Sprawa bonifikat na wykup od miasta ziemii, na której stają spółdzielcze budynki, wywołała na sesji Rady Miejskiej sporą dyskusję, której przypatrywało się kilkudziesięciu elblążan.
Prezydent zaproponował 70-procentową ulgę dla spółdzielni i lokatorów mieszkań należących do miasta. W imieniu komisji finansowo – budżetowej jej przewodnicząca Jadwiga Wawer zaproponowała jednak, by wysokość ulgi podnieść do 80 procent.
- Zrobiliśmy symulację dla tysiąca mieszkań i wynika z niej, że ulga, jaką proponuje pan prezydent, dla każdego mieszkańca oznaczać będzie zapłatę 231 złotych - mówiła radna. – Przy uldze 80–procentowej będzie to już tylko 154 złote. Ze względów społecznych komisja proponuje więc taką ulgę.
O dziewięćdziesiąt procent bonifikaty w imieniu klubu radnych centroprawicy wystąpił Czesław Dębski.
- Od początku uważamy, że ulga powinna być jak najwyższa, bo ubytki, jakie z jej tytułu poniesie budżet Elbląga, nie będą znaczne – jak wynika z naszych wyliczeń – będzie to tylko 0,12 procent rocznych dochodów - przekonywał Dębski.
Ostatecznie, po autopoprawce prezydenta radni głosowali jednak nad ulgą 80–procentową. „Za” opowiedziało się 18 radnych, przeciw było 4 radnych, 2 osoby wstrzymały się od głosu.
W dalszej części sesji odbyło się głosowanie na temat ulg dla lokatorów mieszkań należących do miasta, którzy chcieliby nabyć cząstkowe prawo własności do gruntu, na jakim stoi budynek. Radni uchwalili już nie 80 a 70-procentową ulgę.
- Bonifikata w takiej wysokości jest wystarczająca, bo jeśli ktoś decyduje się na prawo wieczystego użytkowania gruntu musi jednorazowo wpłacić 25 procent jego wartości, jeśli zaś teraz będzie chciał mieć go na własność wystarczy wpłata o 5 procent wyższa - wyjaśnia Jadwiga Wawer.
Za 70 proc. bonifikatą dla lokatorów mieszkań komunalnych było 17 radnych, jeden był przeciwko, czterech wstrzymało się od głosu.
Zobacz także: "O bonifikaty"
- Zrobiliśmy symulację dla tysiąca mieszkań i wynika z niej, że ulga, jaką proponuje pan prezydent, dla każdego mieszkańca oznaczać będzie zapłatę 231 złotych - mówiła radna. – Przy uldze 80–procentowej będzie to już tylko 154 złote. Ze względów społecznych komisja proponuje więc taką ulgę.
O dziewięćdziesiąt procent bonifikaty w imieniu klubu radnych centroprawicy wystąpił Czesław Dębski.
- Od początku uważamy, że ulga powinna być jak najwyższa, bo ubytki, jakie z jej tytułu poniesie budżet Elbląga, nie będą znaczne – jak wynika z naszych wyliczeń – będzie to tylko 0,12 procent rocznych dochodów - przekonywał Dębski.
Ostatecznie, po autopoprawce prezydenta radni głosowali jednak nad ulgą 80–procentową. „Za” opowiedziało się 18 radnych, przeciw było 4 radnych, 2 osoby wstrzymały się od głosu.
W dalszej części sesji odbyło się głosowanie na temat ulg dla lokatorów mieszkań należących do miasta, którzy chcieliby nabyć cząstkowe prawo własności do gruntu, na jakim stoi budynek. Radni uchwalili już nie 80 a 70-procentową ulgę.
- Bonifikata w takiej wysokości jest wystarczająca, bo jeśli ktoś decyduje się na prawo wieczystego użytkowania gruntu musi jednorazowo wpłacić 25 procent jego wartości, jeśli zaś teraz będzie chciał mieć go na własność wystarczy wpłata o 5 procent wyższa - wyjaśnia Jadwiga Wawer.
Za 70 proc. bonifikatą dla lokatorów mieszkań komunalnych było 17 radnych, jeden był przeciwko, czterech wstrzymało się od głosu.
Zobacz także: "O bonifikaty"
AJ