UWAGA!

J. Müller: Obawiam się politycznych spektakli

 Elbląg, Jerzy Müller
Jerzy Müller

Rozmowa z Jerzym Müllerem, posłem-elektem na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej.

Joanna Ułanowska-Horn: Zaskoczyły pana wyniki wyborcze?
     Jerzy Müller: Oczekiwanie na wyniki zawsze jest okresem niepewności, natomiast liczyłem, że kampania zakończy się dla mnie pozytywnie.
     
     J.U.: A jak pan ocenia wyniki wyborcze - w okręgu 5 mandatów dla Koalicji SLD-UP...
     J.M.: Już na początku nasze kalkulacje taką liczbę przewidywały, oczywiście mogło być 6 mandatów, ale mogły być i cztery.
     
     J.U.: Spodziewał się pan tak dużej ilości głosów oddanych na pana? Jest pan drugi w Elblągu pod względem ilości zebranych głosów.
     J.M.: Bez wątpienia: jest to dla mnie ogromna satysfakcja, tym bardziej po trzyletnim, politycznym "niebycie" w Elblągu. Prawie 11 tysięcy głosów uzyskałem w terenie dla mnie dziewiczym, czyli w byłych województwach olsztyńskim i ciechanowskim.
     
     J.U.: Uważa się pan za czarnego konia tych wyborów?
     J.M.: Nie sądzę, ale możliwości prowadzenia indywidualnej kampanii, jak i przez sztab wyborczy, był w znacznym stopniu ograniczone.
     
     J.U.: Ktoś panu stawał na drodze?
     J.M.: Na pewno nie ułatwiano mi prowadzenia kampanii indywidualnej. Planowane były np. różne imprezy, by móc się zaprezentować, ale niestety do nich nie doszło, poza jednym spotkaniem w Bartoszycach.
     
     J.U.: Czy może pomyślał pan sobie przez chwilę, że tak wysoki wynik to magia pierwszego miejsca na liście?
     J.M.: Prowadziliśmy swego czasu badania statystyczne w Unii Pracy, jak rozkładają się głosy w zależności od usytuowania kandydata na liście. Badania wskazały, że głosy rozkładają się następująco: pierwszy na liście zdobywa około 40 proc., drugi od 6 do 9 proc., środek to około 5 - 6 proc., a ostatni na liście podobnie - około 5 proc. głosów. Oczywiście jest tak, że osoby, które nie znają kandydatów, nie interesują się polityką, a idą głosować, głosują na liderów.
     
     J.U.: Czy gratulował już panu szef Unii Pracy Marek Pol?
     J.M.: Byliśmy w stałym kontakcie, spotkaliśmy się przed samymi wyborami w Olsztynie. Oczekiwaliśmy z niepokojem wyników wyborczych kandydatów Unii Pracy. Oczywiście złożyliśmy sobie gratulacje.
     
     J.U.: Czy Unia Pracy będzie miała własne zdanie w koalicji SLD-UP , bo na razie wygląda, że Unia trzyma się raczej w cieniu Sojuszu.
     J.M.: Nasze porozumienie koalicyjne wyraźnie określa, że przy liczbie 15 mandatów w parlamencie stworzymy własny klub. To się nam uda, ponieważ mamy ich już 16.
     
     J.U.: Czy spotkał się już pan z posłem Dziewałtowskim? Jesteście przecież panowie z jednej koalicji i z jednego miasta... Jak, pana zdaniem, będzie się układała współpraca między wami?
     J.M.: Uważam , że współpraca na rzecz rozwiązywania problemów lokalnych musi się układać. Nie wyobrażam sobie, abyśmy byli w konflikcie; wręcz odwrotnie - musimy działać wspólnie na rzecz naszych wyborców.
     
     J.U.: Ma pan tremę przed obecnością w Sejmie?
     J.M.: Nie nazwałbym tego tremą, bo mam doświadczenie na wielu szczeblach politycznych, zawodowych czy samorządowych. Mam natomiast pewne obawy związane z zachowaniem niektórych przyszłych posłów. W tym parlamencie nie powinno być miejsca na spektakle polityczne czy kabarety.
przyg. Joanna Ułanowska-Horn (Radio Olsztyn)

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Bardzo się cieszę z wyboru Pana na posła, serdecznie gratuluję i wierzę, że zrobi Pan bardzo dużo dla naszego regionu i miasta Elbląga. Ponadto mam szczegółną sympatię do Pańskiej osoby gdyż otrzymałam od Pana pomoc w trudnym dla mnie czasie, dzięki temu Ja i moja rodzina dziś żyjemy normalnie a nie egzystujemy.Powodzenia!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Pielęgniarka(2001-10-03)
  • Szanowny Panie! Serdecznie gratuluje wygranych przez Pana wyborów, wierzę że głos jaki na Pana oddałem nie będzie zmarnowany
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Członek SLD(2001-10-03)
  • Panie Jerzy, gratuluję wyborczego sukcesu! Mówiąc lapidarnie: godna funkcja dla godnej osobowości (żeby to jeszcze tak rzec było można o innych elektacjh...). Powodzenia:)
  • Mowiac o "spektaklach", jeden sie juz rozpoczal: koalicja SLD-UP-Samoobrona. Gratuluje wyboru partnerow w rzadzie, ktory ma Polske wprowazic do XXI wieku.
  • Powodzenia w Sejmie i proszę o nas nie zapominać. Szkoda tylko, że elblążanie z SLD-UP nie posłuchali głosów choćby z Portelu i zrobili wszystko, by mieć tylko dwa mandaty. Przecież bezsensem była krwiożercza walka między sobą, gdy teren wziął resztę. Ale matematyka nie jest łatwą nauką i widać wielu opuszczło te lekcje. Teraz żal, choć i po szkodzie pewnie polityk z SLD nie jest mądry. A jeśli chodzi o spektakle, to już są w sądzie a wkrótce będą w Sejmie. I założę się, że ciekawsze niż w popredniej kadencji.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Lucjusz(2001-10-03)
  • Gratuluje serdecznie wyboru i chylę czoło przed tak wielką rzeszą Pańskich Wyborców. Przyznam szczerze - liczę na to, że nareszcie profesjonalista wywinduje naszą PIĘKNĄ MAŁĄ OJCZYZNĘ na wyżyny kwalifikowanej i nie tylko turystyki i rekreacji, szeroko pojętej. A jest, co wybierać i pokazywać. Przypominam się " w temacie" tras rowerowych i infrastruktury im towarzyszącej. Tak sformułowaną ofertę marketingową można rozszerzyć także na kajaki i deski - terenów na biwakowanie, mariny i dreptanie ci u nas dostatek. ABORYGEN MIEJSCOWY - Wojciech Pawlak
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Aborygen Miejscowy(2001-10-03)
  • Towarzyszu Sławomirze Moroz czemu po wyborach nagle przestało was interesować dobro publiczne? Pytam tutaj bo może to przeczytasz.
  • Odpowiadam "...", jak widizsz wciąż jestem. Od jakiegoś czasu aktywnie w nim uczestniczę i po wyborach nie wycofałem się ani o jeden cm.pozdr.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Sławomir Moroz(2001-10-04)
  • a moim zdaniem i kilku jeszcze profesjonalistów, nowy pan poseł zyskał głosy dzięki 1. Nazwisku, które często było mylone z L.Millerem, 2. Miejscu na liście, gdzie zafunkcjonował mechanizm, podobnie jak w przypadku 1-szego miejsca. To nie jest zbyt miła świadomośc (jeśłi chodzi o wyborców). Może, któraś partia w końcu się pokusi o zmianę tendecji przy ustawianiu kandydtaów na liście. Nie wg stażu i sprawowanej funkcji. Jełśi ci którzy zdobyli mandaty są tak popuralni, to moglibybyć na niższych pozycjach, a na pierwszych miejscach ludzie mniej znani. Wówczas można mówić o realnych wynikach wyborów.
  • Jerzy Muller (wiceprezydent Elbląga, UP): "Gdybym musiał wybierać między włączeniem Elbląga do Gdańskiego czy Olsztyńskiego, to sądzę, że zdecydowanie lepsze dla nas będzie to drugie rozwiązanie." (Gazeta Wyborcza 17.03.98) No coments...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    grajdołek(2001-10-05)
  • Jeden ze "spekatki', na ktore oczekuje pan posel: www.wyborcza.pl
  • Facet, o którym sam Kwaśniewski powiedział: :Nie znam człowieka". Jednak oczekuję, że za 10035zł + dieta + uposażenie na biuro przełoży się na choć kilka racjonalnych działań w Sejmie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Marcin(2001-10-11)
Reklama