Szczypiornistki MKS Truso Elbląg, pokonując CHKS Łódź 29:19, zapewniły sobie awans do 1/4 finału mistrzostw Polski juniorek młodszych. Jutro (10 kwietnia) elblążanki powalczą o pierwsze miejsce i prawo zorganizowania kolejnego turnieju u siebie.
Młode piłkarki ręczne świetnie rozpoczęły zmagania w 1/8 finału mistrzostw Polski. Elblążanki postawiły wysoko poprzeczkę i na inauguracje turnieju nie dały żadnych szans rywalkom z Łodzi. Podopieczne Marty Czapli i Bogdana Tuzimka rozpoczęły mecz od prowadzenia 2:0, po rzutach Oliwi Szapańskiej i Wiktorii Tarczyluk. Rywalki powoli wchodziły w mecz, jednak udało im się odrobić straty i doprowadzić do remisu po 5. Kolejne minuty spotkania były bardzo wyrównane i żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na kilkubramkową przewagę. Gdy w 19. minucie przyjezdne wyszły na prowadzenie, o czas poprosili elbląscy trenerzy. Sugestie szkoleniowców przełożyły się na zdecydowanie lepszą grę Truso. Bardzo dobrze między słupkami spisywała się Aleksandra Bałdyga, a jej koleżanki z pola nie miały większych problemów z wykańczaniem kontr lub ataków pozycyjnych. Grę w podwójnej przewadze elblążanki wykorzystały maksymalnie, a równo z końcową syreną gola zdobyła Julia Szulc, dzięki czemu MKS na przerwę schodził prowadząc 17:11.
Drugą odsłonę zawodów lepiej rozpoczęły piłkarki z Łodzi, które w ciągu pięciu minut zniwelowały straty do trzech goli. Na tym jednak zakończyła się ich dobra passa, bowiem zaczęły się mylić przy podaniach i przy oddawaniu rzutów. Po dwóch kontrach Truso, tablica wyników wskazywała 23:16, a do końca meczu pozostał kwadrans. Kolejne akcje obfitowały w błędy po obu stronach. Elblążanki na swoje kolejne trafienie czekały aż siedem minut, jednak w tym czasie tylko jedną bramkę rzuciły szczypiornistki CHKS. Gospodynie grały nieźle w obronie, nadal skuteczna w bramce była Aleksandra Bałdyga. Do końca spotkania elblążanki kontrolowały wynik i z minuty na minutę powiększały przewagę, by zakończyć mecz wysokim dziesięciobramkowym prowadzeniem (29:19).
Marta Czapla - Mamy w drużynie dziewczynki z roczników 1999 - 2001, gdzie tych starszych jest troszeczkę mniej. W naszym składzie mamy młodziczkę Wiktorię Tarczyluk, która pokazuje charakter i w ataku i w obronie, w ważnych momentach bierze na siebie ciężar gry. Generalnie cały zespół zagrał ambitnie i walczył do końca. To nasza pierwsza taka poważna impreza. Na razie naszym celem był awans do ćwierćfinału, a co będzie dalej to zobaczmy. Przed nami dużo pracy.
Bogdan Tuzimek - Dziewczyny zagrały bardzo poprawne zawody. Jesteśmy bardzo zadowoleni, wygraliśmy dziesięcioma bramkami, czyli dosyć wyraźnie. W niedzielę zagramy o awans z pierwszego miejsca. Jeśli wygramy z Tczewem to będziemy gospodarzami 1/4 finały mistrzostw Polski, jeśli zajmiemy drugie miejsce, to jedziemy najprawdopodobniej na Śląsk. Ćwierćfinały odbędą się za dwa tygodnie.
MKS Truso Elbląg - CHKS Łódź 29:19 (17:11)
Truso: Bałdyga, Zalewska - Załuska 7, Tarczyluk 6, Szapańska 4, Kruszewska 4, Kazimierczuk 3, Wasiak 2, Szulc 2, Chrześcijańska 1, Szczepańska, Murawiec, Szymeczko, Piskorowska, Stapurewicz, Szczygieł.
W drugim meczu turnieju tczewski Sambor pokonał Łódź 32:17 i tym samy również zapewnił sobie miejsce w ćwierćfinale Mistrzostw Polski. Jutro (10 kwietnia) o godz. 11 w hali MOS przy ul. Kościuszki nasza drużyna powalczy z Samborem o pierwsze miejsce. Jeśli elblążanki wygrają, to będą gospodarzem kolejnego turnieju.
Drugą odsłonę zawodów lepiej rozpoczęły piłkarki z Łodzi, które w ciągu pięciu minut zniwelowały straty do trzech goli. Na tym jednak zakończyła się ich dobra passa, bowiem zaczęły się mylić przy podaniach i przy oddawaniu rzutów. Po dwóch kontrach Truso, tablica wyników wskazywała 23:16, a do końca meczu pozostał kwadrans. Kolejne akcje obfitowały w błędy po obu stronach. Elblążanki na swoje kolejne trafienie czekały aż siedem minut, jednak w tym czasie tylko jedną bramkę rzuciły szczypiornistki CHKS. Gospodynie grały nieźle w obronie, nadal skuteczna w bramce była Aleksandra Bałdyga. Do końca spotkania elblążanki kontrolowały wynik i z minuty na minutę powiększały przewagę, by zakończyć mecz wysokim dziesięciobramkowym prowadzeniem (29:19).
Marta Czapla - Mamy w drużynie dziewczynki z roczników 1999 - 2001, gdzie tych starszych jest troszeczkę mniej. W naszym składzie mamy młodziczkę Wiktorię Tarczyluk, która pokazuje charakter i w ataku i w obronie, w ważnych momentach bierze na siebie ciężar gry. Generalnie cały zespół zagrał ambitnie i walczył do końca. To nasza pierwsza taka poważna impreza. Na razie naszym celem był awans do ćwierćfinału, a co będzie dalej to zobaczmy. Przed nami dużo pracy.
Bogdan Tuzimek - Dziewczyny zagrały bardzo poprawne zawody. Jesteśmy bardzo zadowoleni, wygraliśmy dziesięcioma bramkami, czyli dosyć wyraźnie. W niedzielę zagramy o awans z pierwszego miejsca. Jeśli wygramy z Tczewem to będziemy gospodarzami 1/4 finały mistrzostw Polski, jeśli zajmiemy drugie miejsce, to jedziemy najprawdopodobniej na Śląsk. Ćwierćfinały odbędą się za dwa tygodnie.
MKS Truso Elbląg - CHKS Łódź 29:19 (17:11)
Truso: Bałdyga, Zalewska - Załuska 7, Tarczyluk 6, Szapańska 4, Kruszewska 4, Kazimierczuk 3, Wasiak 2, Szulc 2, Chrześcijańska 1, Szczepańska, Murawiec, Szymeczko, Piskorowska, Stapurewicz, Szczygieł.
W drugim meczu turnieju tczewski Sambor pokonał Łódź 32:17 i tym samy również zapewnił sobie miejsce w ćwierćfinale Mistrzostw Polski. Jutro (10 kwietnia) o godz. 11 w hali MOS przy ul. Kościuszki nasza drużyna powalczy z Samborem o pierwsze miejsce. Jeśli elblążanki wygrają, to będą gospodarzem kolejnego turnieju.
Anna Dembińska