kontrowersyjne jest to w jaki sposób ten pan znalazł się bez konkursu w elektrociepłowni elbląg na stanowisku dyrektora, a następnie w EPEC-u na stanowisku prezesa! tak na marginesie ja i wielu innych pracowników o tym panu delikatnie mówiąc nie ma najlepszego zdania, reasumując ludzie tacy są na ile im pozwalają na to inni ludzie! jestem przeciw KOLESIOSTWU!
przez tego prezesika wyjechałe z elbląga i siedze w bernie. no w sumie na dobre mi to wyszło finansowo, za jego czasów w konkursach wygrywali tylko swoi, nie nie miałem szans, a tu figa z makiem okazuje sie ze jakos w elbląga sie nie nadaje na inżyniera a w szwajcarii już tak, koncz pan panie piśkiewicz wstydu oszczędź.