Na skutek zaniechań poprzedniej ekipy rządzącej Elblągiem nasze miasto nie jest ośrodkiem pobytowym Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej EURO 2012. Mecze EURO będą jednak rozgrywane w Gdańsku, zaledwie 50 km od Elbląga. Czy EURO można jeszcze wykorzystać do promocji naszego miasta?
O tym również mówili uczestnicy wczorajszej konferencji prasowej w Urzędzie Miasta (czytaj: „Zbliża nas Kaliningrad”).
Gdyby Elbląg przygotował w swoim czasie dobry projekt ośrodka pobytowego na EURO, pewnie za rok gościłby piłkarzy którejś z ekip, a Olimpia nie miałaby dziś kłopotów ze stadionem i licencją na grę w I lidze. Nasze miasto ma bowiem decydującą przewagę nad Ostródą, która takim ośrodkiem pobytowym została – droga z Elbląga do Gdańska jest ponad dwa razy krótsza niż z Ostródy. Stało się, jak się stało.
Nasze miasto stara się jednak – w ramach współpracy z gdańską metropolią – wykorzystać EURO do celów promocyjnych – w takim zakresie, w jakim jest to jeszcze możliwe.
Na razie gdańscy urzędnicy zajmujący się przygotowaniami do mistrzostw zakontraktowali 150 miejsc w elbląskich hotelach trzy- i czterogwiazdkowych, zaakceptowanych przez UEFA. Jakichś kibiców będziemy więc gościć.
– Poprzez wspólną – Gdańska i Elbląga – promocję, promocję swoich miejsc noclegowych jak i atrakcji turystycznych w mieście i regionie, Elbląg może mocniej zaistnieć na mapie miejsc pobytowych związanych z organizacją mistrzostw – przekonuje wiceprezydent Gdańska Wiesław Bielawski. – Rozmawiamy także o tym, żeby wymyślić jakiś event, wydarzenie, które przyciągnie do Elbląga tych, którzy zechcieliby posiedzieć tu dzień czy dwa dłużej.
– Promocja Elbląga już się dokonuje, ponieważ nasze logo oraz mapki Polski i Europy z lokalizacją Elbląga – to wszystko lata w samolotach Wizz Air – mówi prezydent Elbląga Grzegorz Nowaczyk.
Nowaczyk mówił też o zamierzeniach: – Po pierwsze, w czasie EURO planujemy w Elblągu wydarzenie, podczas którego oglądanie meczów na wielkich telebimach połączone będzie z innymi atrakcjami – np. koncertami, również elbląskich wykonawców. Po drugie, zgłosiliśmy Telewizji Polskiej S.A. nasz akces do wstąpienia do klubu samorządów zainteresowanych pokazywaniem na świeżym powietrzu meczów EURO, ale też Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Po trzecie, Elbląg jest w gronie miast UEFA Family, które co prawda nie są miastami pobytowymi, ale jednak zaakceptowanymi przez UEFA, jeśli chodzi o pobyt kibiców.
Z przygotowaniem bardziej konkretnego programu przyciągającego do Elbląga i uatrakcyjniającego pobyt w naszym mieście – jak twierdzą prezydenci Bielawski i Nowaczyk – trzeba poczekać na losowanie rundy eliminacyjnej mistrzostw. Wówczas okaże się, które reprezentacje będą grały w Gdańsku. Oferta turystyczna zostanie stworzona pod konkretnych kibiców.
Gdyby Elbląg przygotował w swoim czasie dobry projekt ośrodka pobytowego na EURO, pewnie za rok gościłby piłkarzy którejś z ekip, a Olimpia nie miałaby dziś kłopotów ze stadionem i licencją na grę w I lidze. Nasze miasto ma bowiem decydującą przewagę nad Ostródą, która takim ośrodkiem pobytowym została – droga z Elbląga do Gdańska jest ponad dwa razy krótsza niż z Ostródy. Stało się, jak się stało.
Nasze miasto stara się jednak – w ramach współpracy z gdańską metropolią – wykorzystać EURO do celów promocyjnych – w takim zakresie, w jakim jest to jeszcze możliwe.
Na razie gdańscy urzędnicy zajmujący się przygotowaniami do mistrzostw zakontraktowali 150 miejsc w elbląskich hotelach trzy- i czterogwiazdkowych, zaakceptowanych przez UEFA. Jakichś kibiców będziemy więc gościć.
– Poprzez wspólną – Gdańska i Elbląga – promocję, promocję swoich miejsc noclegowych jak i atrakcji turystycznych w mieście i regionie, Elbląg może mocniej zaistnieć na mapie miejsc pobytowych związanych z organizacją mistrzostw – przekonuje wiceprezydent Gdańska Wiesław Bielawski. – Rozmawiamy także o tym, żeby wymyślić jakiś event, wydarzenie, które przyciągnie do Elbląga tych, którzy zechcieliby posiedzieć tu dzień czy dwa dłużej.
– Promocja Elbląga już się dokonuje, ponieważ nasze logo oraz mapki Polski i Europy z lokalizacją Elbląga – to wszystko lata w samolotach Wizz Air – mówi prezydent Elbląga Grzegorz Nowaczyk.
Nowaczyk mówił też o zamierzeniach: – Po pierwsze, w czasie EURO planujemy w Elblągu wydarzenie, podczas którego oglądanie meczów na wielkich telebimach połączone będzie z innymi atrakcjami – np. koncertami, również elbląskich wykonawców. Po drugie, zgłosiliśmy Telewizji Polskiej S.A. nasz akces do wstąpienia do klubu samorządów zainteresowanych pokazywaniem na świeżym powietrzu meczów EURO, ale też Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Po trzecie, Elbląg jest w gronie miast UEFA Family, które co prawda nie są miastami pobytowymi, ale jednak zaakceptowanymi przez UEFA, jeśli chodzi o pobyt kibiców.
Z przygotowaniem bardziej konkretnego programu przyciągającego do Elbląga i uatrakcyjniającego pobyt w naszym mieście – jak twierdzą prezydenci Bielawski i Nowaczyk – trzeba poczekać na losowanie rundy eliminacyjnej mistrzostw. Wówczas okaże się, które reprezentacje będą grały w Gdańsku. Oferta turystyczna zostanie stworzona pod konkretnych kibiców.
Piotr Derlukiewicz