7-osobowa delegacja Elbląga z prezydentem Henrykiem Słoniną na czele wyjeżdża na Zjazd Miast Hanzeatyckich, który w tym roku odbywa się w belgijskiej Brugii. W spotkaniu wezmą udział przedstawiciele 120 miast.
Z Polski obok Elbląga na zjazd Nowej Hanzy jadą delegacje m.in. Gdańska, Szczecina, Wrocławia, Stargardu Szczecińskiego. Elbląg będzie reprezentowany na zjeździe już po raz piąty. Do Nowej Hanzy nasze miasto należy już od 1999 roku.
W XIV i XV wieku Hanza była stowarzyszeniem kupieckim, zrzeszającym handlowców z miast basenu Morza Bałtyckiego. Niegdyś prym wiodły tam Lubeka i Hamburg. Dawny Elbląg uczestniczył w 34 zjazdach Hanzy i pełnił tam niebagatelną rolę.
Teraz Nowa Hanza podtrzymuje tradycje dawnej organizacji, ale ma wymiar bardziej kulturalny czy społeczny niźli gospodarczy.
- Nowa Hanza jest nowoczesna - mówi Bogumiła Templin z Biura Promocji Miasta. - Dla naszego miasta to wielka szansa, by istnieć w Europie i ciągle uczyć się od miast zachodnich, bo, co tu ukrywać, są one na nieco wyższym poziomie. Czujemy się tam jak w jednej rodzinie.
Bogumiła Templin podkreśla, że zjazdy Hanzy są zawsze okazją do nawiązania nowych znajomości.
- Mamy więc kontakty nie tylko z miastami partnerskimi, ale i z miastami hanzeatyckimi. Na tym zjeździe spotkamy się np. z firmami belgijskimi, będziemy mogli przedstawić nasze oferty gospodarcze i turystyczne, a także bezpośrednio porozmawiać - dodała Bogumiła Templin.
W XIV i XV wieku Hanza była stowarzyszeniem kupieckim, zrzeszającym handlowców z miast basenu Morza Bałtyckiego. Niegdyś prym wiodły tam Lubeka i Hamburg. Dawny Elbląg uczestniczył w 34 zjazdach Hanzy i pełnił tam niebagatelną rolę.
Teraz Nowa Hanza podtrzymuje tradycje dawnej organizacji, ale ma wymiar bardziej kulturalny czy społeczny niźli gospodarczy.
- Nowa Hanza jest nowoczesna - mówi Bogumiła Templin z Biura Promocji Miasta. - Dla naszego miasta to wielka szansa, by istnieć w Europie i ciągle uczyć się od miast zachodnich, bo, co tu ukrywać, są one na nieco wyższym poziomie. Czujemy się tam jak w jednej rodzinie.
Bogumiła Templin podkreśla, że zjazdy Hanzy są zawsze okazją do nawiązania nowych znajomości.
- Mamy więc kontakty nie tylko z miastami partnerskimi, ale i z miastami hanzeatyckimi. Na tym zjeździe spotkamy się np. z firmami belgijskimi, będziemy mogli przedstawić nasze oferty gospodarcze i turystyczne, a także bezpośrednio porozmawiać - dodała Bogumiła Templin.
J