udał się do Gdańska w najmocniejszym składzie, a wspierać drużynę pojechało ponad sześćdziesięciu kibiców elbląskiej drużyny.
Nasz zespół bardzo powoli wchodził w mecz i na początku nie potrafił sobie poradzić ze szczelną defensywą gospodyń. Gdańszczanki za to wykorzystały każdy błąd EKS, poza tym były bardzo skuteczne w ataku i w 4. minucie prowadziły 4:0. Na tę sytuacje musiał zareagować trener Andrzej Niewrzawa. Zaraz po przerwie do siatki znów trafiły gospodynie i było 5:0. Elblążanki swoją pierwszą bramkę rzuciły dopiero w 8. minucie meczu, grając w osłabieniu. Dwie minuty później rzut karny wykorzystała Sylwia Lisewska i od tego czasu nasza drużyna zaczęła systematycznie trafiać. W 13. minucie spotkania piłkę przechwyciła Paulina Muchocka, samodzielnie wykończyła kontrę i tablica wyników wskazywała 5:6. Niezadowolony z postawy swoich zawodniczek Jerzy Ciepliński poprosił o czas. Po wznowieniu gra się wyrównała, a w 17. minucie Sylwia Matuszczyk doprowadziła do wyrównania po 8. Nasze zawodniczki miały duże problemy z zatrzymaniem Katarzyny Skoniecznej i Katarzyny Siódmiak. Przez kolejne minuty spotkania to elblążanki musiały gonić wynik, jednak nie pozwoliły rywalkom odskoczyć na więcej niż dwa trafienia. W końcówce pierwszej połowy skuteczna w ataku była Aleksandra Jędrzejczyk, a wynik do przerwy na 16:16 ustanowiła Sylwia Lisewska.
Drugą odsłonę zawodów od celnego rzutu rozpoczęła Aleksandra Dankowska, a na dwie bramki przewagi nasz zespół wyprowadziła Ewa Andrzejewska. Kolejne trafienie padło łupem gospodyń, jednak następne akcje toczyły się pod dyktando elblążanek. Siedem celnych rzutów z rzędu dało Startowi przewagę ośmiu bramek (25:17). Gdańszczanki w tym czasie nie błyszczały skutecznością, za to zawodniczki EKS imponowały w wyprowadzaniu szybkich kontrataków. Po dwunastu minutach drugiej połowy sprawa wygranej była już w zasadzie przesądzona. Kolejne minuty to bardziej wyrównania gra obu zespołów, bramki padały raz z jednej raz z drugiej strony. Dobrze po stronie elbląskiej grała Sylwia Lisewska i Aleksandra Kwiecińska. W zespole gości brylowała Karolina Siódmiak i Katarzyna Pasternak, zdobywając po trzy bramki. W kolejnych minutach gospodynie zniwelowały część strat i było 31:27. Końcówka należała jednak do faworytek, które zdobywając cztery trafienia podwyższyły wygraną do ośmiu oczek. Spotkanie zakończyło się wynikiem 35:28.
Łączpol Gdańsk - Start Elbląg 28:35 (16:16)
Łączpol: Dobrowolska, Kayumova- Siódmiak 8, Skonieczna 6, Stachowska 4, Pasternak 3, Kalska 3, Lipska 2, Tomczyk 2, Jurczyk, Dąbrowska, Neitsch, Wilamowska, Ciura, Klonowska, Karwecka,
Start: Szywerska, Warywoda- Lisewska 7, Andrejewska 7, Dankowska 4, Waga 4, Kwiecińska 4, Muchocka 3, Matuszczyk 3, Jędrzejczyk 2, Balsam 1, Hawryszko, Szopińska, Gerej, Świerżewska.
Wszystkie wyniki 22. kolejki PGNiG Superligi kobiet:
UKS PCM Kościerzyna - MKS Lublin 25:39
Łączpol Gdańsk - Start Elbląg 28:35
Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Vistal Gdynia 27:37
Energa Koszalin - Olimpia-Beskid Nowy Sącz 26:23
Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 33:21
Pogoń Szczecin - KPR Jelenia Góra 38:27
Teraz naszą drużynę czeka przerwa w rozgrywkach ligowych spowodowana zgrupowaniem kadry i meczami eliminacyjnymi do Mistrzostw Europy 2016. W marcu elblążanki powalczą o półfinał Pucharu Polski z MKS Lublin, a na początku kwietnia zagrają z hiszpańskim Rocasa Gran Canaria ACE o finał Challenge Cup. Pierwszym przeciwnikiem EKS w play-offach będzie Energa Koszalin, która w sezonie zasadniczym zajęła szóste miejsce.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Anna Dembińska