Otrzymaliśmy pismo z Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w sprawie oczyszczalni ścieków, a konkretnie - tez zawartych w artykule dwójki naukowców Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Elblągu, stawiających oczyszczalnię w nieprawdziwym - zdaniem EPWiK - świetle. Oto ono:
„Autorzy artykułu „Zalew Wiślany - beczka niekompetencji i łyżka nadziei” , wykazali się, naszym zdaniem, brakiem rzetelności i nieznajomością faktów.
Stwierdzenie, że oczyszczalnię miejską w Elblągu stale nękają awarie, jest stwierdzeniem nieprawdziwym.
Od początku eksploatacji części biologicznej oczyszczalni - czyli od 1993 roku do chwili obecnej, nie było żadnej awarii, która wpłynęłaby istotnie na pogorszenie jakości oczyszczonych ścieków, a tym bardziej przyczyniłaby się do wywołania katastrofy ekologicznej.
Jakość ścieków odprowadzanych z oczyszczalni jest monitorowana przez Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska oraz laboratorium zakładowe Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, które od 2007 r. ma wdrożony system zarządzania jakością. Można założyć, że wylot ścieków do rzeki Elbląg jest monitorowany dodatkowo przez wędkarzy, którzy w tej okolicy często łowią ryby.
Jakość ścieków oczyszczonych spełnia wymagane przepisami kryteria jakościowe od 1993 r., tj. od zakończenia części biologicznej oczyszczalni. Od tamtej pory wymagania były kilkakrotnie zaostrzane, a modernizacje obiektu pozwalały je spełnić. Ostatnia, zakończona w 2003 r. gwarantuje spełnienie surowych wymagań (zgodnych z unijnymi) określonych w Rozporządzeniu Ministra Środowiska z 24 lipca 2006 r. w sprawie warunków, jakie należy spełnić przy wprowadzaniu ścieków do wód lub do ziemi, oraz w sprawie substancji szczególnie szkodliwych dla środowiska wodnego (Dz.U. z 31 lipca 2006 r. - Dz.U.06.137.984).
Wysokosprawna technologia oczyszczania ścieków zastosowana w oczyszczalni za główne zadanie ma maksymalną redukcję związków biogennych, zwłaszcza związków fosforu. Dopuszczalna wartość tego pierwiastka wynosząca 1 gram fosforu na metr sześcienny roztworu jest dotrzymywana bez trudu.
Sugestia autorów artykułu o konieczności modernizacji elbląskiej oczyszczalni jest zatem pozbawiona podstaw.
EPWiK prowadzi obecnie działania inwestycyjne na obiekcie, ale skierowane są one na zagospodarowanie osadu i nie mają związku ze skutecznością oczyszczania ścieków.
Oczekujemy odwołania nieprawdziwych stwierdzeń zawartych w w/w artykule oraz przeprosin i sprostowania.
Z uwagi na wieloletnią współpracę w zakresie praktyk studenckich organizowanych w naszym przedsiębiorstwie oczekujemy staranności w informowaniu opinii publicznej na temat stanu technicznego miejskiej oczyszczalni oraz prawidłowości prowadzenia procesu oczyszczania ścieków w Elblągu.
Na dobrą opinie pracujemy wiele lat, a deprecjonowanie naszych osiągnięć uważamy za niedopuszczalne i godzące w dobre imię załogi przedsiębiorstwa.”
Pismo podpisali Tadeusz Grodziewicz, dyrektor EPWiK oraz Roman Leśniewski, kierownik Zakładu Oczyszczalni Ścieków.
Od publikacji tekstu naukowców minęło sporo czasu. Dyrektor EPWiK usiłował bowiem doprowadzić do dyskusji z autorami, która miała wyjaśnić wszystkie sporne kwestie. Do dyskusji nie doszło, nie z winy dyrektora Grodziewicza.
Stwierdzenie, że oczyszczalnię miejską w Elblągu stale nękają awarie, jest stwierdzeniem nieprawdziwym.
Od początku eksploatacji części biologicznej oczyszczalni - czyli od 1993 roku do chwili obecnej, nie było żadnej awarii, która wpłynęłaby istotnie na pogorszenie jakości oczyszczonych ścieków, a tym bardziej przyczyniłaby się do wywołania katastrofy ekologicznej.
Jakość ścieków odprowadzanych z oczyszczalni jest monitorowana przez Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska oraz laboratorium zakładowe Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, które od 2007 r. ma wdrożony system zarządzania jakością. Można założyć, że wylot ścieków do rzeki Elbląg jest monitorowany dodatkowo przez wędkarzy, którzy w tej okolicy często łowią ryby.
Jakość ścieków oczyszczonych spełnia wymagane przepisami kryteria jakościowe od 1993 r., tj. od zakończenia części biologicznej oczyszczalni. Od tamtej pory wymagania były kilkakrotnie zaostrzane, a modernizacje obiektu pozwalały je spełnić. Ostatnia, zakończona w 2003 r. gwarantuje spełnienie surowych wymagań (zgodnych z unijnymi) określonych w Rozporządzeniu Ministra Środowiska z 24 lipca 2006 r. w sprawie warunków, jakie należy spełnić przy wprowadzaniu ścieków do wód lub do ziemi, oraz w sprawie substancji szczególnie szkodliwych dla środowiska wodnego (Dz.U. z 31 lipca 2006 r. - Dz.U.06.137.984).
Wysokosprawna technologia oczyszczania ścieków zastosowana w oczyszczalni za główne zadanie ma maksymalną redukcję związków biogennych, zwłaszcza związków fosforu. Dopuszczalna wartość tego pierwiastka wynosząca 1 gram fosforu na metr sześcienny roztworu jest dotrzymywana bez trudu.
Sugestia autorów artykułu o konieczności modernizacji elbląskiej oczyszczalni jest zatem pozbawiona podstaw.
EPWiK prowadzi obecnie działania inwestycyjne na obiekcie, ale skierowane są one na zagospodarowanie osadu i nie mają związku ze skutecznością oczyszczania ścieków.
Oczekujemy odwołania nieprawdziwych stwierdzeń zawartych w w/w artykule oraz przeprosin i sprostowania.
Z uwagi na wieloletnią współpracę w zakresie praktyk studenckich organizowanych w naszym przedsiębiorstwie oczekujemy staranności w informowaniu opinii publicznej na temat stanu technicznego miejskiej oczyszczalni oraz prawidłowości prowadzenia procesu oczyszczania ścieków w Elblągu.
Na dobrą opinie pracujemy wiele lat, a deprecjonowanie naszych osiągnięć uważamy za niedopuszczalne i godzące w dobre imię załogi przedsiębiorstwa.”
Pismo podpisali Tadeusz Grodziewicz, dyrektor EPWiK oraz Roman Leśniewski, kierownik Zakładu Oczyszczalni Ścieków.
Od publikacji tekstu naukowców minęło sporo czasu. Dyrektor EPWiK usiłował bowiem doprowadzić do dyskusji z autorami, która miała wyjaśnić wszystkie sporne kwestie. Do dyskusji nie doszło, nie z winy dyrektora Grodziewicza.