Oświadczamy, że nie było, nie jest i nigdy nie będzie naszym celem naśladowanie czy kopiowanie czyichkolwiek działań i marek rynkowych - tak brzmi deklaracja Browaru Braniewskiego w sprawie stawianych mu przez Grupę Żywiec S.A. zarzutów nieuczciwej konkurencji.
W poniedziałek 7 sierpnia w Braniewie odbyła się konferencja prasowa, podczas której producent piwa Barkas odpowiedział na stawiane mu przez lokalnego konkurenta - producenta piwa Specjal - oskarżenia.
- Chcielibyśmy odnieść się do informacji prasowych, jakie ukazały się w ostatnim czasie na nasz temat. Absolutnie nie odnosimy się do pozwu, nie otrzymaliśmy go bowiem - powiedziała Anna Stępień, dyrektor ds. marketingu i PR Browaru Braniewskiego. - Jesteśmy firmą, która od ponad roku przygotowywała się w sposób bardzo precyzyjny do wejścia na rynek, przechodząc po kolei wszystkie procesy, łącznie z przygotowaniem do produkcji, przygotowaniem samego produktu, produktów badawczych i badaniami rynku. Wobec powyższego nasze zdumienie budzi teza, że mielibyśmy kogokolwiek naśladować.
Według Anny Stępień, Barkas powstał na bazie badań rynkowych, na podstawie opinii konsumentów. Wykonanie etykiety piwa Barkas zlecone zostało renomowanej firmie projektującej od lat opakowania i logotypy dla znanych w Polsce browarów. Browar Braniewski powoływał się na wielowiekowe tradycje warzenia piwa w Braniewie, zaznaczając jego oryginalność wobec innych marek. Również telewizyjne spoty reklamowe Barkasa, w których wyraźnie podkreślany jest fakt, że piwo to warzone jest właśnie w Braniewie, mają, zdaniem producenta, być kolejnych dowodem świadczącym o braku jakiegokolwiek kopiowania.
Browar Braniewski odpowiedział także na zarzuty stawiane przedstawicielom handlowym, których Grupa Żywiec oskarża o prowadzenie nieuczciwej gry w punktach sprzedaży.
- Nieprawdą jest, że przedstawiciele handlowi naszego browaru w sposób celowy czy zamierzony umieszczają piwo Barkas w skrzynkach czy lodówkach opatrzonych logiem Specjala - twierdzi Marta Pilipiec, dyrektor ds. sprzedaży. - Większość pracowników zatrudnionych na tych stanowiskach to ludzie z bardzo bogatym doświadczeniem zawodowym, którzy są świadomi zasad uczciwej konkurencji oraz konsekwencji wynikających z ich złamania.
Podobnie jak przed tygodniem w elbląskim browarze, dziś w Braniewie zaprezentowano materiał fotograficzny, który ma odzwierciedlać faktyczny stan rzeczy. Na zdjęciach tych to Specjal stał w lodówkach i skrzynkach Barkasa, a plakaty Specjala były naklejone na te promujące braniewski trunek. Pracownicy Browaru Braniewskiego twierdzą, że o ustawieniu piw na pólkach i w lodówkach decyduje sam sprzedawca, który chce sprzedać klientowi towar bez względu na jego markę. Dlatego też, zważywszy dodatkowo na upalne lato, w lodówkach różnych firm znajdują się produkty rożnych marek.
Nie obeszło się także bez porównań. Grupa Żywiec zarzuciła producentowi piwa Barkas, że ich materiały i gadżety reklamowe łudząco przypominają te Specjala, w tym również parasole, które prezentujemy na zdjęciu. Pokazano także butelki pięciu innych piw produkowanych w różnych browarach z etykietami podobnymi do tych, między którymi toczy się spór. Pojawiło się pytanie, dlaczego Grupa Żywiec nie interweniuje w ich sprawie?
Podczas dzisiejszego spotkania sprostowano także twierdzenie Grupy Żywiec S.A., że Browar z Braniewa nie odpowiedział na ich pismo apelujące o zaprzestanie nieuczciwej konkurencji i produkcji piwa z obecną etykietą. Brak odpowiedzi miał być powodem do skierowania sprawy na drogę sądową. Browar Braniewski posiada jednak pismo potwierdzające odbiór dokumentu przez pracownika Grupy Żywiec w dniu 1 sierpnia (podczas konferencji, która odbyła się 2 sierpnia, dyrektorzy elbląskiego browaru twierdzili, że odpowiedzi nadal nie uzyskali). W odpowiedzi tej czytamy, że Browar Braniewski z dniem 1 sierpnia 2006 r. zaprzestaje produkcji piwa Barkas z etykietą w obecnej szacie graficznej i rozpoczyna produkcję piwa z inną etykietą.
- Zdecydowaliśmy się na zmianę wizerunku piwa Barkas, ponieważ nie chcieliśmy wywoływać zbędnego zamieszania i wchodzić w konflikt z sąsiednim producentem - wyjaśnia mecenas Michał Borzdyński.
Na pytanie, dlaczego producenci Barkasa, nawiązując do dawnej receptury piwa, nie odnieśli się również do dawnej etykiety, Anna Stępień odpowiada krótko: - Ponieważ nie chcemy kopiować kogokolwiek.
Materiał Marty Hajkowicz
- Chcielibyśmy odnieść się do informacji prasowych, jakie ukazały się w ostatnim czasie na nasz temat. Absolutnie nie odnosimy się do pozwu, nie otrzymaliśmy go bowiem - powiedziała Anna Stępień, dyrektor ds. marketingu i PR Browaru Braniewskiego. - Jesteśmy firmą, która od ponad roku przygotowywała się w sposób bardzo precyzyjny do wejścia na rynek, przechodząc po kolei wszystkie procesy, łącznie z przygotowaniem do produkcji, przygotowaniem samego produktu, produktów badawczych i badaniami rynku. Wobec powyższego nasze zdumienie budzi teza, że mielibyśmy kogokolwiek naśladować.
Według Anny Stępień, Barkas powstał na bazie badań rynkowych, na podstawie opinii konsumentów. Wykonanie etykiety piwa Barkas zlecone zostało renomowanej firmie projektującej od lat opakowania i logotypy dla znanych w Polsce browarów. Browar Braniewski powoływał się na wielowiekowe tradycje warzenia piwa w Braniewie, zaznaczając jego oryginalność wobec innych marek. Również telewizyjne spoty reklamowe Barkasa, w których wyraźnie podkreślany jest fakt, że piwo to warzone jest właśnie w Braniewie, mają, zdaniem producenta, być kolejnych dowodem świadczącym o braku jakiegokolwiek kopiowania.
Browar Braniewski odpowiedział także na zarzuty stawiane przedstawicielom handlowym, których Grupa Żywiec oskarża o prowadzenie nieuczciwej gry w punktach sprzedaży.
- Nieprawdą jest, że przedstawiciele handlowi naszego browaru w sposób celowy czy zamierzony umieszczają piwo Barkas w skrzynkach czy lodówkach opatrzonych logiem Specjala - twierdzi Marta Pilipiec, dyrektor ds. sprzedaży. - Większość pracowników zatrudnionych na tych stanowiskach to ludzie z bardzo bogatym doświadczeniem zawodowym, którzy są świadomi zasad uczciwej konkurencji oraz konsekwencji wynikających z ich złamania.
Podobnie jak przed tygodniem w elbląskim browarze, dziś w Braniewie zaprezentowano materiał fotograficzny, który ma odzwierciedlać faktyczny stan rzeczy. Na zdjęciach tych to Specjal stał w lodówkach i skrzynkach Barkasa, a plakaty Specjala były naklejone na te promujące braniewski trunek. Pracownicy Browaru Braniewskiego twierdzą, że o ustawieniu piw na pólkach i w lodówkach decyduje sam sprzedawca, który chce sprzedać klientowi towar bez względu na jego markę. Dlatego też, zważywszy dodatkowo na upalne lato, w lodówkach różnych firm znajdują się produkty rożnych marek.
Nie obeszło się także bez porównań. Grupa Żywiec zarzuciła producentowi piwa Barkas, że ich materiały i gadżety reklamowe łudząco przypominają te Specjala, w tym również parasole, które prezentujemy na zdjęciu. Pokazano także butelki pięciu innych piw produkowanych w różnych browarach z etykietami podobnymi do tych, między którymi toczy się spór. Pojawiło się pytanie, dlaczego Grupa Żywiec nie interweniuje w ich sprawie?
Podczas dzisiejszego spotkania sprostowano także twierdzenie Grupy Żywiec S.A., że Browar z Braniewa nie odpowiedział na ich pismo apelujące o zaprzestanie nieuczciwej konkurencji i produkcji piwa z obecną etykietą. Brak odpowiedzi miał być powodem do skierowania sprawy na drogę sądową. Browar Braniewski posiada jednak pismo potwierdzające odbiór dokumentu przez pracownika Grupy Żywiec w dniu 1 sierpnia (podczas konferencji, która odbyła się 2 sierpnia, dyrektorzy elbląskiego browaru twierdzili, że odpowiedzi nadal nie uzyskali). W odpowiedzi tej czytamy, że Browar Braniewski z dniem 1 sierpnia 2006 r. zaprzestaje produkcji piwa Barkas z etykietą w obecnej szacie graficznej i rozpoczyna produkcję piwa z inną etykietą.
- Zdecydowaliśmy się na zmianę wizerunku piwa Barkas, ponieważ nie chcieliśmy wywoływać zbędnego zamieszania i wchodzić w konflikt z sąsiednim producentem - wyjaśnia mecenas Michał Borzdyński.
Na pytanie, dlaczego producenci Barkasa, nawiązując do dawnej receptury piwa, nie odnieśli się również do dawnej etykiety, Anna Stępień odpowiada krótko: - Ponieważ nie chcemy kopiować kogokolwiek.
Materiał Marty Hajkowicz
OK