UWAGA!

Dobre szkolnictwo zawodowe ratunkiem dla Elbląga?

 Elbląg, O rynku pracy w Elblągu opowiadał Wiesław Drożdżyński, wicedyrektor WUP w Olsztynie
O rynku pracy w Elblągu opowiadał Wiesław Drożdżyński, wicedyrektor WUP w Olsztynie (fot. Michał Skroboszewski)

Zmniejszająca się liczba mieszkańców Elbląga i niższe w porównaniu ze średnią krajową pensje to tylko niektóre ze skutków niekorzystnej sytuacji gospodarczej miasta. A to przekłada się na rynek pracy. Jak go wzmacniać i rozwijać, by zatrzymać tutaj ludzi młodych? O tym dyskutowali uczestnicy dzisiejszej konferencji w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej.

Konferencja „Zawodowo o zawodach” była poświęcona konsolidacji działań pracodawców, szkół i instytucji na rynku pracy. Jaki jest lokalny rynek pracy – wie każdy, kto próbował znaleźć lub zmienić miejsce zatrudnienia.
       Pozytywną informacją jest spadek bezrobocia, choć nadal jest ono wysokie w porównaniu zresztą kraju. Według najnowszych danych Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu na koniec lutego zarejestrowanych było 5051 bezrobotnych (plus w powiecie elbląskim 4391 osób). Stopa bezrobocia wynosiła 11,8 proc. w mieście i 21,9 proc. w powiecie.
       - Stopa bezrobocia w powiecie elbląskim jest czwartym pod względem wielkości wskaźnikiem w województwie warmińsko-mazurskim, po powiatach braniewskim, bartoszyckim i kętrzyńskim – mówił Wiesław Drożdżyński, wicedyrektor ds. rynku pracy Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie.
       Bezrobocie spada także dlatego, że wiele osób wyjeżdża z Elbląga w poszukiwaniu tzw. „lepszego życia”: lepszych warunków pracy, większych zarobków. To 1500-2000 osób rocznie. Przyczyn jest wiele: - Średnia pensja w Elblągu wynosiła prawie 3700 zł brutto, w porównaniu z prawie 3900 zł w Polsce. W województwie warmińsko-mazurskim średnia pensja wyniosła niecałe 3500 zł. – zwrócił uwagę Wiesław Drożdzyński.
       Od kilku lat możemy też zaobserwować w Elblągu ujemny przyrost naturalny, a skutkiem jest malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym, a wzrastająca populacja seniorów. - To oznacza, że w przyszłości Elbląg będzie miastem ludzi starych – ostrzegał Wiesław Drożdżyński. – Szacuje się, że w 2050 r. w Elblągu będzie mieszkało 89 tys. osób, wyraźnie zmniejszy się liczba osób w wieku produkcyjnym; będzie ich tylko 48 tys. zł.
       Zmniejszenie bezrobocia, przy jednoczesnym zatrzymaniu spadku liczby mieszkańców, to główne wyzwanie dla obecnych i przyszłych władz miasta. Banałem jest stwierdzenie, że nowe miejsca pracy tworzą firmy. Na konferencji przedstawiono dane statystyczne dot. ilości przedsiębiorstw na 10 tys. mieszkańców.
       - W Polsce na 10 tys. mieszkańców w wieku produkcyjnym przypada 1700 firm; w Elblągu jest to 1650 podmiotów. W całym województwie ten wskaźnik wynosi 1350 firm, ale w Olsztynie jest to 2116 – wyliczał wicedyrektor WUP.
       Warto wspomnieć, że w rankingu atrakcyjności gospodarczej regionów Unii Europejskiej nasze województwo uplasowało się na jednym z ostatnich miejsc.
       Rozwiązanie? Gdyby było proste, dawno zostałoby wdrożone. Władze miasta czekają na przekopanie Mierzei Wiślanej, twierdzą, że tworzą warunki inwestycyjne na Modrzewinie oraz rozwijają szkolnictwo zawodowe. - Trzeba wspierać szkolnictwo zawodowe i je rozwijać. Jeżeli ludzie będą mieli dobre wykształcenie i dobry zawód, to jest szansa, że zostaną w Elblągu i nasze miasto będzie się rozwijać – mówił prezydent Elbląga Witold Wróblewski.
      
       Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Zapraszamy do dyskusji.
      

Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Wszystkiemu jest winien olsztyn i jego pazerność. To dzięki olsztyniakom upada Elbląg-co tego nikt z was nie widzi. GNAĆ badziewie bagienne. Elbląg do Pomorza to ratunek jedyny dla Elbląga. Kiego wała szuka w Elblągu ten z olsztyna bajeczki to niech wstawia swoim kamratom w olsztynie. WON od Elbląga.
  • zaraz a kto doprowadza że w Elblągu znika zakład po zakładzie -olsztyn i reszta.
  • Szczerze to jest tak olsztyn dostaje kasę na wszystko a Elbląg z łaski lub resztki szanowny -W. D. z olsztyna.
  • On jest z Elblaga
  • Nie ma produkcji, nie ma pracy. I będą wyjeżdżać za pracą, są bez wyjścia.
  • On jest z Elblaga
  • Amerykę odkryli, 20 lat temu wiadomym było, że jak rozwalili zawodówki to kiedyś się czkawką odbije. Ale wtedy był czas produkcji menagerów i kasa pzytulona. Myslę, że ci co to ufundowali doskonale wiedzieli jaki bedzie finał. ale kogo to interesowało.
  • Średnia pensja w Elblągu 3700 brutto? No nieźle kogoś fantazja poniosła.....
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    19
    0
    antykacap(2017-04-26)
  • Rozwiązaniem jest reforma administracyjna. Jakimś cudem te problemy pojawiły się wraz z przyłączeniem Elbląga do szuwarowo-bagiennego. Przypomnę, że miasta typu Słupsk, Malbork czy Kwidzyn zmniejszyły dystans lub wręcz przegoniły Elbląg, pomimo, że nie dostawały tyle zapomogi.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    1
    laskipaa(2017-04-26)
  • Niech zaczną normalnie płacić. U mnie w firmie zatrudnili ukraińców. Nikt z młodzieży nie chce pracować za nędzne stawki. I j ich rozumiem. Ja jestem wolny i bezdzietny to mi to wystarcza nawet na konto żałosne sobie odkładam. Ale gdybym miał rodzinę to bym w tym burdelu nie pracował nawet przez minutę.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    1
    ksamol(2017-04-26)
  • Ja tez uważam że to wina Olsztyna wszystko garną do siebie wielka stolica ... pondto to województwo jest za duże. Niedługo Pan Wróblewski zostanie burmistrzem ...
  • Jednym z problemów jest brak możliwości przekwalifikowania się w tym mieście. Spójrzcie na ofertę studiów zaocznych w PWSZ, nic nie ma.
Reklama