UWAGA!

Dlaczego elbląscy przedsiębiorcy tak rzadko sięgają po dotacje unijne?

 Elbląg, Dlaczego elbląscy przedsiębiorcy tak rzadko sięgają po dotacje unijne?
(fot. nadesłana)

To jedno z pytań, na które odpowiedź dają specjaliści z Elbląskiej Izby Gospodarczej. Na portEl.pl rozpoczynamy cykl publikacji na tematy ekonomiczne dotyczące naszego miasta. W dzisiejszym odcinku Joanna Filip opisuje trzy główne problemy, dla których elbląskie firmy rzadko aplikują o unijne pieniądze. Na pewno rzadziej niż firmy z Olsztyna.

Po pierwsze: odpowiednie przygotowanie przedsiębiorstwa do inwestycji z udziałem środków UE
      
Problemem w elbląskich przedsiębiorstwach jest fakt, iż 80 procent firm nie posiada przygotowanej strategii rozwoju firmy. Z uwagi na to, że w większości są to małe podmioty, zwyczajnie nie ma czasu, żeby się tym zająć czy też o tym pomyśleć. Owszem właściciel takiej firmy ma „w głowie” wizję rozwoju swojego przedsiębiorstwa, ale ponieważ nie ma odpowiedniego zespołu pracowników i sam musi wykonywać wiele czynności jednocześnie, z czasem zapomina o konsekwentnym rozwoju firmy, bo jak wiadomo, wszystko co jest w głowie, jest ulotne i z czasem zapomniane. Jest to poważny błąd.
       Posiadając spisaną strategię rozwoju własnej firmy łatwiej jest realizować jej założenia w czasie. Omówię to na przykładzie firmy z branży cukierniczej i piekarniczej. Firma obecnie produkuje określony rodzaj wyrobów na rynku lokalnym, posiada odpowiednie zaplecze, maszyny, urządzenia i zasoby ludzkie. Z uwagi na istotne zmiany zachodzące praktycznie na całym świecie, gdzie kładzie się duży nacisk na zdrowe odżywianie i zdrowy styl życia, firma zastanawia się, co zrobić, żeby nie wypaść z czasem z rynku. Powinna zatem przestawić produkcję na bardziej „eko”, a więc z pewnością będzie musiała wymienić park maszynowy na bardziej ekologiczny i mniej energochłonny, który przy okazji zmniejszy wydatki związane z energią czy poborem wody. Ponadto powinna opracować nowe receptury, a więc zatrudnić odpowiednią kadrę, która przeprowadzi badania nad nową serią produktów. Może też zlecić wykonanie określonego zakresu badań wyspecjalizowanej jednostce naukowej, która posiada odpowiedni sprzęt. Firma taka powinna też poznać trendy rynku krajowego i światowego, a w przypadku wypuszczenia na rynek nowego produktu warto zdobyć jakieś kontakty handlowe, więc w tym celu należy rozważyć udział w targach branżowych i misjach gospodarczych.
       Na wszystkie wymienione przeze mnie czynności można otrzymać w nowej perspektywie unijnej dofinansowanie w formie dotacji, np. na przeprowadzenie własnych czy zakupionych prac badawczo-rozwojowych, opracowanie receptur itp. (Projekty B+R), na zlecenie przeprowadzenia takich badań w jednostce naukowej, w przypadku gdy firma nie chce u siebie tworzyć działów badawczych (Bon na innowacje), zakup ekologicznych maszyn i urządzeń (Wsparcie innowacyjności przedsiębiorstw, rozwiązania ekologiczne w przedsiębiorstwach), rozwój eksportu, udział firmy w targach i misjach gospodarczych i w konsekwencji zakup niezbędnych do wejścia na rynki zagraniczne urządzeń (Internacjonalizacja MŚP – czyli wzrost eksportu).
       Elbląskie firmy nie myślą niestety globalnie, działają impulsywnie. Pojawia się konkurs, z którego można otrzymać dotację na zakup maszyny czy urządzenia i dopiero wówczas stwierdzają, że może wymienią sobie sprzęt. Jest to myślenie krótkowzroczne. Sama wymiana sprzętu co prawda poprawi konkurencyjność przedsiębiorstwa na rynku lokalnym, ale bez wdrażania nowych produktów czy usług oraz poszerzania rynków zbytu takie przedsiębiorstwo nie rozwinie skrzydeł.
       Posiadając zatem opracowaną „na papierze” a nie „w głowie” strategię rozwoju firmy, można odpowiednio wcześniej przygotować przedsiębiorstwo do planowanych inwestycji i w sposób przemyślany i konsekwentny wykorzystać dostępne środki unijne, dzięki którym firma będzie mogła zrealizować swój plan w określonym czasie. Otrzymanie bezzwrotnej dotacji spowoduje, że firma będzie mogła rozwijać się w zadowalającym tempie, nie obarczając się, niestety w dalszym ciągu jeszcze drogimi w naszym kraju, kredytami komercyjnymi.
       Punktem wyjścia przed rozpoczęciem inwestycji jest zatem określenie potrzeb danego przedsiębiorstwa i opracowania strategii jego funkcjonowania na przestrzeni 3-5 lat. Posiadając taką dokumentację i wiedzę, z pewnością firma będzie wiedziała, jak przygotować się do inwestycji, a tym samym będzie potrafiła wykorzystać całą paletę dostępnych funduszy.
      
       Po drugie: obawa przed korzystaniem z usług wyspecjalizowanych podmiotów.
      
Usługi przygotowania firmy do sięgnięcia po środki unijne świadczą wyspecjalizowane firmy konsultingowe, które oczywiście pobierają za to pieniądze w ramach prowadzonej przez nich działalności gospodarczej. Problem polega na tym, że przedsiębiorcy w naszym mieście nie korzystają z takich usług, bowiem uważają, że nie powinni za nie płacić, dopóki nie otrzymają decyzji o przyznaniu dotacji. I tu koło się zamyka. Bo z jednej strony taka firma konsultingowa nie może sobie pozwolić na to, aby czekać na środki do momentu przyznania dotacji (sama ocena wniosku trwa od 90 do 120 dni), bo prowadzi ona również działalność gospodarczą i tak samo jak inne przedsiębiorstwa często zatrudnia ludzi, wiec ponosi z tego tytułu koszty prowadzenia działalności. Brak wpłat spowodowałby, że takie firmy nie utrzymałyby się na rynku.
       Ponadto przedsiębiorcy oczekują gwarancji przyznania środków, w innym wypadku nie chcą ryzykować. I tym różni się elbląski rynek przedsiębiorców od innych aglomeracji, gdzie świadomość korzystania z tego rodzaju usług jest dużo większa. Przedsiębiorca zapomina bowiem o tym, że jest to usługa niematerialna, bo taka firma nie udziela dofinansowania i nie do końca ma wpływ na to, jak zostaną podzielone środki, np. w przypadku projektów z taką samą punktacją, gdzie jest 100 złożonych projektów, a środków wystarcza jedynie na 50.
       Tak jest też w przypadku innych usług np. prawnych czy medycznych. Prawnik nie daje gwarancji, że wygra sprawę, bo na wynik ma wpływ wyrok sądu. Lekarz też nie da gwarancji, że wyleczy pacjenta, bo organizm może różnie reagować na wybraną przez niego metodę leczenia, ale w oparciu o swoją wiedzę i doświadczenie robią wszystko, aby efekt końcowy był zadowalający dla potencjalnego klienta/pacjenta. W poprzedniej perspektywie unijnej jedynie niecałe 10 procent środków przeznaczonych na rozwój przedsiębiorczości na Warmii i Mazurach otrzymały firmy z Elbląga i okolic, głównie przez to, że nie składały projektów lub złożone były zbyt słabe, aby otrzymać dofinansowanie.
      
       Po trzecie: brak udziału środków własnych
      
Przedsiębiorcy zapominają, że sięgając po dotacje muszą posiadać udział własny do danej inwestycji. Dotacje są przyznawane na poziomie 50-70 procent wielkości projektu, więc udział środków własnych jest niezbędny, aby zrealizować przedsięwzięcie. Oczywiście odpowiednie zaplanowanie całej inwestycji, a także opracowanie potrzeb przedsiębiorstwa i w konsekwencji strategii rozwoju firmy na przestrzeni 3-5 lat pozwoli na zgromadzenie i zdobycie wystarczającego wkładu własnego. Pojawia się jednak inny problem. Często firmy unikają płacenia podatków, dlatego celowo nie wykazują wszystkich dochodów. Jest to myślenie błędne (pewnie zaraz niektórym się narażę), ale tak jest.

  Elbląg, Dlaczego elbląscy przedsiębiorcy tak rzadko sięgają po dotacje unijne?
(fot. WS, archiwum portEl.pl)


       W naszym kraju płacimy bardzo dużo różnych podatków, składek i innych kosztów prowadząc działalność gospodarczą, praktycznie ponad 35 procent przychodu to koszty związane z podatkami i ZUS-ami. Decydując się jednak na prowadzenie działalności gospodarczej, musimy sobie z tego zdawać sprawę. Zresztą dzisiaj istnieją możliwości redukcji takich kosztów, o czym wszyscy wiedzą. Można bowiem posiadać zarejestrowaną firmę poza granicami naszego kraju (np. w celu obniżenia kosztów podatkowych), a inwestycję realizować w Elblągu i w takim wypadku również można otrzymać dotacje z UE, bowiem liczy się miejsce realizacji inwestycji.
       Politycznie nie jest poprawne to, o czym piszę, ale taka jest rzeczywistość. Zamierzając zatem realizować inwestycję z funduszy unijnych, musimy zatem wykazywać dochody, ponieważ tylko w takim przypadku możemy liczyć na wsparcie udziału własnego w formie kredytu komercyjnego. Bez dochodów żaden bank nie udzieli nam kredytu, nawet w sytuacji gdy zostanie on spłacony refundacją z otrzymanej dotacji, a przygotowany biznesplan zakłada bardzo rentowne przedsięwzięcie. Dochód musi zatem być! Przedsiębiorcy w naszym mieście o tym zapominają, a nie posiadając długofalowej strategii rozwoju firmy (na to również będzie można otrzymać dotację) i startując w pojawiających się konkursach „z doskoku”, chcąc tylko wymienić sprzęt na nowocześniejszy i bardziej innowacyjny bez jednoczesnego rozwoju usług czy produktów, nie zdążą odpowiednio wcześniej przygotować sytuacji finansowej w firmie. A wystarczy pól roku, aby przygotować finansową dokumentację do sięgnięcia po środki unijne. Sytuacja finansowa jest bardzo ważna również na etapie oceny projektów, kiedy oceniający wyliczają wskaźniki finansowe dla danego przedsięwzięcia, również na podstawie danych historycznych. Ma to wpływ na ocenę merytoryczną wniosku, a tym samym na efekt końcowy czyli otrzymanie dotacji.
       Jest to pierwszy cykl artykułów, który został przeze mnie przygotowany, właśnie po to, aby Elbląg poprzez swoich przedsiębiorców mógł zdecydowanie lepiej wykorzystać nową perspektywę unijną, w której właśnie dla przedsiębiorców przeznaczono większość alokacji w ramach różnych programów operacyjnych. Dotacje dobrze rozdysponowane zwłaszcza dla przedsiębiorców są naprawdę motorem napędowym każdej gospodarki, w tym także naszej lokalnej. W następnym artykule zaprezentuję kolejne problemy elbląskich firm w pozyskiwaniu dotacji.
       Jako przedsiębiorca jestem członkiem Elbląskiej Izby Gospodarczej, która jest stosunkowo młodą organizacją, ale ma ambicje stać się organizacją wspierającą rozwój przedsiębiorczości w Elblągu i okolicach. Jeśli macie Państwo pytania, proszę o kontakt mailowy: jfilip@cdk-consulting.pl
      

Joanna Filip, ekspert ds. funduszy europejskich
       Elbląska Izba Gospodarcza Oddział Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • "Lekarz też nie da gwarancji, że wyleczy pacjenta, " - tyle, że lekarz najpierw leczy, a później bierze pieniądze z NFZ. Czyli inwestuje własny czas i umiejętności ryzykując, że pacjent jest nieubezpieczony, albo NFZ nie zapłaci (bo np. nadwykonania), a firmy konsultingowe (nie mówię, że wszystkie, ale są i takie) wolą najpierw zgarnąć kasę i dać projekt CTRL-C CTRL-V. Nie udało się uzyskać dofinansowania? Trudno.
  • Tak się zdarza dlatego trzeba wybrać taką firmę, która ma wysoką skuteczność a nie pierwszą lepszą :-)
  • Czy mam szansę na dofinansowanie zakupu środków transportu jako firma handlowa?
  • Ja tak sobie myślę, że większośc zainteresowanych przedsiebiorców nie ma na wkład własny lub boi sie ryzyka.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    1
    dyletant(2015-05-18)
  • Biurokracja, biurokracja i jeszcze raz biurokracja, aż się odechciewa. Dziwicie się, że przedsiębiorcy nie biorą dotacji. .. A druga sprawa trzeba wyłożyć najpierw swoje pieniądze na dany towar, nie każdy ma na to środki.
  • Bardzo rzeczowy artykuł. Może zmotywuje część elbląskich firm do sięgnięcia po dotacje. Brak zaufania do firm konsultingowych nie jest bezpodstawny niestety. Zawsze powinno się spotkać osobiście ze specjalistą i ustalić dokładnie warunki współpracy, popytać innych o opinie, poprosić o referencje itp. Ostatnio przyszedł do mnie klient, któremu firma (notabene z Olsztyna) "całkowicie bezpłatnie" przygotowała wniosek, tłumacząc, że ich wynagrodzenie będzie stanowił tylko dany procent od dotacji. .. niestety "pozwolenia, licencje, opinie tzw. ekspertów i koszty manipulacyjne" naliczone podczas przygotowywania wniosku wycenili na kilka tysięcy. .. Moim zdaniem uczciwe jest pobieranie zaliczki na poczet czasu poświęconego na przygotowanie wniosku aplikacyjnego a drugiej części zapłaty po uzyskaniu przez klienta dofinansowania. Klient ma wtedy pewność, że firma konsultingowa przygotuje wniosek najlepiej jak się da, aby pozyskać pełną kwotę zakładanego wynagrodzenia (a nie CTRL-V nawiązując do komentarza poniżej). Moja firma stosuje właśnie taką strategię i spotyka się to z zadowoleniem i zaufaniem klientów. Poza tym, podejmuje się współpracy tylko przy wnioskach, które mają realną szansę na otrzymanie dofinansowania. Zapraszam do kontaktu, chętnie odpowiem na wszystkie pytania i przedstawię aktualne możliwości finansowania. Europejskie@centrumbiznesu. info
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    0
    3
    EuropejskieCentrumBiznesu(2015-05-18)
  • Witam. Większość Przedsiębiorców z Elbląga zaciska pasa sobie i pracownikom. .koszt w tej chwili utrzymania Firmy+Pracownik+Marketing to już Sukces, nie wiele osób posiada zaoszczędzone 70% poza tym nikt nie gwarantuje że się zwrócą koszty ekspertów i dostanie Dotacje. .a w tym czasie Ma się do utrzymania Zakład lub Przedsiębiorstwo, które trzeba jakoś Utrzymać. Nie ma możliwości Rozwoju nawet kilkuosobowej Firmy w mieście gdzie większość Biednego Miasta robi zakupy w Biedronkach. Proszę Sobie odpowiedzieć na przykładach setek zamykanych firm w naszym mieście.
  • dotacje UE są przyznawane przez Polskiego Urzędnika a On jak ma ze Swojej kasy dać temu Cwaniakowi Przedsiębiorcy to wymyśli 1000 sposobów na zniechęcenie i doprowadzenia Petenta do Ściany Płaczu, co innego Korporacje Zachodnie, tam są Prawnicy z górnej półki i taki Urzędnik to pryszcz.
  • elblążanie nie są zaściankowi ani głupsi od olsztynian a jedyna logiczna przesłanka zawarta w artykule to. .. "po trzecie- brak udziału własnego". .. małego i średniego elbląskiego przedsiębiorcy oraz brak możliwości uzyskania kredytu pomostowego to faktyczny powód, bez spełnienia tego wymogu środki unijne są wirtualne.
  • Polecam telefon do Stowarzyszenia "Centrum Rozwoju Ekonomicznego Pasłęka" - 55 248 10 91, tam można się dowiedzieć o ciekawych projektach unijnych skierowanych do Przedsiębiorców dodatkowo www.screp.pl
  • Uzyskac dotacje to pikus w porownaniu z rozliczeniem inwestycji - tak mowia ci co maja to za soba!
  • do EZE i europ centr bizn: polecam lekturę jeśli potraficie czytać za zrozumieniem i coś do obejrzenia elblazanierazem.pl
Reklama