UWAGA!

Bez brzmienia EB

Firma doradcza Ernst & Young zajmie się poszukiwaniem inwestora dla likwidowanego browaru w Braniewie. To, zdaniem zarzadu grupy Żywiec, najlepsze rozwiązanie. Zakład ma być zlikwidowany do końca przyszłego roku. Pracę może stracić 142 pracowników.

Firma konsultingowa swoją pracę w poszukiwaniu inwestora planuje rozłożyć na trzy etapy. Chce sprawdzić możliwości braniewskiego zakładu i ocenić, co można tam produkować. Doradcy mówią, że cały proces może potrwać nawet rok i nie jest oczywiście do końca pewne, czy się powiedzie.
     Bartłomiej Pawlak, dyrektor marketingu Ernst & Young uważa, że zadanie będzie niezwykle trudne.
     - Zdajemy sobie sprawę, że Braniewo nie leży w centrum kraju i może nie jest zbyt atrakcyjnym miejscem, ale ryzykujemy, ponieważ przekonał nas jeden argument: Grupa Żywiec zadeklarowała pomoc potencjalnemu inwestorowi w organizacji np. dystrybucji tego, co będzie można tam produkować. To jest bardzo ważne - stwierdził Bartłomiej Pawlak.
     Dodał też, że doradcy są sprawą osobiście zainteresowani, bo ich wynagrodzenie zależy od sukcesu tego przedsięwzięcia. Nie ujawniono niestety wysokości kwoty, jakiej zażyczyli sobie konsultanci.
     Sukces zależy jednak od wielu czynników: zaangażowania władz Braniewa, zarządu Elbrewery, pracowników, wreszcie od dobrej atmosfery wokół browaru.
     Dla koncernu piwowarskiego Żywiec, zaangażowanie firmy doradczej było najlepszym wyjściem.
     - Chcąc myśleć o tym, by utrzymać zakład i miejsca pracy, wybór firmy, która znajdzie inwestora, był rozwiązaniem najlepszym, ponieważ my nie jesteśmy w stanie tego zrobić profesjonalnie - powiedział Krzysztof Rutt, rzecznik grupy Żywiec. - Ale zarówno my, jak i Ernst & Young ryzykujemy.
     W Browarze w Braniewie produkowane jest piwo EB. Na rynku wiodło prym od połowy lat dziewięćdziesiątych. Wpływała na to odpowiednia reklama i akcje promocyjne. Stopniowo, kiedy na polski rynek zaczęły wchodzić inne koncerny i tworzyły się grupy kapitałowe, jego popularność zaczęła spadać. Próby odświeżenia marki nie przyniosły spodziewanych efektów. Być może nie była odpowiednio ugruntowana na rynku (zabrakło tu np. tradycji takiej, jaką ma chociażby piwo Żywiec), a przyzwyczajenia konsumenckie nie były tak silne.
     Nie oznacza to jednak, że marka EB zniknie rynku. Zarząd Grupy oświadczył, że EB nadal będzie produkowane, ale firma na dzisiaj nie ma pieniędzy na promocję i działania marketingowe, nie będzie więc ani reklam "brzmienia EB, ani "nóg" ani "bębenka".
J

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • "Brzmienie EB' dostało "nóg", a "bębenek" podbija "Żywiec"...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    mieszkaniec(2002-12-12)
  • Chciałem zauważyć, że piwko EB padło nie dlatego, że ,, kiedy na polski rynek zaczęły wchodzić inne koncerny i tworzyły się grupy kapitałowe, jego popularność zaczęła spadać. Próby odświeżenia marki nie przyniosły spodziewanych efektów. Być może nie była odpowiednio ugruntowana na rynku (zabrakło tu np. tradycji takiej, jaką ma chociażby piwo Żywiec), a przyzwyczajenia konsumenckie nie były tak silne''. Śmieszy mnie do łez takie tłumaczenie. Proszę temu nie wierzyć. Otóż miało to związek z CELOWYM ZMNIEJSZENIEM Balingów (chodzi o jakość piwa), zmianą etykiety na butelce (prawie wcale nie widoczna na tle innych) i zatrudnienie ,,specjalistów'' do kierowania firmą.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    piwosz(2002-12-12)
  • Kwadratura koła - jak się nie reklamuje to się nie sprzedaje - proste , a zresztą jak się miało sprzedawać - latem w ogródkach (płotki, stoły, ławy, z logo EB) nawet jednego nalewaka EB za to żywiec i warka do wyboru do koloru, natomiast Eb tylko ciepłe butelkowe - teraz chrzanią "Stopniowo, kiedy na polski rynek zaczęły wchodzić inne koncerny i tworzyły się grupy kapitałowe, jego popularność zaczęła spadać. Próby odświeżenia marki nie przyniosły spodziewanych efektów. Być może nie była odpowiednio ugruntowana na rynku (zabrakło tu np. tradycji takiej, jaką ma chociażby piwo Żywiec), a przyzwyczajenia konsumenckie nie były tak silne." - typowy przykład wrogiego przejęcia konkurencji (nie pierwszy w Elblągu) wraz z kontraktami (np. z LOT-em) i rozbudowaną dystrybucją (sieć patronackich hurtowni i detalistów - restauracje, puby w całej Polsce - nawet perła żywca - Zakopane było zdominowane przez EB - Krupówki rozświetlone na całej długości kasetonami EB - to był widok :-))), a później przez trzy lata cztery lata wystarczyło nie dać ani centa na promocję marki reklamę jednocześnie czerpiąc całymi garściami z wypracowanego przez przejętą firmę wcześniej majątku, a używanie do produkcji EB, Specjala gorszych jakościowo surowców dopełniło reszty (spadła jakość produktu) i jest jak jest - w ten sposób można wykończyć każdą firmę na świecie nawet Mercedesa, Coca - colę czy dziecko B. Gatsa wystarczy ( albo trzeba) mieć kasę na jej przejęcie. A wydawało się, że i EB, i Żywiec, Warka mogłyby dalej być wiodącymi brendami na polskim rynku skutecznie walcząc z Lechem, Tyskim itd., tylko że tu chodzi o rynek dla Heinekena i za kilka lat browar Żywiec podzieli los browaru z Gdańska, Braniewa, Elbląga, nie pomoże mu wtedy nawet dwustuletnia tradycja.
  • Przeciez wszytsko zaczelo sie psuc gdy Elbrewery zostalo "wciagniete" do Grypy Zywca. Wiadomo przeciez ze wlasciciel nie pozwoli aby najlepiej z calej grupy sprzedawalo sie piwo "bez tradycji". Swego czasu EB to byla potega. Dostepne za granica itd, ale o tym kazdy wie. Ale to co zrobil Zywiec zaraz po wykupieniu browaru to bylo juz maxymalne sqr***. Do Elblaga zostala akurat zakupiona jedna z najnowszych lini produkcyjnych w Europie, ktora po kilku dniach trafila do.... Zywca. Teraz pijac Zywca mozna doszukiwac sie smaku EB sprzed paru lat, a kampania reklamowa swoja droga. Wszytsko idzie w kierunku wycofania EB z rynku :((
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    maniac EB(2002-12-12)
  • wszystko zaczęło się psuć gdy wyrzucono pana Dębskiego,panaZygo i innych ci co zostali nie mają pojęcia o browarnictwie
  • "Próby odświeżenia marki nie przyniosły spodziewanych efektów" - OCZYWISCIE, JESLI OWE PROBY OPIERALY SIE NA KAMPANIACH Z PIJANYMI OFICERAMI ARMI CZERWONEJ?! DALSZE PROBY ZATARCIA POPRZEDNIEJ WPADKI BYLY NERWOWE I ROZPACZLIWE (reklama z Leonem Zawodowcem) I NIESTETY NIE PRZYNIOSLY SPODZIEWANEGO SKUTKU. "Być może nie była odpowiednio ugruntowana na rynku" SLABY ZART!! "(zabrakło tu np. tradycji takiej, jaką ma chociażby piwo Żywiec)" A JAKA TRADYCJE MA LECH? Przykro mi ale dzialania opisdane w artykule wydaja sie byc jedynie dezinformacja, ale mieszkancy Braniewa nie powinny liczyc na pomoc Grupy Zywiec czy tez E$Y ;-(
  • APELUJE DO ELBLAZAN -PIJMY TYLKO EB, A NIE NP ZYWCA, JESLI NIE POMOZE TO NAPEWNO NIEZASZKODZI PRZECZ Z ZYWCEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ELBLAG(2002-12-13)
  • Mieszkam w Elblągu, ale do pracy muszę jeździć do 3-miasta. Wiem jak boli brak pracy - szukałem jej ponad rok. To wk... że ciągle słyszy się o zamykaniu fabryk, zakładów itp., ale szczerze mówiąc Żywiec zachował się w miarę ok na tle tego co dzieje się w kraju - pracownicy uprzedzeni rok wcześniej, odprawy (chyba po ok. 40 tys.), szukanie inwestora. Pomimo złości z powodu faktu likwidacji browaru staram się patrzeć obiektywnie (pamiętając co zrobiono z ludźmi w Ożarowie). Prawda niestety jest taka, że browar jest prywatną własnością i nic się na to nie poradzi. Boję się, że "wyzywanie" się z Żywcem może tylko zniechęcić i wystraszyć innych inwestorów. A jeżeli jest jakaś szansa żeby się pojawili w Braniewie to zmarnowanie jej będzie kolejną katastrofą dla regionu. Głupotą jest zakładanie z góry że inwestorzy się nie zjawią. Trzeba to sprawdzić żeby nie zmarnować żadnej szansy. W obecnej sytuacji warto się nad tym zastanowić chłodno bo mogło być gorzej. Ps. Swoją drogą jeżeli Żywiec znajdzie inwestora to jest nadzieja, że w przyszłości w razie likwidacji jakiejś firmy włoży ona trochę wysiłku żeby zrobić podobnie i poszuka kogoś kto da ludziom zatrudnienie. Może to tylko marzenia, ale jeżeli tak się stanie to będzie przykład i nikt nie powie, że to niemożliwe.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    jacek w.(2002-12-13)
  • Do ELBLAGA: moze to zabrzmi glupio i niepowaznie, ale ja tak wlasnie robie. Podczas gdy inni pija Specjalnego ja dorzucam te pare groszy i kupuje EB z mysla o naszym browarku :)) A jesli i tak nalejesz do jednego kufla EB, warke czy cos innego to i tak nie wyczujesz roznicy. Jedno i to samo.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    maniac EB(2002-12-14)
  • do Maniaca EB widze ze wiedzę na temat piwowarstwa masz zerową, nie wspomne już o twoich kubkach smakowych - chyba bardzo szwankuja (niewidomy odróżni Eb od Specjala czy Warki), więc niech kazdy pije co chce i ile chce byle z Elbląskiego browarku
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    SPECJALny gość(2002-12-16)
  • tyle rwetesu o podrzedne piwo, ktore sie nadaje zeby popic po kotlecie (EB nawet nie jest na listach rankingowych, Zywiec zreszta tez nie)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    piwosz(2002-12-16)
  • Do SPECJALNEGO goscia, jakos nieuwaznie czytasz co napisal maniac EB. Czytaj uwaznie: "A jesli i tak nalejesz do jednego kufla EB, warke czy cos innego..." Toz to on miesza rozne piwa w jednym kuflu, to i TY tez bys nie odroznil z takiej mieszanki jakie jest w kuflu piwo ! Chyba, ze sie myle w stosunku do CIEBIE.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    NIESPECJALNY gosc(2002-12-16)
Reklama