
W elbląskim Muzeum Archeologiczno-Historycznym trwają prace nad renowacją zegara słonecznego, który dawniej wisiał na ścianie Domu Królów. To jedna z niewielu pamiątek z czasów niemieckiego Elbinga. Po renowacji będzie można go oglądać w budynku muzeum.
Przed II wojną światową zegar wisiał i odmierzał czas na bocznej elewacji Domu Królów. Po przekazaniu miasta Polakom w 1945 roku grupa pasjonatów zabezpieczyła zegar z myślą o nowym muzeum w polskim Elblągu. Nie do końca wiadomo, kiedy powstał.
- Krój cyfr odpowiada zarówno XVII, jak i XVIII wiekowi. Na pewno istniał w XIX wieku – mówi Wiesława Rynkiewicz-Domino, kustosz elbląskiego Muzeum.
Istnieją poszlaki, które mówią, że zegar pochodzi z czasów budowy Domu Królów, pojawiają się też takie informacje, że powstał po pierwszym rozbiorze Polski.
Wiadomo natomiast, że wskazywał czas od wschodu do zachodu słońca. Zasada jest taka, że tego typu zegar najlepiej montować na elewacji północnej, wtedy też najdłużej świeci na niego słońce. A w nocy...
- Porządni mieszczanie w dawnych czasach mieli obowiązek o określonej godzinie, inną latem, inną zimą, siedzieć w domu, gasić światło, wygaszać paleniska i broń Boże nie włóczyć się po mieście – śmieje się kustosz elbląskiego muzeum.
Udało się znaleźć pieniądze na konserwację zegara. W wyniku upływu czasu wypłukana została polichromia, a kilka cyfr „tarczy zegarowej” odpadło, trzeba też dorobić znaczniki pomiędzy godzinami.
- Na zegarze zostały ślady, które pozwolą odtworzyć dawny kształt cyfr oraz częściowo przywrócić polichromię – informuje Wiesława Rynkiewicz-Domino.
Nie wiadomo, kiedy zegar słoneczny będzie można oglądać w muzeum. Wiadomo, że nie będzie odmierzał czasu na dziedzińcu, tylko zostanie wystawiony w jednym z budynków muzeum.
- Myślę, że będzie można go oglądać jesienią – mówi Wiesława Rynkiewicz-Domino.
Kopia elbląskiego zegara pojawi się na ścianie jednego z elbląskich hoteli, w miejscu, gdzie kiedyś wisiał.
Warto również dodać, że zegar znajdujący się w elbląskim Muzeum nie był jedyny. Drugi znajdował się na bocznej elewacji Domu Bractwa św. Jerzego (dziś róg ul. Kowalskiej i Starego Rynku). Był bardziej dekoracyjny niż ten, który czeka na renowację w muzeum. Posiadał również inskrypcje mówiące, że został poddany renowacji w XVII w.
- Krój cyfr odpowiada zarówno XVII, jak i XVIII wiekowi. Na pewno istniał w XIX wieku – mówi Wiesława Rynkiewicz-Domino, kustosz elbląskiego Muzeum.
Istnieją poszlaki, które mówią, że zegar pochodzi z czasów budowy Domu Królów, pojawiają się też takie informacje, że powstał po pierwszym rozbiorze Polski.
Wiadomo natomiast, że wskazywał czas od wschodu do zachodu słońca. Zasada jest taka, że tego typu zegar najlepiej montować na elewacji północnej, wtedy też najdłużej świeci na niego słońce. A w nocy...
- Porządni mieszczanie w dawnych czasach mieli obowiązek o określonej godzinie, inną latem, inną zimą, siedzieć w domu, gasić światło, wygaszać paleniska i broń Boże nie włóczyć się po mieście – śmieje się kustosz elbląskiego muzeum.
Udało się znaleźć pieniądze na konserwację zegara. W wyniku upływu czasu wypłukana została polichromia, a kilka cyfr „tarczy zegarowej” odpadło, trzeba też dorobić znaczniki pomiędzy godzinami.
- Na zegarze zostały ślady, które pozwolą odtworzyć dawny kształt cyfr oraz częściowo przywrócić polichromię – informuje Wiesława Rynkiewicz-Domino.
Nie wiadomo, kiedy zegar słoneczny będzie można oglądać w muzeum. Wiadomo, że nie będzie odmierzał czasu na dziedzińcu, tylko zostanie wystawiony w jednym z budynków muzeum.
- Myślę, że będzie można go oglądać jesienią – mówi Wiesława Rynkiewicz-Domino.
Kopia elbląskiego zegara pojawi się na ścianie jednego z elbląskich hoteli, w miejscu, gdzie kiedyś wisiał.
Warto również dodać, że zegar znajdujący się w elbląskim Muzeum nie był jedyny. Drugi znajdował się na bocznej elewacji Domu Bractwa św. Jerzego (dziś róg ul. Kowalskiej i Starego Rynku). Był bardziej dekoracyjny niż ten, który czeka na renowację w muzeum. Posiadał również inskrypcje mówiące, że został poddany renowacji w XVII w.
Sebastian Malicki